Piast Tuczempy w biało-czarnych strojach. Zdjęcie z meczu z Orłem Przeworsk (fot. Partyk Górecki)
Największą niespodzianką 10. kolejki rozgrywek 4 ligi podkarpackiej była domowa porażka Piasta Tuczempy z Polonią Przemyśl. Kolejną przegraną zanotował Orzeł Przeworsk, który zajmuje miejsce na dnie tabeli.
Po dziesieciu seriach gier cały czas liderem IV ligi podkarpackiej są gracze Piasta Tuczempy. Tym razem jednak podopieczni Marka Strawy zanotowali bolesne potknięcie przed własną publicznością ulegając Polonii Przemyśl 2-3.
Piast Tuczempy jeszcze na 20 minut przed końcem prowadził wprawdzie 2-1, ale przemyślanie w ciągu zaledwie kilku minut zdobyli dwa gole i ostatecznie to oni cieszyli się ze zwycięstwa.
Tym samym "Przemyska Barcelonka" przerwała serię 9 meczów bez porażki Piasta Tuczempy w tym sezonie i aż 19 biorąc pod uwagę także rozgrywki sezonu 2019/2020.
Zespół z Tuczemp był niepokonany blisko przez rok dlatego wynik tego spotkania można uznać za sporą niespodziankę. Ci, którzy zdecydowali się w tym meczu postawić na wygraną gości mogli z pewnością nieźle zrobić. Jeżeli interesuje Was temat zakładów sportowych, warto zajrzeć na stronę https://www.bukmacherpzbuk.pl/ - legalnego polskiego bukmachera, który ma w ofercie zakłady na polskie ligi.
Kolejnej ligowej porażki doznali piłkarze ostatniego w tabeli Orła Przeworsk. Tym razem pogromcą "Orzełka" okazały się Karpaty Krosno, które zrewanżowały się kibicom za ostatnią porażkę z rezerwami Stali Mielec.
Krośnanie wygrali bardzo pewnie, bo aż 5-1. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się sprowadzony niedawno do drużyny Samuel Anso Asante, wychowanek angielskiego Crystal Palace.
Obydwa zespoły są na dwóch przeciwnych biegunach tabeli. Orzeł przegrał już 7 raz w tym sezonie i choć za nami dopiero 10. kolejek wszystko wskazuje na to, że znów będzie musiał bronić się przed spadkiem.
Karpaty Krosno natomiast wygrały piąte spotkanie z dotychczas rozegranych ośmiu meczów i kolejny raz pokazały się z dobrej strony. Zespół prowadzony przez Dariusza Lianę wygląda w tym sezonie bardzo solidnie i wyrasta na jednego z głównych faworytów do awansu.
Pewne trzy punkty z wyjazdowego starcia z Ekoball Stalą Sanok przywiózł Izolator Boguchwała. Biało-zieloni zwyciężyli 3-0 i awansowali na trzecią pozycję w tabeli rozbudzając nadzieje kibiców.
Niewielu spodziewało się chyba aż tak gładkiej wygrany "Izolacji" na Wierchach. Dla Stali Sanok była to pierwsza ligowa porażka przed własną publicznością w tym sezonie. O wygranej gości przesądziły trafienia Krystiana Wilka, Michała Cacha i Patryk Wiącka.
Kolejną wygraną do swojego bilansu dopisali także gracze wicelidera, Igloopolu Dębica. Popularne "Morsy" skromnie pokonały na wyjeździe Partyzant Targowiska 1-0. Dębiczanie mieli w tym meczu wiele okazji na gola, ale zdobyli tylko jednego - po rzucie karnym skutecznie egzekwowanym przez Aleksandra Drobota.
Solidne zwycięstwo zaliczyła za to Watkem Korona Rzeszów, która przy wsparciu miejscowych kibiców wygrała z Czarnymi Jasło 3-0. Bohaterem tego spotkania był Paweł Piątek, który ustrzelił hat-tricka walnie przyczyniając się do kolejnych trzech punktów swojej drużyny.
Było to pierwsze spotkanie po zwolnieniu dotychczasowego trenera ekipy z Załęża - Michała Szymczaka. Kto zostanie jego następcą? Przekonamy się już wkrótce.
Do sporej niespodzianki doszło w Głogowie Małopolskim, gdzie tamtejsza Głogovia uległa rezerwom Stali Mielec 0-3. Była to niespodzianka patrząc na pozycję obywu drużyn w tabeli - jednak nie na składy, bo w ekipie z Mielca grało kilku graczy z pauzującej w ten weekend ekstraklasowej drużyny z Mielca.
Dla Stali II Mielec jest to zresztą już druga z rzędu wygrana nad rywalem z czołówki. Jeżeli drugi zespół Stali nadal będą zasilać piłkarze z Ekstraklasy z pewnością możemy się spodziewać jeszcze wielu podobnych "niespodzianek".
W Głogowie Małopolskim o wygranej Stali II Mielec przesądziły gole Szymona Stasika (dwa) oraz Wojciecha Lisowskiego. W ekipie z Mielca zagrali m.in. także Damian Primel i Robert Dadok.
Wyjazdowe trzy punkty z Sędziszowa Małopolskiego przywieźli piłkarze JKS-u Jarosław, którzy pokonali miejscową Lechię 2-1. Gole dla "niebiesko-czarnych" zdobyli Aleks Kopcio i Michał Stankiewicz. Lechia zdołała odpowiedzieć tylko trafieniem Oskara Ćwiczaka w doliczonym czasie gry.
Punkty poza domem zdobyli również gracze Błękitnych Ropczyce, którzy wygrali 2-1 z Sokołem Nisko. Wszystkie gole w tym spotkaniu padły w ostatnich kilkunastu minutach, więc kibice, którzy zdecydowali się zostać do końca nie mogli narzekać na brak emocji.
Co ciekawe jako pierwsi do siatki trafili gracze Sokoła Nisko, którzy wyszli na prowadzenia za sprawą Kamila Wojtaka. Goście jednak szybko odpowiedzieli bramką Krystiana Majki, a w 94. minucie zapewnili sobie wygraną po trafieniu Tomasza Kota. Warto jednak wspomnieć, że piłkarze z Niska od 65. minuty musieli grać w dziesiątkę, bo czerwonym kartonikie ukarany został Dariusz Drelich.
Komplet wyników 10. kolejki rozgrywek 4 ligi pokarpackiej i aktualną tabelę znajdziecie poniżej. Kolejna seria gier w tej lidze czeka nas już w środę 9 września.
Czytaj także
2020-09-07 12:25
Kolejna zmiana trenera w 3 lidze gr. IV!
2020-09-07 12:47
WIDEO: Pogoń Siedlce - Stal Rzeszów 0-2 [SKRÓT MECZU]
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.