- Było widać, że nasi chłopcy nie są pewni swojego toru. Teraz jest szczyt sezonu i nie mamy możliwości trenować wszyscy razem - przyznał po zawodach menadżer dodając, że klub będzie szukać dogodnych terminów przed następnymi meczami, aby takowe jazdy odbyć.
- Trochę szczęście nam nie dopisywało - mam na myśli tu defekt Lebiediewa, który był na prowadzeniu, oraz zerwany łańcuszek Sadurskiego. Zawodnicy byli nieswoi, nie do końca byliśmy pewni tego toru. Natomiast druga linia czyli Szczepaniak i Milik pojechali znakomicie. Jest środek sezonu rundy zasadniczej, jesteśmy w dobrym położeniu, wszystko jest stabilne, jeżeli chodzi o naszą drużynę.
W najbliższą niedzielę (5.06.2022 r.) rozegrany zostanie mecz rewanżowy, tym razem gospodarzem będzie Trans FM Landshut Devils. Cellfast Wilki Krosno mają w swojej drużynie perełkę, która już ma pewne doświadczenia na niemieckim torze. Jak mówi Vaclav Milik:
- W Landshut miałem okazję parę lat startować i taki sam tor był tylko geometria trochę inna i dlatego wiedziałem, że goście pojadą dzisiaj dobrze i tak było.
~anonim 2022-05-31 13:10:55
To wypad z Krosna jak nie potraficie jeździć na swoim torze.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.