Treningi piłkarskie i mecze sparingowe podczas lockdownu? Można grać czy nie? Przyjrzeliśmy się jak to wygląda od strony prawnej. Temat dotyczy szczególnie klubów niższych lig, które uznawane są za amatorskie.
Decyzja rządu o przedłużeniu kwarantanny narodowej do 14 lutego może pokrzyżować plany przygotowawcze większości podkarpackich klubów. Co, więcej - nie ma żadnej pewności, że lockdown skończy się właśnie wtedy, bo termin zakończenia kwarantanny był już dwukrotnie przekładany.
Wyższe ligi grają, a co z klubami od 4 ligi w dół?
Większych powodów do zmartwień nie mają kluby zawodowe, czyli zespoły PKO Ekstraklasy oraz 1 i 2 ligi - w niższych ligach sprawa nie jest już taka oczywista.
Problem z głowy ma PGE Stal Mielec, która jest drużyną w pełni zawodową i już rozpoczęła rozgrywki ligowe na najwyższym szczeblu. Do startu piłkarskiej wiosny bez większych przeszkód przygotowują się też gracze pierwszoligowej Apklan Resovii oraz drugoligowej Stali Rzeszów.
Pod sport "zawodowy" podpiąć udało się także drużyny trzecioligowe, które już od jakiegoś czasu spotykają się na treningach i rozgrywają mecze sparingowe. Oczywiście - jak wszyscy - z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.
Co jednak z klubami od 4 ligi podkarpackiej w dół, które uznawane są powszechnie za kluby amatorskie? Tych przecież w naszym regionie jest najwięcej, a powolutku wypadałoby ruszyć z przygotowaniami do rundy wiosennej. Czy te zespoły mogą trenować i rozgrywać sparingi?
Lockdown przedłużony do 14 lutego - co to oznacza dla klubów?
Najstotniejszy fragment rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 grudnia 2020 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii przytaczamy poniżej:
Prowadzenie przez przedsiębiorców oraz przez inne podmioty działalności związanej ze sportem (...) polegającej na organizacji współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych i wydarzenia sportowego jest dopuszczalne tylko po spełnieniu łącznie następujących warunków:
1) wyłącznie w przypadku sportu zawodowego (w rozumieniu art. 2 pkt 143 rozporządzenia Komisji (UE) nr 651/2014 z dnia 17 czerwca 2014 r. uznającego niektóre rodzaje pomocy za zgodne z rynkiem wewnętrznym w zastosowaniu art. 107 i 108 Traktatu) lub zawodników pobierających stypendium sportowe, o którym mowa w ustawie z dnia 25 czerwca 2010 roku o sporcie lub zawodników będących członkami kadry narodowej lub reprezentacji olimpijskiej, lub reprezentacji paraolimpijskiej, lub uprawiających sport w ramach ligi zawodowej w rozumieniu tej ustawy, lub dzieci i młodzieży uczestniczącej we współzawodnictwie sportowym prowadzonym przez odpowiedni polski związek sportowy,
Czyli "na chłopski rozum": grać i trenować mogą zawodowcy lub piłkarze pobierający stypendia za swoją grę. Kim jednak jest "zawodowiec"? Bo przepisy nie określają tego jasno. Która liga uznana może być za zawodową. Ponadto - czy drużyny młodzieżowe biorące udział w ligach prowadzonych przez Podkarpacki Związek Piłki Nożnej też podlegają pod to rozporządzenie?
"Zawodowcy" także w niższych ligach piłkarskich?
- Zgodnie ze Statutem Polskiego Związku Piłki Nożnej, wojewódzki związek piłki nożnej jest członkiem PZPN. Wojewódzki związek jest organizacją członkowską PZPN, zarządzającą sprawami piłki nożnej na terenie danego województwa. Członkowie PZPN posiadają osobowość prawną i prowadzą działalność na podstawie obowiązujących przepisów prawa oraz własnych statutów, zgodnych ze Statutem PZPN - tłumaczy
Dariusz Laszczyk, radca prawny specjalizujący się m.in. w prawie piłkarskim, na co dzień prowadzący bloga
prawopilkarskie.pl.
- W ramach wojewódzkich związków piłki nożnej mogą działać okręgowe związki piłki nożnej lub podokręgi obejmujące terenem swojego działania obszar jednego lub kilku powiatów znajdujących się na terenie jednego województwa. Dodatkowo zgodnie z przepisami piłkarskimi, przyjęcie klubu w poczet członków wojewódzkiego związku oznacza jednoczesne nabycie członkostwa przez klub w Polskim Związku Piłki Nożnej.
Czy więc piłkarz, który gra np. w IV lidze i dostaje stypendium lub ma konkrakt i pobiera wynagrodzenie za grę jest zawodowcem czy nie? Czy grający w klasie okręgowej Sławomir Peszko, który zarabia pewnie lepiej niż niejeden zawodnik Ekstraklasy jest zawodowcem? Czy może tylko kopie w piłkę dla przyjemności na szóstym poziomie rozgrywkowym.
Czy piłkarz, który zarabia nawet mniejsze kwoty - ale cały czas zarabia pieniądze wykonując określoną pracę (w tym przypadku grę w piłkę nożną) - jest zawodowcem? Teoretycznie przecież jest to jego praca - nawet jeśli nie zarabia 80 tysięcy złotych miesięcznie.
- W zespołach z niższych lig również mogą grać zawodnicy o statucie zawodowca (profesjonalisty) - dodaje Dariusz Laszczyk.
- Sportem zawodowym jest uprawianie sportu w taki sposób, w jaki świadczy się pracę lub usługi za wynagrodzeniem, bez względu na to, czy pomiędzy sportowcem zawodowym a odpowiednią organizacją sportową istnieje formalna umowa o pracę czy też nie, w przypadku gdy wynagrodzenie przekracza koszty uczestnictwa i stanowi znaczącą część dochodów dla sportowca. Koszty podróży i zakwaterowania związane z uczestnictwem w zawodach sportowych nie są uważane za wynagrodzenie dla celów niniejszego rozporządzenia.
- Dodatkowo prawo piłkarskie podaje definicję zawodowego piłkarza (profesjonalisty), która również może być pomocna przy interpretacji powyższych regulacji. Za zawodników profesjonalnych uznani będą zawodnicy, posiadający zawarty z klubem kontrakt oraz zawodnicy, którzy otrzymują z tytułu uprawiania piłki nożnej lub działalności z tym związanej wynagrodzenie. Status zawodnika profesjonalnego posiada również zawodnik, który po ukończeniu 15 roku życia podpisał, za zgodą przedstawicieli ustawowych, kontrakt z klubem piłkarskim, na okres nie przekraczający 3 lat.
Wynagrodzenie lub stypendium - i można grać?
Komunikat w tej sprawie wydał już jakiś czas temu Podkarpacki Związek Piłki Nożnej. Przestawiamy go poniżej:
O nieco więcej informacji na temat całej sytuacji postanowiliśmy jednak zapytać Sławomira Ferenca, rzecznika prasowego Podkarpackiego ZPN.
- Podkarpackie kluby piłkarskie powinny postępować zgodnie z rozporządzeniem - mówi krótko Sławomir Ferenc zapytany o możliwość rozgrywania meczów sparingowych przez kluby z niższych lig. Po chwili jednak dodaje:
- Jeśli jednak klub przedstawi zaświadczenie, że wypłaca zawodnikom stypendia to jest dopuszczany na stadiony. W takiej sytuacji możemy delegować sędziów.
Czym jest stypendium? Według słownika języka polskiego stypendium to "pieniądze przyznawane komuś przez państwo, instytucję lub osobę prywatną za wiedzę oraz szczególne umiejętności w jakiejś dziedzinie po to, aby umożliwić dalszą naukę lub prowadzenie badań".
Kto powinien takie stypendium wydać?
- My w to nie wnikamy. To wewnętrzna sprawa klubu. Może to być miasto, minister lub sam klub. Ustawa o sporcie tego nie definije. Klub przedstawia oświadczenie na podstawie którego administrator obiektu dopuszcza go do gry - dodaje Sławomir Ferec.
Sprawa wydaje się więc dość prosta - jeśli oczywiście trzymać się tej interpretacji przepisów. Wystarczy płacić zawodnikom, a najlepiej zrobić to w formie klubowych stypendiów.
Co jednak w przypadku klubów z klasy B, gdzie zawodnicy rzeczywiście nie pobierają wynagrodzenia, nie mają też większej szansy na stypendium, bo klubu po prostu na to nie stać? Tam w zdecydowanej większości piłkę kopią chłopaki z małych miejscowości dla których piłka jest pasją, a nie sposobem na życie.
- Jeśli zawodnicy, seniorzy nie są zawodowcami w rozumieniu przepisów piłkarskich, nie pobierają stypendium, nie grają w lidze zawodowej, ani nie są reprezentantami kraju to niestety obejmuję ich powyższe zakazy. W takiej sytuacj mają przymusową przerwę do końca lockdownu. Rozwiązaniem w tym przypadku mogłoby być np.: zawarcie kontraktu o profesjonalne uprawienie piłki nożnej i uzyskanie statusu zawodnika profesjonalisty - kończy Dariusz Laszczyk.
~anonim 2021-02-04 18:02:07
A na prywatnym stadionie można grać mecze i trenować, i nikt tam nic nie powie a inni mają zakaz korzystania ze swoich obiektów sportowych.
Atyll 2021-02-05 10:36:55
Dzieci i młodzież jak najbardziej ale buraczane ligi 3,4 i tak dalej po co?
Partyzant 2021-02-05 12:05:13
do Atyll
Ty buraku p*********y. Ci goście z 3, 4, i tak dalej ligi jak to mówisz - mają więcej piłkarskiej pasji w sobie niż nie jedna gwiazdeczka z wyższych lig, i Ty taka gwiazdeczką pewnie jesteś.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.