2020-10-15 11:12:00

Piotr Powroźnik, trener Jutrzenki Giebułtów: To jest piękne w sporcie, że nie wygrywają potentaci tylko ci co mają serducho

Piotr Powroźnik skrytykował ekipę Stali Stalowa Wola. (fot. Stal TV)
Piotr Powroźnik skrytykował ekipę Stali Stalowa Wola. (fot. Stal TV)
Jutrzenka Giebułtów pokonała Stal Stalowa Wola 3-2. Po meczu trener gospodarzy, Piotr Powroźnik skrytykował postawę "Stalówki" w dość ostrych słowach. Zobaczcie sami.
 
- Co mogę powiedzieć po takim meczu? Podnieśliśmy się jak nieżywy człowiek. Wygraliśmy mecz, który do 60. minuty przegrywaliśmy 0-2, ale takie jest życie. Ja Stalową Wolę bardzo szanuję i zostaje mi w sercu, fajnie było się spotkać z chłopakami po latach, których znałem jeszcze z czasów gry w piłkę. Jednak sentymentów nie było i wygraliśmy bardzo ciężki i bardzo ważny dla nas mecz - powiedział Piotr Powroźnik po wygranym meczu ze Stalą Stalowa Wola.
 
- Cieszę się z kilku powodów. Po pierwsze, bo punkty są nam potrzebne. Po drugie wierzę, że chłopcy uwierzą, że z każdym można wygrać. Po trzecie... żal mi to mówić, ale "Stalówka" dopisała sobie punkty przed meczem... Próbowaliśmy przełożyć mecz, bo w Zabierzowie były ciężkie warunki. Zadzwoniliśmy do Komisji Ligi, która powiedziała, że nie ma problemu i wszyscy się z tym zgadzają. Natomiast Stal Stalowa Wola powiedziała, że nawet na to bagno przyjedzie do Zabierzowa i że sami chcą to zobaczyć - kontynuuje zniesmaczony trener Jutrzenki Giebułtów.
 
- Później sobie pomyślałem, że nie będziemy w Zabierzowie robić problemów, żeby rozwalić całe boisko oraz nie będziemy robić problemów sobie. Szukaliśmy boiska i je znaleźliśmy oraz wygraliśmy mecz, który daje nam trzy punkty. To są te same punkty jak z Radzyniem Podlaskim czy Hetmanem Zamość, ale cieszy mnie podwójnie to, że trzeba mieć pokorę. Nawet tak wielki klub jak Stal Stalowa Wola z pięknym stadionem i z niemożliwymi tam obiektami przegrywa z Jutrzenką Giebułtów. Cieszę się z tego bardzo. Gramy co trzy dni, a fizycznie wyglądaliśmy dziś bardzo fajnie - mowi dalej opiekun ekipy spod Krakowa.
 
- Chłopcy pokazali dziś charakter! Nawet przed meczem kierownik drużyny przeciwnej przyszedł do mnie i zapytał o skład. Ja mu odpowiedziałem, że musimy poczekać, bo chłopcy wracają z pracy. Taka jest prawda. Moi zawodnicy robią to, bo kochają to i grają w piłkę dla przyjemności, a nie dla pieniędzy. To jest piękne w sporcie, że nie wygrywają potentaci tylko ci co mają serducho. Dziś moja drużyna pokazała wielkie serce i wielkie zaangażowanie na dobrze przygotowanym boisku. Gratuluje mojej drużynie trzech punktów i skupiamy się na kolejnym meczu - zakończył Piotr Powroźnik.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij