Podsumowanie zimowego okienka transferowego 2020/2021

Mimo ciężkich czasów Europa nie próżnuje

Najgłośniejszym echem odbił się transfer Martina Odegaarda. Młody Norweg opuścił szeregi Realu Madryt na zasadzie wypożyczenia, którego kwota wynosi 2 miliony euro. Ten młody ofensywny pomocnik ma pomóc Arsenalowi Londyn w boju o europejskie puchary. I to właśnie w nim, Mikel Arteta pokłada wielkie nadzieje.

Najdroższym transferem w historii Ajaxu okazał się zimowy nabytek, napastnik Sebastien Haller. W poprzednim sezonie Iworyjczyk bronił barw West Hamu United, gdzie w 16 meczach udało mu się strzelić 3 bramki. 24-latek przeszedł do holenderskiej Eredivisie na zasadzie transferu definitywnego. Ajax musiał zapłacić za Hallera 22,5 miliona euro.

Kolejny napastnik - kolejne wypożyczenie. Tym razem na tapet bierzemy Moussa Dembele. Zawodnik Olympique Lyon za kwotę 1,5 miliona euro przeszedł do Atletico Madryt. Oba kluby uzgodniły, że w przypadku chęci wykupienia zawodnika przez Lyon, kwota miałaby wynosić 33,5 miliona euro.

Do transferu doszło także pomiędzy FC Salzburg a RB Lipskiem. Ci drudzy kupili lewego pomocnika za kwotę 20 milionów euro. Mowa tu oczywiście o Dominiku Szoboszlaiu. Ten niespełna 20 latek ma pomóc Julianowi Nagelsmannowi w walce o europejskie puchary oraz wysokie miejsce w Bundeslidze.

Młodego stopera natomiast pozyskał Liverpool F.C. Do drużyny, na zasadzie wypożyczenia dołączył turecki środkowy obrońca - Ozan Kabak. Niespełna 21-latek opuścił FC Schalke 04 za 1,1 miliona euro. W zespole Mistrza Anglii ma pozostać do czerwca 2021 roku.

Nie można zapomnieć także o transferze polskiego napastnika. Arkadiusz Milik po ponad 4 latach opuścił SSC Napoli. Polak dołączył do francuskiej Ligue 1, a dokładniej do Olympique Marseille. Milik podpisał kontrakt do 2024 roku, i w odróżnieniu do Napoli, w nowym klubie ma grać oraz mieć zapewnione minuty.

Chcesz poznać więcej podsumowań oraz ciekawostek? Codzienne piłkarskie newsy możesz przeczytać na https://sport.betfan.pl/.

Ciekawe roszady także wśród trenerów

Nie tylko piłkarze zmienili swoich pracodawców. Zmiany zaszły także wśród trenerów. Były trener Tottenhamu - Mauricio Pochettino w styczniu zamienił angielski klub na mistrza Francji. Argentyńczyk na początku roku podpisał kontrakt z Paris Saint-Germain. Jest to już trzecia topowa liga europejska w jego karierze (poprzednio Espanyol oraz Southampton). Po 19 meczach drużyna Pochettino ma średnią 2,32 punkta na mecz, co jest oczywiście dobrym wynikiem.

Drugim głośnym nazwiskiem trenerskim, który zmienił klub jest Thomas Tuchel. Tym razem przenosiny miały miejsce w drugą stronę - Niemiec opuścił ligę francuską na rzecz Premier League. Po odejściu z Paris Saint-Germain, szkoleniowiec znalazł zatrudnienie u Romana Abramowicza - w Chelsea Londyn. Zastąpił on na ławce znanego na Stamford Bridge - Franka Lamparda. Po 14 meczach drużyna Tuchela odniosła 10 zwycięstw i zaliczyła cztery remisy. Co by nie mówić, jest to debiut niemalże idealny.