fot. Robert Skalski Fotografia
Czwartoligowiec we wtorkowe popołudnie rozegał spotkanie w ramach III rundy Okręgowego Pucharu Polski na szczeblu Rzeszów-Dębica. Kibice zgromadzeni na meczu zobaczyli aż osiem bramek.
Rezerwy Resovii we wtorek wybrały się na potyczkę ze Strumykiem Malawa, rozgrywaną w ramach III rundy Okręgowego Pucharu Polski na szczeblu Rzeszów-Dębica. Adam Bukała tego dnia mógł liczyć na wsparcie zawodników z pierwszej drużyny. W składzie znalazł się m.in. Karol Twardowski czy Mateusz Kantor.
Rzeszowianie po niespełna dwudziestu minutach prowadzili już 0-2, a dwukrotnie na listę strzelców wpisał się 20-letni napastnik urodzony w Krynicy Zdrój. Chwilę później, Pasiaki dołożyły jeszcze jednego gola, a jego autorem był Szymon Feret. Goście przed przerwą próbowali jeszcze podwyższyć rezultat, ale ten nie uległ już zmianie.
Strumyk w drugiej odsłonie próbował odrobić straty. W 55. minucie nadzieję na podjęcie rękawicy dał Dawid Stawarz, strzelając gola na 1-3. Sytuacja ta podrażniła rzeszowską drużynę, która kwadrans później ponownie prowadziła trzema trafieniami, a na listę strzelców wpisał się Jakub Drozd.
Piłkarze Pasiaków dziesięć minut później prowadzili już 1-5, a jedenastkę pewnie wykorzystał Mateusz Kantor. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do ekipy z Malawy. w końcówce zadała dwa ciosy, a ich autorem był Dawid Kierepka. To jednak nie wystarczyło by awansować do kolejnej rundy, a w niej znalazł się zespół Adama Bukały.
Strumyk Malawa - Resovia II 3-5 (0-3)
0-1 Karol Twardowski (14)
0-2 Karol Twardowski (18)
0-3 Szymon Feret (30)
1-3 Dawid Stawarz (55)
1-4 Jakub Drozd (70)
1-5 Mateusz Kantor (80-rzut karny)
2-5 Dawid Kierepka (88)
3-5 Dawid Kierepka (89)
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.