2020-10-14 16:33:49

Niespodzianka w Krakowie. Jutrzenka Giebułtów wygrała ze Stalą Stalowa Wola

fot. Stal Stalowa Wola PSA
fot. Stal Stalowa Wola PSA
Zielono-czarni przed meczem w Krakowie stawiani byli jako faworyt. Jutrzenka nie ugięła się jednak przed faworyem i sprawiła niespodziankę, inkasując komplet oczek.
 
Stal Stalowa Wola jak na faworyta przyznało, od początku była stroną przeważającą na murawie stadionu Prądniczanki Kraków. Brakowało jednak konkretów ze stony podopiecznych Szymona Szydełko. Spotkanie z czasem przeszło do środkowej strefy boiska, a potyczka zaczęła przypominać typowy mecz walki.
 
Zielono-czarni na mecz z Jutrzenką Giebułtów przyjechali jednak z jasnym celem. Stalówka do niego przybliżyła się w 32. minucie, a świetnie w polu karnym zachował się Adam Waszkiewicz, który umieścił piłkę w siatce. Sytuacja ta dodała skrzydeł przyjeznym, którzy rozpoczęli poszukiwania gola numer dwa.
 
Tego do przerwy nie udało się znaleźć, a pomógł w tym Tomasz Guguła, który wybronił uderzenie Michała Fidziukiewicza. Stal nie zamierzała się zatrzymywać i od pierwszych minut drugiej części gry ruszyła do ataku. W 51. minucie piłkę w siatce umieścił Piotr Mroziński, ale arbiter uznazł, że ten był na spalonym.
 
Pomocnik urodzony w Przemyślu po chwili miał kolejną okazje strzelecką, ale z tą poradził sobie ponownie golkiper Jutrzenki. Stalówki przeważała i w 57. minucie zdobyła gola numer dwa. Wcześniej w polu karnym, ręką zagrywał jeden z graczy gospodarzy i arbiter wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie egzekwował popularny "Fidziu", który tym samym podwyższył prowadzenie.
 
Jak się okazało, były to miłe złego początki. Jutrzenka w 61. minucie zdobyła kontaktowego gola, a jego autorem był Krzysztof Kozieł. To widocznie dodało skrzydeł miejscowym, którzy ruszyli do ataku. Jego efektem była bramka na 2-2, autorstwa Karola Pietrzyka.
 
Stalówka z Krakowa nie zamierzała wracać z pustymi rękoma. Podopieczni Szymoda Szydełko w 78. minucie mogli objąć prowadzenie, ale niecelnie główkował Szymon Grabarz. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i po chwili podopieczni Piotra Powroźnika wyszli na prowadzenie, za sprawą Bartosza Pietrzyka
 
Zielono-czarni w końcówce spotkania postawili wszystko na jedną kartę, nie mając już nic do stracenia. Stal dwoiła się i troiła, ale Jutrzenka mądrze się broniła i skutecznie odpierała ataki drużyny ze Stalowej Woli. Wynik meczu już nie uległ zmianie, a po końcowym gwizdku to gospodarze dopisali do swojego dorobku ważne trzy oczka.
 
0-1 Adam Waszkiewicz (32)
0-2 Michał Fidziukiewicz (57-rzut karny)
1-2 Krzysztof Kozieł (61)
2-2 Karol Pietrzyk (71)
3-2 Bartosz Kozieł (85)
 
Jutrzenka Giebułtów: Guguła – Bizoń, Kaczor, Zieliński, Majcherczyk, Zawadzki, Balawender, Leśniak, Michalec, Wątroba, K. Kozieł
 
Stal Stalowa Wola: Siudak – Waszkiewicz, Jarosz, Witasik – Szifer (64. Grabarz), Wiktoruk, Mistrzyk (64. Sobotka), Khorolskyi, Zmorzyński (74. Zięba) – Mroziński, Fidziukiewicz
 
Żółte kartki: Khorolskyi, Mroziński
 
Sędziował: Patryk Świerczek (Brzesko)

Czytaj także

Komentarze (24)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.