2022-03-09 19:24:00

Niespodzianki nie było! Pewne zwycięstwo Asseco Resovii z Cerradem Eneą Czarnymi Radom

fot. Asseco Resovia Rzeszów
fot. Asseco Resovia Rzeszów
Świetne zagrywki w wykonaniu Nicolasa Szerszenia oraz skuteczna gra w ataku pozostałych rzeszowskich skrzydłowych, sprawiły, że Asseco Resovia bez straty seta pokonała Cerrad Eneą Czarnych Radom.

W zaległym spotkaniu 16. kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów udała się do Radomia, gdzie mierzyła się z miejscowym Cerradem Eneą Czarnymi. Gospodarze opromienieni zwycięstwem nad liderem z Kędzierzyna-Koźla liczyli na kolejną niespodziankę, z kolei dla rzeszowian była to okazja do awansu na piąte miejsce w ligowej tabeli.

Pojedynek lepiej rozpoczęli goście. Punktowa zagrywka Macieja Muzaja dała im prowadzenie 4-2. Blok Fabiana Drzyzgi na Bartoszu Firszcie sprawił, że przewaga gości urosła do trzech oczek, 6-3. Podopieczni Jakuba Bednaruka odrobili część strat za sprawą Pawła Rusina, który posłał asa serwisowego przy stanie 9-7.

To właśnie element przyjęcia szwankował w szeregach przyjezdnych, co skrzętnie wykorzystał Sebastian Warda doprowadzając do wyrównania po 11. Skuteczna kontry w wykonaniu Nicolasa Szerszenia oraz Klemena Cebulja sprawiły, że goście odbudowali trzypunktową przewagę i przy wyniku 14-11 o czas poprosił Jakub Bednaruk.

Przerwa na życzenie szkoleniowca radomian poskutkowała. Przy zagrywkach Rafała Faryny, miejscowi nie tylko zredukowali prowadzenie gości ale i wysforowali się na prowadzenie 15-14. Czteropunktowa seria Czarnych sprawiła, że czas wziął Marcelo Mendez. Po powrocie na parkiet w dalszym ciągu lepiej wyglądali radomianie, którzy mieli szansę nawet na trzy punkty przewagi, ale Faryna nadział się na pojedynczy blok Szerszenia, 17-16.

W następnej akcji pomylił się skuteczny do tej pory Rusin i na tablicy wyników widniał remis. Na dwupunktowe prowadzenie wyprowadził gości Cebulj, który najpierw efektowną „czapą” zatrzymał Rusin a następnie po długiej wymianie (rzeszowianie trzykrotnie podbijali ataki gospodarzy ze środka) obił blok przeciwników, 21-19. W zaciętej końcówce lepsi okazali się przyjezdni, którzy dzięki niezłej grze w relacji blok-obrona wygrali pierwszą partię do 21.

Początek drugiego seta należał do radomian, którzy po ataku Firszta objęli prowadzenie 4-2. Za sprawą Michała Kędzierskiego, który popisał się efektowną „kiwką” przy stanie 6-6 oraz skuteczności Michaela Parkinsona, gospodarze utrzymywali niewielkie prowadzenie. Środkowy miejscowych błysnął przy wyniku 9-8 kiedy popisał się efektownym blokiem na Szerszeniu.

Podobać się mogła ofiarna grze w obronie miejscowych, szczególnie w sytuacji kiedy wystawą padem popisał się Firszt a skutecznie zaatakował Faryna, dzięki czemu utrzymywali skromne prowadzenie, 13-11. Dopiero skuteczna kontra w wykonaniu w wykonaniu Cebulja sprawiła, że rzeszowianie doprowadzili do wyrównania po 17.

Gospodarze odbudowali przewagę za sprawą skutecznej gry Rusina oraz pomyłce Szerszenia w ataku, 22-19. Po chwili skrzydłowy radomian zaatakował w aut i przyjezdni złapali kontakt, 22-21. Do remisu doprowadził Cebulj, który wykorzystał blok przeciwnika, 23-23. Pierwszą piłkę setową dał gospodarzom Faryna, w odpowiedzi precyzyjnie zaatakował słoweński przyjmujący rzeszowian.

Punktowa zagrywka Kochanowskiego sprawiła że bliżej zwycięstwa byli przyjezdni. Druga setowa dla gości miała miejsce po ataku Jana Kozamernika zaś gospodarze doprowadzili do wyrównania za sprawą Faryny. Ostatecznie lepsi w końcówce okazali się goście, którzy za sprawą Kochanowskiego i Szerszenia triumfowali do 28.

Trzecia odsłona od pierwszych piłek należała do rzeszowian. Punktowe zagrywki Szerszenia oraz blok na Rusinie sprawiły, że goście objęli prowadzenie 4-0 i kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Na niewiele zdały się przerwy na życzenie trenera Bednaruka, radomianie zdobyli pierwszy punkt przy stanie… 8-0 dla przeciwników.

Pomimo wysokiej przewagi, przyjezdni ani na moment nie zwalniali tempa. Kiedy przechodzącą piłkę skończył Kozamernik, wynik brzmiał 12-2 i stało się jasne, że rzeszowianie wyjadą z pełną pulą. Końcówka trzeciego seta i zarazem całego spotkania przebiegała zupełnie bez historii. Podopieczni Mendeza utrzymywali wysokie prowadzenie i po kolejnym asie serwisowym Szerszenia triumfowali do 16.

MVP meczu został wybrany Nicolas Szerszeń.

Cerrad Enea Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów 0-3 (21-25, 28-30, 16-25)

Cerrad Enea Czarni Radom: Michał Kędzierski, Rafał Faryna, Paweł Rusin, Bartosz Firszt, Michael Parkinson, Sebastian Warda, Mateusz Masłowski, Maciej Nowowsiak, Alexander Voropaev, Alexander Berger

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Maciej Muzaj, Nicolas Szerszeń, Klemen Cebulj, Jakub Kochanowski, Jan Kozamernik, Paweł Zatorski oraz Rafał Buszek, Paweł Woicki, Jakub Bucki, Bartłomiej Krulicki

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij