Cisy Jabłonica Polska – Ekoball Stal Sanok
Rozpędzeni podopieczni trenera Pawła Załogi pewnie pokonali kolejnych rywali! Spadkowicz z czwartej ligi tym razem wygrał 5-0 z Cisami.
Zwycięskiej jedenastki się nie zmienia, to powiedzenie zdaje sprawdzać się w Sanoku. Ekoball wyszedł bowiem na mecz w Jabłonicy Polskiej identyczną jedenastką jak w hitowym starciu ubiegłej kolejki ze Startem Rymanów oraz jak dwie kolejki wstecz w również wygranym meczu z Czarnymi Jasło. Plan ten ewidentnie się opłacił.
Do przerwy goście prowadzili 2-0 po trafieniach Dawida Czyrnego w 29. i Rafała Domaradzkiego w 36. minucie. Zawodnicy Cisów dzielnie walczyli, nie byli jednak w stanie przeciwstawić się świetnie grającej drużynie z Sanoka. W drugiej połowie Ekoball dołożył trzy trafienia i ostatecznie wygrał to spotkanie 5-0. Na konto strzeleckie wpisali się w tej części meczu dwukrotnie Mateusz Wanat oraz Piotr Lorenc.
Sanok wciąż pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w ligowej stawce. Przy obecnej formie zawodników Ekoballu ciężko będzie rywalom przerwać tę serię!
Start Rymanów – LKS Górki
Szybko po ubiegłotygodniowej porażce w Sanoku podniosła się najskuteczniejsza drużyna w ligowej stawce, Start Rymanów. Podopieczni trenera Kamila Walaszczyka pokonali beniaminka rozgrywek, LKS Górki aż 7-0!
Strzelanie rozpoczął już w 4. minucie meczu sprowadzony przed sezonem z Arłamowa napastnik Radosław Macnar. Prowadzenie Startu podwyższył w 39. minucie drugi ze sprowadzonych do Rymanowa ze spadkowicza czwartej ligi zawodnik, grający trener gospodarzy, Kamil Walaszczyk.
Po zmianie stron, najpierw w 60. minucie trafił Rafał Nikody, a następnie swoje strzeleckie popisy w tym spotkaniu kontynuowali Radosław Macnar, strzelając w 66. minucie oraz Kamil Walaszczyk zdobywając bramkę w minucie 81. W końcówce spotkania niefortunnie interweniował podopieczny trenera Marka Biegi, Tobiasz Hędrzak, który skierował piłkę do własnej bramki, a przysłowiową „kropkę nad i” postawił w doliczonym czasie gry Rafał Nikody strzelając swojego drugiego gola w meczu.
Warto zaznaczyć, że dla kapitana Startu były to ligowe trafienia nr 18. i 19! Beniaminek przegrał trzeci mecz z rzędu.
GKS Zamczysko Odrzykoń – LKS Czeluśnica
Wysoko z mocno osłabionym brakiem kilku podstawowych zawodników Zamczyskiem wygrała drużyna z Czeluśnicy!
Podopieczni trenera Szymona Gołdy strzelanie rozpoczęli w 14. minucie meczu za sprawą trafienia Mateusza Kuzio. Zamczysko próbowało odrabiać straty, jednak do przerwy drużynie prwoadzonej przez trenera Andrzeja Paszka zdecydowanie brakowało konkretów pod polem karnym przyjezdnych.
Po zmianie stron, w 54. minucie Felipe Melgaco wyprowadził popularną „Czelsi” na dwubramkowe prowadzenie. Z biegiem czasu goście zaczynali przejmować inicjatywę na boisku wyprowadzając coraz to groźniejsze kontry, czy też przeprowadzając składne akcje na połowie rywala. Swoją przewagę rewelacyjny beniaminek udokumentował w 68. minucie, gdy z rzutu karnego trafił Mateusz Kuzio, zdobywając swoją dwunastą bramkę w sezonie. Mecz „zamknął” w 76. minucie Wojciech Munia strzelając po raz jedenasty w trwających rozgrywkach. W międzyczasie Wiktor Latkiewicz z Zamczyska obejrzał czerwoną kartkę.
„Czelsi” rewelacyjnie dotrzymuje tchu ligowym potentatom z Sanoka i Rymanowa. Do tej pory beniaminek przegrał tylko dwa spotkania, oba ze spadkowiczami z czwartej ligi.
OKS Markiewicza Krosno – MKS Arłamów Ustrzyki Dolne
Skoro o podopiecznych trenera Piotra Kowalskiego mowa, to Ci pewnie i wysoko pokonali na wyjeździe krośnieńskie Markiewicza.
Strzelanie dla drużyny z Ustrzyk Dolnych rozpoczął już w pierwszej minucie Oleg Moskalets. Prawdziwy popis w pierwszej części meczu dał Brajan Milczanowski, który między 13., a 39. minutą spotkania ustrzelił hat-tricka! Byłby on klasyczny (choć w kwestii terminologii zdania są podzielone), gdyby nie fakt, że w 20. minucie do siatki strzeżonej przez Łukasza Boczara trafił Harrison Perea Espana.
Świetnie grający goście na boisku nie pozostawili złudzeń dokładając kolejne dwa trafienia w drugiej części meczu. Oba były autorstwa Kacpra Śmierciaka, a to z 62. minuty wyjątkowej urody, jakby pieczętujące cały występ drużyny z Ustrzyk Dolnych. Ostatecznie mecz ten zakończył się wynikiem 7-0 dla drużyny Arłamowa.
Drużyna Markiewicza po serii trzech remisów znów wpadła w dołek i po raz drugi z rzędu przegrała 0-7! Podopieczni trenera Roberta Mastaja spadli po tej kolejce na ostatnie miejsce w tabeli. Goście natomiast umocnili się na czwartej lokacie.
Czarni 1910 Jasło – Zamczysko Mrukowa
Bardzo cenny remis Zamczyska na terenie trudnego rywala! Podopieczni trenera Ryszarda Skuby zremisowali z Czarnymi Jasło 0-0.
Choć wynik na to nie wskazuje, na boisku w tym meczu działo się sporo. W pierwszej połowie odważniej zagrał drużyna przyjezdnych, która pechowo nie była w stanie zamienić swoich okazji na gole. Swoje szanse mieli także grający dość niemrawo w tej części gry gospodarze. W ich przypadku zabrakło jednak dokładności.
W drugiej części meczu Czarni grali już zdecydowanie lepiej, raz po raz testując bramkarza rywali. Mateusz Bazan bronił jednak tego dnia wyśmienicie odbijając kilka groźnych strzałów zawodników prowadzonych przez trenera Mateusza Ostrowskiego. W samej końcówce zwycięstwo gospodarzom mógł zapewnić najlepszy strzelec drużyny, Marcin Krajewski. Młody napastnik nie wykorzystał jednak rzutu karnego.
Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami, które szczególnie dla przyjezdnych będą bardzo ważne w kontekście walki o utrzymanie w lidze.
Bukowianka Bukowsko – ZKS Nafta- Splast Jedlicze
Trwa dobry czas beniaminka z Bukowska! Bukowianka, po ubiegłotygodniowej wyjazdowej wygranej w Besku, tym razem zwyciężyła 1-0 na własnym boisku z dobrze ostatnio dysponowaną Naftą Jedlicze.
Gospodarze na ten mecz wyszli bardzo zdeterminowani i wyraźnie niesieni pozytywnymi emocjami po ubiegłotygodniowym sukcesie na boisku przeważali. Ich liczne akcje ofensywne i próby strzałów dały efekt w 35. minucie. Do siatki Nafty trafił Marcin Szałajko. Drużyna z bukowska mogła podwyższyć jeszcze swoje prowadzenie, zabrakło jej jednak skuteczności.
Po przerwie mecz nieco się wyrównał, a z biegiem czasu coraz częściej atakować zaczynała drużyna przyjezdnych. Goście nie byli jednak w stanie mocniej zagrozić rywalom i ostatecznie to gospodarze cieszyli się z drugiego z rzędu ligowego zwycięstwa.
Dzięki tej wygranej Bukowianka wyprzedziła w tabeli drużynę Markiewicza Krosno.
Przełęcz Dukla – Tempo Nienaszów
Kapitalny i pełen emocji mecz zobaczyli w ubiegłą sobotę kibice zgromadzeni na stadionie w Dukli! Przełęcz mimo wysokiego prowadzenia dała sobie wyrwać zwycięstwo w samej końcówce.
Mecz bardzo dobrze zaczęli podopieczni trenera Daniela Ożgi, który przejął stery w drużynie z Dukli po trenerze Marcinie Łukaczyńskim, z którym kilka dni temu rozwiązana została umowa. I wydawałoby się, że popularny „efekt nowej miotły” w tym przypadku zadziałał.
Do przerwy gospodarze prowadzili 1-0 po trafieniu Michała Latkiewicza z jedenastej minuty. Niedługo po przerwie na 2-0 podwyższył Krystian Frączek. Prawdziwe emocje nastały jednak po osiemdziesiątej minucie spotkania.
Najpierw bramkę kontaktową po uderzeniu z rzutu wolnego zdobył Arkadiusz Majka, by niespełna dwie minuty później Przełęcz ponownie na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził Rafał Głód. W 88. minucie nadzieję w serca zawodników Tempa wlał Miłosz Gierlasiński strzelając bramkę kontaktową. To jednak nie koniec emocji. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zamieszanie w polu karnym gospodarzy wykorzystał Wojciech Kiełtyka doprowadzając do wyrównania, a niespełna dwie minuty później ten sam zawodnik wyprowadził gości na prowadzenie, którego Ci już nie oddali!
Wygrana ta pozwoliła uciec drużynie z Nienaszowa ze strefy spadkowej, wyprzedzając po drodze między innymi Przełęcz. W zgoła odmiennych nastrojach znajduje się obecnie drużyna z Dukli, która po raz ostatni wygrała w 5. kolejce.
Partyzant MAL-BUD1 Targowiska – LKS Przełom Besko
Równie ciekawie było w sobotę w Targowiskach, gdzie miejscowy Partyzant pokonał 3-2 Przełom Besko.
Podopieczni trenera Lecha Czaji wyszli na prowadzenie w 11. minucie meczu po trafieniu Krzysztofa Sieniawskiego. Goście jednak zdołali wykorzystać lepszy fragment swojej gry zdobywając najpierw, w 36. minucie bramkę wyrównującą, by niespełna dwie minuty później wyjść na prowadzenie. Gole dla przyjezdnych strzelali odpowiednio Sebastian Wojtoń oraz Konrad Kijowski.
Gospodarze zdołali jednak się podnieść i jeszcze przed przerwą wyrównali za sprawą trafienia Wiktora Dula. Partyzant za wszelką cenę chciał zrewanżować się za ubiegłotygodniową porażkę z Zamczyskiem, a ich determinacja nagrodzona została w 77. minucie. Jakub Dziedzic wykorzystał wówczas rzut karny dając prowadzenie i jak się ostatecznie okazało, zwycięstwo swojej drużynie!
~anonim 2022-10-25 11:09:36
Jks to potęga tej rundy
~anonim 2022-10-25 16:15:55
Jks to jasielski pies
Czeluśniak z czeluśnicy 2022-10-25 18:32:35
Harpagany z czeluśnicy ole
~anonim 2022-10-25 19:46:58
Czelsi? oni przy Chelsea nawet nie stali hahaha
Do andrzejka 2022-10-26 21:58:44
Srasz w pory czy dalej z ciebie taki cwaniaczek?
andrzejek"namierzony" 2022-10-27 07:18:30
SRAM-ALE NA TAKICH JAK ty !!!
jks jasielski pies 2022-10-27 08:53:31
Jestem juz dojechany bajer frajer.
~anonim 2022-10-27 20:34:13
Podam ci namiary gdzie mieszkasz, albo nie. s****j w gacie i czekaj osrańcu crośnieński.
mamy Cie 2022-10-28 06:43:56
no gdzie jest ta czarna jasielska suczka !?
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.