2020-05-23 10:10:00

Zbigniew Boniek: Myślimy nad powrotem kibiców na trybuny

Podobne tematy PZPN Zbigniew Boniek
fot. archiwum
fot. archiwum
- Wszyscy chcemy powrotu do normalności. Skoro odmrażamy galerie handlowe, zakłady kosmetyczne, fryzjerskie, restauracje, ogrody i parki, to wydaje mi się, że można zacząć powoli myśleć także o meczach i stadionach - mówi Zbigniew Boniek w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
 
- W czwartek wysłał pan do premiera Mateusza Morawieckiego projekt powrotu określonej liczby kibiców na stadiony piłkarskie.
 
- Wszyscy chcemy powrotu do normalności. Skoro odmrażamy galerie handlowe, zakłady kosmetyczne, fryzjerskie, restauracje, ogrody i parki, to wydaje mi się, że można zacząć powoli myśleć także o meczach i stadionach. Ale oczywiście jako o imprezach niemasowych, z maksymalną liczbą 999 widzów. Przy mądrym zarządzaniu i przestrzeganiu wszystkich wymogów, które w czwartek przedstawiłem panu premierowi Morawieckiemu, dałoby się to zrobić. Stadiony mogłyby być zapełnione maksymalnie w 20 procentach, ale liczba widzów nie mogłaby przekroczyć 999 osób. Byłoby miejsce i dla sponsorów, i fanów, z zachowaniem wszelkiej ostrożności, odległości i dbałości o bezpieczeństwo. Bylibyśmy chyba pierwszym krajem na świecie, który coś takiego by zrobił. Skoro mogę iść do parku, kościoła i marketu, to czemu nie mógłbym pójść na stadion, skoro grają? PZPN przygotował specjalny program i zasady, według których postępowałyby kluby. To nasza idea, jeśli rząd zaakceptuje pomysł, dokończymy rozgrywki z kibicami. Jeśli nie – to dokończymy bez nich. Prawie tysiąc kibiców na stadionie porozrzucanych po całym obiekcie zrobiłoby różnicę. Sponsorzy też chętnie wróciliby na stadiony. Ale punkt najważniejszy to bezwzględne i totalne bezpieczeństwo. Uważam, że nasz projekt spełnia wymogi. Każdy wchodzący na mecz miałby zmierzoną temperaturę, na trybunie trzeba by mieć maskę. Podjąłem taką inicjatywę, bo moim zdaniem warto. Liczę na wrażliwość rządu i pana premiera. Plan jest do zrealizowania.
 
- Żużel też chciałby kibiców na stadionach.
 
- Gdyby nasz projekt został zaakceptowany, żużel może zacierać ręce, bo u nich może być podobnie. Jeśli nie przejdzie, im też będzie ciężko. Wirus nie zwalnia, wypłaszczenie jest słabe, ale musimy nauczyć się z nim żyć, wracać do normalności. Skoro mogę odwiedzać zamknięte dotąd miejsca, to czemu nie stadiony? Mam tylko drobne obawy o realizację planu. Wiele rzeczy robiliśmy dla kibiców, ale w drugą stronę różnie bywało.
 
- Cieszy się pan, że polska piłka wraca do gry?
 
- Od 7 marca nie było dnia, żebym nie był w PZPN z sekretarzem generalnym i paroma innymi pracownikami. Mieliśmy wiele do zrobienia: plany, tarcza antykryzysowa, wideokonferencje, pomysły co dalej, protokoły, projekty. Jeśli Puchar Polski i liga wrócą, będę szczęśliwy, bo może znowu zobaczę się z rodziną. Dzieci i wnuków nie widziałem dwa i pół miesiąca. Mam sporo zaległości prywatnych. Każdy czeka na powrót piłki. Liga bez kibiców jest smutna, ale lepiej grać tak niż wcale.

Przeczytaj całość: "ZBIGNIEW BONIEK: ZNAJĄC POLSKĘ, BĘDZIE BATALIA"

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 3

Rozwiąż działanie =

Rudykrętacz 2020-05-23 11:17:43

No i jak te wypociny mają się do przedwczesnego zakończenia sezonu w niższych ligach?

~anonim 2020-05-23 12:45:16

Na a Ty dziecko coś z tego zrozumiałeś ? :)

kibic 2020-05-25 06:28:08

No właśnie Boniek wszyscy chcą normalności tylko ty zachowałeś się nie normalnie.Ekstraklasa,I, II liga mogą grać a reszta braci piłkarskiej już nie.To jest normalne. Nie opowiadaj pierdół.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij