Zmiana lidera w krośnieńskiej klasie okręgowej po remisie Startu! Pewne zwycięstwa Ekoballu, Czarnych i Czeluśnicy w 8. kolejce.
Przełęcz Dukla – Start Rymanów
Pierwsze punkty w meczu domowym zdobyła drużyna prowadzona przez trenera Marcina Łukaczyńskiego. Przełęcz zremisowała ze Startem Rymanów 2-2!
Drużyna z Dukli wyglądała dobrze już w dwóch poprzednich spotkaniach ligowych. Brakowało jej w nich jednak szczęścia bądź zimnej głowy pod bramką rywali. Tym razem zawodnicy Przełęczy ponownie mogą mówić o sporym pechu. Bramkę wyrównującą dotychczasowy lider tabeli zdobył w doliczonym czasie gry.
To Start wyszedł jako pierwszy na prowadzenie w tym spotkaniu. W 13. minucie bramkę zdobył Filip Brożyna. Gospodarze odpowiedzieli dwadzieścia minut później trafieniem Krystiana Frączka.
Bramkostrzelny napastnik ustrzelił w tym meczu dublet, wyprowadzając drużynę z Dukli na prowadzenie w 70. minucie. Start zdołał uratować punkt w doliczonym czasie gry. Po faulu na Grzegorzu Gierlasińskim do jedenastki podszedł Rafał Nikody i precyzyjnym strzałem w dolny róg pokonał bramkarza gospodarzy.
Mecz zakończył się remisem. Dla podopiecznych trenera Kamila Walaszczyka była to pierwsza strata punktów w sezonie. Po raz pierwszy od drugiej kolejki w krośnieńskiej okręgówce nastąpiła zmiana lidera.
Ekoball Stal Sanok – Partyzant MAL-BUD1 Targowiska
Nowym liderem krośnieńskiej klasy okręgowej został Ekoball, który bardzo pewnie pokonał Partyzant Targowiska!
Podopieczni trenera Pawła Załogi strzelanie zaczęli już w 2. minucie spotkania. Do siatki rywali trafił defensor Piotr Lorenc. W dalszej części pierwszej połowy meczu gospodarze długo nie mogli znaleźć drogi do bramki Partyzanta. Sztuka ta udała im się w końcówce tej części gry, kiedy w ciągu czterech minut zawodnicy z Sanoka praktycznie zamknęli mecz. Najpierw trafił Rafał Domaradzki, a w 42. minucie na 3-0 podwyższył Damian Barszczak.
Druga część meczu ponownie rozpoczęła się fenomenalnie dla graczy Ekoballu. Tuż po przerwie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Rafał Domaradzki. Piętnaście minut później wynik spotkania na 5-0 ustalił Mateusz Wanat.
Ekoball po niespodziewanym remisie w pierwszej kolejce, w kolejnych spotkaniach prezentował się już bardzo dobrze. Obecnie drużyna z Sanoka zasłużenie objęła prowadzenie w tabeli, a świadczy o tym chociażby najkorzystniejszy bilans bramkowy w stawce.
MKS Arłamów Ustrzyki Dolne – Cisy Jabłonica Polska
W lekkim dołku znajduje się ostatnio drugi ze spadkowiczów z 4. Ligi Podkarpackiej, MKS Arłamów. Drużyna prowadzona przez trenera Piotra Kowalskiego po raz trzeci z rzędu straciła punkty.
Mecz zamknął się jeszcze w pierwszej połowie, a wystarczyły zaledwie dwie minuty, by drużyny ustaliły wynik spotkania. W 39. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził napastnik Witold Tarnolicki. Niespełna dwie minuty później podopieczni trenera Kamila Pelczara wyrównali po samobójczym trafieniu Vladyslava Valihury. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Cisy przełamały się po dwóch wysokich porażkach w poprzednich kolejkach.
Zamczysko Mrukowa – GKS Zamczysko Odrzykoń
Po serii trzech meczów ze stratą punktów przełamało się także Zamczysko Odrzykoń. Podopieczni trenera Andrzeja Paszka pokonali na wyjeździe inne Zamczysko, to z Mrukowej 3-1!
Przyjezdni bardzo szybko, bo już w siódmej minucie ustawili sobie ten mecz. Zawodnicy z Odrzykonia prowadzili wówczas już 2-0 po bramach Wiktora Latkiewicza i Jakuba Satura. Kilkanaście minut później Zamczysko jeszcze podwyższyło wynik. W 25. minucie ponownie trafił Wiktor Latkiewicz kompletując dublet. Do przerwy gospodarze nie potrafili przebić się przez defensywę popularnej „Gieksy”.
Wydawało się, że ten mecz do przerwy był już rozstrzygnięty. Emocje kibicom tuż po rozpoczęciu drugiej części gry postanowił zapewnić jeszcze kapitan gospodarzy, Piotr Stachurski, który w 47. minucie zdobył bramkę na 1-3. Na więcej gospodarzy nie było jednak w tym meczu stać.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem przyjezdnych. Podopieczni trenera Ryszarda Skuby wciąż pozostają bez wygranej w trwającym sezonie.
LKS Górki – Bukowianka Bukowsko
Bez zwycięstwa i choćby punktu pozostają w tym sezonie podopieczni trenera Ireneusza Zarzyki. W starciu dwóch beniaminków LKS Górki wygrały 1-0 po golu w końcówce spotkania!
Drużyna gości była od początku meczu bardzo zdeterminowana, grała agresywnie i stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Na ich nieszczęście, świetnie w bramce spisywał się goalkeeper gospodarzy, Kamil Ostrowski. Przyjezdnym brakowało także szczęścia, czy w niektórych sytuacjach po prostu spokoju przy decydującym podaniu.
Na drugą część meczu gospodarze wyszli już bardziej skoncentrowani, a ich konsekwentna gra przyniosła efekt w 87. minucie meczu, kiedy dobrym strzałem popisał się Łukasz Wójcik. Sporych emocji dostarczyła końcówka spotkania. Bukowianka mogła doprowadzić do remisu, a nawet wygrać, jednak dwukrotnie podopiecznych trenera Marka Biegi uratowało obramowanie bramki!
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem drużyny z Górek. Dla LKSu była to trzecia wygrana z rzędu, która pozwoliła im awansować na siódme miejsce w tabeli.
ZKS Nafta- Splast Jedlicze – LKS Czeluśnica
Niesamowity przebieg miało starcie Nafty Jedlicze z rewelacyjnym beniaminkiem z Czeluśnicy! Zawodnicy popularnej „Czelsi” grając w dziesięciu zaaplikowali gospodarzom aż pięć bramek.
Początek spotkania należał do drużyny przyjezdnych, która wyglądała na boisku zdecydowanie lepiej, nie potrafiła jednak wykorzystać kilku stworzonych okazji bramkowych. Podopieczni trenera Dariusza Solińskiego potrafili w porę się otrząsnąć i stopniowo, z biegiem czasu przejąć inicjatywę na boisku. Ich starania zostały nagrodzone w 32. minucie, kiedy bramkę pięknym lobem zdobył wprowadzony na boisko kilkanaście minut wcześniej Zain Khan.
Druga część meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia podopiecznych trenera Szymona Gołdy. Goście wyrównali w 53. minucie za sprawą trafienia Wojciecha Munii. Kilka minut później kapitan przyjezdnych, Szymon Sabik sfaulował wychodzącego na czystą pozycję skrzydłowego Nafty za co obejrzał czerwoną kartkę. Ta podziałała wyjątkowo mobilizująco na zawodników z Czeluśnicy. Po początkowym naporze Nafty, „Czelsi” wróciła do skutecznej gry i w odstępie zaledwie pięciu minut (między 72., a 77. minutą) zaaplikowała rywalom trzy gole. Do siatki trafiali Kacper Zięba, Wojciech Munia oraz Felipe Melgaco. W między czasie trener drużyny z Jedlicza ukarany został dwoma żółtymi kartkami za protesty dotyczące zagrania ręką jednego z zawodników gości we własnym polu karnym.
Rozbitą w tym momencie drużynę Nafty dobili jeszcze w doliczonym czasie gry Mateusz Kuzio oraz Patryk Tłuściak.
Czeluśnica wygrała 6-1 odnosząc przy tym siódme zwycięstwo w sezonie. Zawodnicy rewelacyjnego beniaminka zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli jako jedyni dotrzymując kroku potentatom z Rymanowa i Sanoka.
Tempo Nienaszów – Czarni 1910 Jasło
Pewne zwycięstwo na KBS w Chorkówce odnieśli czwarci w tabeli, zawodnicy Czarnych! Drużyna z Jasła pokonała Tempo Nienaszów 4-1.
Podopieczni trenera Mateusza Ostrowskiego mecz z rozgrywającym domowe spotkania na Kompleksie Boisk Sportowych w Chorkówce Tempem rozstrzygnęli już w pierwszej połowie. Do przerwy zawodnicy z Jasła prowadzili 3-0 po golach Szymona Sudyki, Marcina Krajewskiego oraz samobójczym trafieniu Kamila Wietechy.
Niespełna kilka minut po rozpoczęciu drugiej części gry było już po meczu. Swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Marcin Krajewski, wyprowadzając tym samym drużynę Czarnych na czterobramkowe prowadzenie. Drużyna z Nienaszowa zdołała jeszcze zdobyć bramkę honorową, a tej sztuki podopieczni trenera Grzegorza Munii dokonali w 64. minucie za sprawą wykorzystanego przez Arkadiusza Majkę rzutu karnego. Co ciekawe, trzy ostatnie gole dla drużyny Tempa to właśnie trzy jedenastki wykorzystane przez wspomnianego napastnika.
LKS Przełom Besko – OKS Markiewicza Krosno
Podopieczni trenera Pawła Jaślara zremisowali u siebie z drużyną z Krosna 2-2.
Mecz kapitalnie rozpoczęli przyjezdni, bowiem już w 3. minucie Daniel Jucha wykorzystał dośrodkowanie z bocznego sektoru boiska. Podopieczni trenera Roberta Mastaja wyraźnie nastawili się na defensywę, a gospodarzom w licznych atakach brakowało postawienia przysłowiowej „kropki nad i”.
Drugą połowę ponownie kapitalnie zaczęli zawodnicy OKSu, którzy niespełna minutę po zmianie stron zdobyli drugą bramkę. Trafienie samobójcze zaliczył Mateusz Dziok. Zawodnicy z Beska szybko się jednak podnieśli i niespełna kilka minut później strzałem sprzed pola karnego zdobyli bramkę kontaktową. Strzelcem, Kamil Kielar. Bardzo dobry okres gry zawodników Przełomu nagrodzony został bramką wyrównującą, którą zdobył w 61. minucie Konrad Kijowski. Zawodnicy Markiewicza, dotychczas nastawieni na defensywę od momentu wyrównania zaczęli przeważać na boisku, nie wykorzystując do końca meczu kilku dogodnych okazji. Dwukrotnie zabrakło szczęścia po strzałach w poprzeczkę czy przy ofiarnej interwencji obrońcy. Mecz ten zamknąć mogli jednak gospodarze, którzy w jednej z ostatnich akcji meczu zmarnowali stu procentową okazję.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.