2022-07-29 22:38:36

Bez większych emocji i bez bramek w Rzeszowie

fot. Resovia
fot. Resovia
Brak skuteczności w kilku dogodnych sytuacjach podbramkowych sprawił, że piłkarze „Pasów” musieli się obejść smakiem w potyczce przeciw Sandecji Nowy Sącz.
 
W spotkaniu 3. kolejki Fortuna I Ligi, czerwona latarnia ligowej tabeli, Apklan Resovia podejmowała Sandecję Nowy Sącz. Dla podopiecznych Tomasza Grzegorczyka dzisiejsze starcie było okazją do otwarcia dorobku punktowego i opuszczenia ostatniego miejsca, z kolei przyjezdni po remisach w dwóch pierwszych pojedynkach, ostrzyli sobie zęby na wywiezienie pełnej puli z Rzeszowa.

Pierwszy gwizdek arbitra zabrzmiał kilka minut po godzinie 18. Wszystko za sprawą sędziów VAR, którzy z opóźnieniem dotarli na stadion przy ul. Hetmańskiej. Jako pierwsi zaatakowali miejscowi,, którzy po dośrodkowaniu Marka Mroza dwukrotnie strzelali na bramkę Dawida Pietrzkiewicza jednak za każdym razem skutecznie interweniowali obrońcy Sandecji. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać, już w 8. minucie umiejętnościami wykazał się Branislav Pindroch, który wypiąstkował mocno bitą piłkę z rzutu rożnego. Bramkarz Resovii skutecznie interweniował poza własnym polem karnym kilka minut później, gdy uprzedził zmierzającego do piłki Jakuba Wróbla.

Z czasem najwięcej działo się w środkowej strefie boiska a obie ekipy swoich szans upatrywały w stałych fragmentach gry. Po niespełna pół godzinie gry, na bramkę Pindrocha uderzał jeden z nowosądeczan, ale futbolówka poszybowała obok słupka. Pomimo tego, że w ataku pozycyjnym obydwu zespołów brakowało jakości, kibice, którzy dość licznie stawili się na trybunach, obejrzeli dość ciekawą końcówkę pierwszej połowy.

Najlepszą sytuację do zdobycia gola dla swojego zespołu miał Rafał Mikulec, który bliski był zdobycia gola do szatni. Jego strzał z ostrego kąta zdołał sparować na rzut rożny Pietrzkiewicz. W doliczonym czasie gry pokazał się Mróz, ale jego akcja zakończyła się stratą przed polem karnym gości. Po chwili przypomniał o sobie, znany z ekstraklasowych boisk, Giorgi Merebashvili i dopiero interwencja bramkarza Resovii, udaremniła wysiłek pomocnika gości. Była to ostatnia godna odnotowania akcja w tej części spotkania i oba zespoły schodziły na przerwę przy bezbramkowym remisie.

Sporo ożywienia wnieśli wprowadzeni od początku drugiej połowy, Daniel Morys i Maciej Górski. Po wznowieniu gry i indywidualnej akcji tego pierwszego, bliski zdobycia gola był debiutujący Górski, który nie zdołał jednak zamknąć zagrania wzdłuż pola karnego. Nie minęło 5 minut i gra przeniosła w „szesnastkę” gospodarzy, na szczęście dla nich, żaden z piłkarzy Dariusza Dudka nie doszedł do piłki.

Po godzinie gry wiatr w żagle złapali miejscowi. W 65. minucie do piłki zagranej przez Mikulca dopadł Górski, po czym znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Napastnik Resovii musiał jednak uznać wyższość Pietrzkiewicza, czemu towarzyszył jęk zawodu na trybunach. Na boisku pojawił się kolejny debiutant w barwach rzeszowian, Bruno Garcia Marcato, co świadczyło o tym, że będą dążyć do zdobycia zwycięskiej bramki. Przyjezdni zdołali przetrwać chwilowy kryzys i coraz sprawniej radzili sobie z dośrodkowaniami ze strony przeciwników.

Ostatnie minuty spotkania nie przyniosły spodziewanych emocji. Gracze Sandecji byli zadowoleni z wyniku z kolei gospodarzom brakowało precyzji przed polem karnym Pietrzkiewicza. Pomimo aż sześciu doliczonych minut, piłkarze Resovii nie byli w stanie przechylić losów rywalizacji na swoją stronę i po ponad 100 minutach pełnych walki, oba zespoły podzieliły się punktami.

Apklan Resovia: Branislav Pindroch- Rafał Mikulec (83. Bartłomiej Wasiluk), Dawid Kubowicz, Klaudiusz Krasa, Paweł Wojciechowski (62. Bruno Garcia Marcato) , Marek Mróz, Radosław Adamski, Miłosz Kałahur, Karol Chuchro, Kamil Antonik (46. Maciej Górski), Bartosz Kwiecień (46. Daniel Morys)

 

Sandecja Nowy Sącz: Dawid Pietrzkiewicz- Ivan Nekić, Dawid Szufryn, Łukasz Kosakiewicz, Kamil Słaby, Michał Walski, Giorgi Merebashvili (68. Tomasz Boczek), Igor Maślanka (68. Tomasz Nawotka), Damian Chmiel, Jakub Iskra (36. Krzysztof Toporkiewicz), Jakub Wróbel (68. Mariusz Gawrych) 

 

 

Wyniki meczów 3. kolejki:

Tabela Fortuna 1 ligi:

Czytaj także

Komentarze (27)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.