Mielczanie zrobili swoje i postawili kolejny krok w kierunku PKO Ekstraklasy. Biało-niebiescy przez całą drugą połowę grali w osłabieniu, jednak ostatecznie udało im się dowieźć korzystny wynik.
PGE Stal Mielec do dzisiejszego starcia przystępowała w doskonałych humorach i już od pierwszych minut była stroną przeważającą. Ekipa Dariusza Marca już w 2. minucie mogła wyjść na prowadzenie, ale czujny w bramce był Piotr Skiba.
Od samego początku cały czas coś się działo na boisku. Swoją szansę miał też Stomil Olsztyn. Koki Hinokio wbiegł w pole karne mielczan i zdecydował się na strzał, jednak futbolówka minęła bramkę strzeżoną przez Rafała Strączka.
Nudy nie było, a niedługo potem uderzał Bartosz Nowak, jednak piłka przeleciała obok słupka. Biało-niebiescy nie zatrzymywali się i cały czas szturmowali bramkę olsztynian. Najpierw próbował Michał Żyro, a dziesięć minut później poprawił Andreja Prokic.
Stomil także miał swoje okazje i w 31. minucie groźnie uderzał Carolina, jednak czujny pozostał wychowanek JKS-u Jarosław. W końcówce pierwszej odsłony dużo bardziej aktywni byli miejscowi i to im się opłaciło. Mielczanie w ostatniej akcji tej części gry wyszli na prowadzenie. Jeden z piłkarzy Stali nabił Jonatana Strausa, a ten wpakował piłkę do własnej siatki.
Momentalnie po przerwie PGE Stal Mielec grała w dziesiątkę, bowiem za drugie "żółtko" wyleciał Mateusz Bodzioch. Chwilę po tej sytuacji, na listę strzelców mógł wpisać sie Hinokio, jednak ostatecznie nie trafił w piłkę. Od początku było bardzo ciekawie i niedługo po tym, zrewanżował się Jakub Bartosz, ale wynik nie ulegał zmianie.
Zespół z Olsztyna miał coraz więcej miejsca na boisku, wobec czego łatwiej mu było przedostawać się na połowę rywala. Rafał Strączek miał sporo roboty, jednak dobrze się spisywał, broniąc strzały Caroliny czy Artura Siemaszko.
Ataki podopiecznych Adama Majewskiego przypominały walenie głową w mur, a golkiper miejscowych miał coraz więcej udanych interwencji. W samej końcówce podwyższyć wynik mógł jeszcze Robert Dadok, jednak ten kopnął prosto w bramkarza.
1-0 Jonatan Straus (45-samobójcza)
PGE Stal Mielec: Strączek – Bartosz, Mateusz Żyro, Urbańczyk, Getinger – Mak (74. Lisowski), Bodzioch, Tomasiewicz, Nowak (72. Dadok), Prokić (51. Stasik) – Michał Żyro
Stomil Olsztyn: Skiba – Bucholc, Biedrzycki, Szota, Straus, Carolina – Tecław (79. Pałaszewski), Hajda (53. Siemaszko), van Huffel (67. Gancarczyk), Hinokio – Sobczak
Żółte kartki: Bodzioch - Sobczak, Carolina
Czerwona kartka: Mateusz Bodzioch (46-druga żółta)
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)
Czytaj także
2020-06-18 12:09
Strzelec gola podsumował wczorajszy mecz ze Stalą Rzeszów
2020-06-18 14:10
Błękitni już trenują! Pierwszy sparing odbędzie się w sobotę
2020-06-18 14:22
Trzech zawodników opuszcza beniaminka 3 ligi!
2020-06-18 17:30
W weekend tenisowe Mistrzostwa Sanoka. W puli nagród 3 tys. zł
2020-06-19 10:12
Zwycięstwo Stali Mielec ze Stomilem Olsztyn na zdjęciach!
2020-06-19 10:39
Dariusz Marzec po meczu ze Stomilem Olsztyn
2020-06-19 18:06
2 liga: Magazyn skrótów 26. kolejki [WIDEO]
2020-06-19 18:12
Resovia i Stal Rzeszów będą grać w Stalowej Woli?
SMI 2020-06-18 20:53:01
Brawo Stal Mielec,strata do lidera odrobiona!Teraz wystarczy systematycznie punktować i awans jest nasz,auuu!!!
mielcok 2020-06-18 22:40:29
po splesniały blask wprost do 2 ligi marsz
Spejson 2020-06-19 12:19:54
Jak w tym sezonie Stał Mielec nie wejdzie do ekstraklasy to chyba już nie będzie kolejnej szansy. Warta wyraźnie dostała zadyszki i raczej skończy w barażach. Ten sezon to idealny moment na awans, bo w kolejnym z e-klasy poleci tylko jedna ekipa. Walczcie do końca panowie. Obecnie jesteście jedyną nadzieją dla podkarpackiej piłki.
CHMK2020 2020-06-19 16:54:15
Teraz wejdą pograją sezon, po czym zlecą z hukiem niczym ŁKS
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.