Pierwszy mecz rzeszowskich Żurawi przeciwko Metalika Recycling Kolejarzowi Rawicz niósł wielkie nadzieje, jak i znaki zapytania. Prawie całkiem wymieniony skład przez włodarzy rzeszowskiego klubu był wielką zagadką dla kibiców. Z dobrej strony drużyny gości pokazali się Sam Masters oraz Hubert Łęgowik. Ostatecznie wygrali gospodarze 49-40.
Mecz pomiędzy Metaliką Recykling Kolejarzem Rawicz a 7R Stolaro Stalą Rzeszów można zaliczyć do tych ciekawych, ponieważ już pierwsza seria obfitowała w kilka ciekawych sytuacji. Pierwsza z nich miała miejsce w drugim biegu dnia, kiedy to po udanym starcie z czwartego pola Dawid Rempała objął prowadzenie, jednak przez popełniony błąd na trzecim okrążeniu musiał uznać wyższość Krzysztofa Sadurskiego. Trzeci bieg przyniósł nam walkę w stałym kontakcie między Szymonem Szlauderbachem a Hubertem Łęgowikiem i Dawidem Stachyrą na pierwszym okrążeniu. W czwartym biegu bardzo dobrze wystartował Tim Soerensen, jednak popełnił błąd na wyjściu z łuku, co wykorzystali gospodarze.
Druga seria biegów tylko w siódmym biegu okazała się emocjonująca: w biegu siódmym na czwartym okrążeniu upadek zaliczył Jaimon Lidsey, któremu podniosło przednie koło i stracił panowanie nad motorem – wpadł w niego Hubert Łęgowik. Sędzia bieg zaliczył, jednak wykluczony z niego został Australijczyk.
Ósmy bieg dnia był zdecydowanie najdłużej rozgrywanym wyścigiem całego spotkania. W jego pierwszej odsłonie ostrzeżenie dostał Adam Ellis za ruszanie się pod taśmą. W powtórce na pierwszym łuku upadł Tim Soeresen po tym, jak został zamknięty przez dwóch zawodników Kolejarza. Druga powtórka biegu została również przerwana, tym razem przez zerwaną taśmę Kacpra Pludry. Sędzia dopatrzył się ponownego „czołgania się” Ellissa, przez co przy nazwisku Anglika po raz drugi pojawił się wykrzyknik. Skutkowało to tym, że czwarta odsłona biegu ósmego odbyła się w dwuosobowym składzie, gdzie ładną walkę stoczyli Tim Soerensen z Damianem Dróżdżem – rzeszowianin bronił się przed atakami rywala i dowiózł do mety trzy „oczka”.
Czwarta seria sprzyjała rzeszowianom. W powtórce jedenastego biegu, po ponownym upadku Jaimona Lidsey, Żurawie dowieźli do mety 4 punkty. W kolejnym biegu mieliśmy show Dawida Rempały, który jadąc na drugiej pozycji za Samem Mastersem, skutecznie odpierał ataki dwóch zawodników z Rawicza. Dopiero w dwunastej gonitwie dnia rzeszowianie zdobyli pierwsze podwójne zwycięstwo!
W przedostatnim biegu dnia szansę dostał Dawid Rempała, który wraz z Hubertem Łęgowikiem jechali po pewne podwójne zwycięstwo, jednak na początku czwartego okrążenia podniosło mu motocykl, co skończyło się upadkiem. Nie można jednak odmówić młodemu zawodnikowi ambicji oraz waleczności. Ostatnia gonitwa dnia rozpoczęła się upadkiem Szlauderbacha na pierwszym łuku. W powtórce ambitna walka Sama Mastersa z Damianem Balińskim o jedno "oczko". Ostatecznie gospodarze wygrali 49-40.
abraxas 2021-05-16 15:21:25
No to jak to , miał wygrać Rzeszów ?
Stal 1944 2021-05-16 17:03:29
Powodzenia Stal w następnych meczach!
Rsv 2021-05-16 18:01:52
I dobrze złodziejom tak
Jaki syf 2021-05-16 19:42:23
Aha bilety po 30 pln, jest moc,
Wańka wstanka 2021-05-16 23:00:12
Wiejscy motocykliści na swych błyszczących maszynach au au au
korektor 2021-05-17 10:18:40
To Rzeszów dalej bawi sie w żużel?
Za te wstydliwe długi itd. złotówki bym na to nie dał będąc sponosrem.
Rzeszowianin 2021-05-18 09:47:41
Zaorać ten żużel , są tak samo słabi jak kopacze którzy wynajmują smietnik na hetmanskiej.Rzeszów to RESOVIA! Sportowa Resovia!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.