Asseco Resovia Rzeszów w tie-breaku pokonała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (fot. Patryk Górecki)
Asecco Resovia Rzeszów pokonala na wyjeździe Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie było bardzo zacięte, a zwycięzcę musiał wyłonić tie-break.
Asseco Resovia Rzeszów liczyła na przełamanie po ostatniej porażce z Vervą Warszawa. Podopieczni Alberto Giulianiego całkiem udanie rozpoczęli mecz z Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Przyejzdni szybko objęli prowadzenie, a następnie odskoczyli ekipie z województwa opolskiego. ZAKSA starała się jeszcze nawiązać walkę z drużyną z Rzeszowa, która okazała się górą w pierwszym secie, a dzieła zniszczenia dokonał Klemen Cebulj.
Drugi set był bardziej wyrównany, a ekipa z Kędzierzyna-Koźla chciała się zrewanżować przyjezdnym. Oba zespoły szły cios za cios, jednak z czasem to ZAKSA objęła prowadzenie. Wtedy Alberto Giuliani poprosił o czas. Zespół Nikoli Grbicia po chwili odskoczyli na dwa oczka, ale niedługo po tym, goście doprowadzili do wyrównania.
Końcówka drugiego seta była niezwykle wyrównanana. Asseco Resovia złapała wiatry w żagle, po tym jak Jakub Kochanowski zagrał w siatke. Karol Butryn następnie podwyższył prowadzenie. Miejscowi popełniali błędy, a zwycięstwo w secie przypieczętował Nicolas Szerszeń. ZAKSA nie zamierzała tak tego zostawiać i w trzecim secie zamierzała złapać kontakt.
Rzeszowianie zaś chcieli wygrać seta i zakończyć tą potyczkę, jednak podopieczni Alberto Giulianiego wiedzieli, że łatwo nie będzie. Trzeci set lepiej rozpoczął się dla ekipy z województwa opolskiego, która najpierw objęła prowadzenia, a następnie odskoczyła. Podkarpacka drużyna próbowała nawiązać walkę, ale miejscowi kontrolowali sytuację na boisku.
ZAKSA w końcówce seta mocniej przycisnęła i wygrała go 25-17, a zakończył go udany atak Aleksandra Śliwki. To widocznie podrażniło zespół z Rzeszowa, który szybko objął prowadzenie, chcąc jak najszybciej załatwić sprawę. Do pewnego czasu, a konkretnie do stanu 13-13 szło całkiem nieźle. Potem zrobił się problem, a gospodarze wyszli na prowadzenie.
Miejscowi dostali wiatru w żagle i z czasem odkoczyli Asseco Resovii, wrzucając piąty bieg. Zanosiło się więc na tie-break, który zapewnił Kamil Semeniuk. Piąty set był wyrównany, a oba zespoły szły cios za cios. Stawką były dwa oczka, które z chęcią przygarnęłaby drużyna z Rzeszowa. Emocji nie brakowało, lecz podopieczni Alberto Giulianiego zachowali koncentrację, a zwycięstwo zapewnił Karol Butryn.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 2-3 (19-25, 21-25, 25-17, 25-19, 14-16)
Czytaj także
2021-01-30 22:27
Wisłok przegrał z Glinikiem Gorlice
2021-01-30 22:58
Resovia wypożyczy napastnika z Wisły Kraków?
2021-01-31 11:10
Kolejne wzmocnienie "Stalówki" potwierdzone!
2021-01-31 14:08
Sześć sparingów lidera jarosławskiej okręgówki w zimie
2021-01-31 14:26
Były bramkarz Resovii szuka klubu
2021-01-31 16:29
Motor pewnie pokonał rezerwy Legii Warszawa
2021-01-31 19:45
Dwóch zawodników przedłużyło umowę z Wisłoką!
2021-01-31 20:10
Daniel Myśliwiec: Dążymy do powtarzalnej niepowtarzalności
2021-02-01 11:04
Bramkarz Korony Rzeszów szuka klubu
Resovia 2021-01-31 22:13:07
Brawo Rzeszów, brawo Resovia!
obserwator 2021-01-31 22:36:29
Coś mi się zdaje, że mieliśmy "Niedzielę cudów w wydaniu siatkarzy" Bacznie zawodom przyglądał się poseł PIS i Eurodeputowany p. Czarnecki. Zastanawiam się czy ta sensacja, czy też wynik uzgodnień między klubami !!!!
BLUJ 2021-02-01 10:51:41
TYLKO STAL ŻUŻEL
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.