Trwa koszmar rzeszowian, którzy od lutego nie mogą się przełamać. Po serii remisów przyszedł czas na porażkę z ekipą Brązowych, która rozpaczliwie walczy o utrzymanie.
Apklan Resovia już przed meczem była mocno podrażniona, bowiem od lutego nie wygrała. Dziś od pierwszych minut podopieczni Szymona Grabowskiego ruszyli do ataku, a pierwszą groźną okazję miał już w 8. minucie Adrian Dziubiński. Snajper miejscowych był sam na sam Aleksandrem Koziołem, lecz w ostatniej chwili interweniował defensor Brązowych.
Pasiaki nie zamierzały się zatrzymywać, ale brakowało konkretów, choć faktem jest że dość często można było ich spotkać na połowie Garbarnii Kraków. Kibice na trybunach zaczęli się niecierpliwić, lecz zaangażowania miejscowym nie można było odmówć. W 24. minucie uderzał Maksymilian Hebel, jednak ponownie górą był golkiper ekipy dowodzonej przez Łukasza Surmę.
Rzeszowianie napierali, aż w końcu dopięli swego i po chwili cieszyli się z gola. Wspomniany wcześniej wychowanek Arki Gdynia zagrał w pole karne, a tam świetnie odnalazł się Dawid Kubowicz, który głową wpakował piłkę do siatki. To widocznie podrażniło przyjezdnych, którzy Apklan Resovię zepchnęli do defensywy.
Przy Wyspiańskiego 22 nudy nie było, a gospodrze coraz częśćiej gościli pod bramką Brązowych. Pasiaki na boisku prezentowały się dobrze, jednak brakowało kropki nad "i". Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 59. minucie mieliśmy remis. Kamil Kuczak nie kalkulował i z dalszej odległości huknął na bramkę Marcela Zapytowskiego, notując tym samym gol stadiony świata.
Zespół dowodzony przez popularnego "Grabę" nie zamierzał płakać nad rozlanym mlekiem i szybk ruszył do ataku. Aktywny był Maksymilian Hebel, jednak bramka strzeżona przez Aleksandra Kozioła była jak zaczarowana. Gole w tym meczu były kwestią czasu, jednak jak się okazało, te padały tylko dla Garbarni, a konkretnie było to jedno trafienie.
Niefortunnie w "szesnastce" interweniował Konrad Domoń, który przy okazji nieprzepisowo zatrzymał jednego z piłkarzy gości. Arbiter nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Jedenastkę pewnym uderzeniem wykorzystał Jakub Kowalski, który przybliżył swoją ekipę do wygranej.
Końcówka była bardzo ciekawa, a gospodarze marnowali okazję na potęgę. Najpierw nie trafił Dawid Kubowicz, a po chwili "setkę" zmarnował Miłosz Przybecki. W międzyczasie z boiska za drugie żółtko wyleciał defensor rzeszowian i kończyli oni mecz w dziesiątkę.
1-0 Dawid Kubowicz (25)
1-1 Kamil Kuczak (59)
1-2 Jakub Kowalski (81-rzut karny)
Apklan Resovia: Zapytowski – Kubowicz Wasiluk, Domoń, Kaliniec (66. Feret), Adamski (90. Twardowski), Płatek (82. Antkowiak), Krykun (75. Przybecki), Geniec, Dziubiński, Hebel
Garbarnia Kraków: Kozioł – Mruk, Masiuda, Kuczak, Marszalik (46. Górecki), Kostrubała (24. Serafin), Kołbon, Nakrosius, Szewczyk (57. Radwanek), Kowalski, Feliks (57. Wyjadłowski)
Żółte kartki: Adamski, Kubowicz, Kaliniec, Domoń - Kołbon
Czerwona kartka: Konrad Domoń (90-druga żółta)
Sędziował: Mateusz Bielawski (Katowice)
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.