Według Mirosława Hajdo nie ma wątpliwości, kto jest pierwszy. (fot. Tomasz Lewtak/Motor Lublin))
- Dla nas nie ma żadnych kontrowersji. Przepisy są jasno określone. My rozegraliśmy 19 meczów, Hutnik rozegrał 19 meczów, mamy lepszy ogólny bilans bramek - mówi Mirosław Hajdo w rozmowie z Weszlo. Zobaczcie co jeszcze powiedział szkoleniowiec Motoru Lublin.
- Spodziewał się pan, że zapadnie w waszej sprawie właśnie taka decyzja?
- Od początku mówiłem, że jeśli będziemy interpretować regulamin jak należy, to nie da się go zastosować do czegoś, co się nie odbyło. Nie można unieważnić wyborów, których nie było i tak samo nie można rozpatrywać bilansu meczów bezpośrednich na podstawie jednego meczu. W założeniu sezon ma mecz i rewanż. Tak jest od wielu, wielu lat i nic się w tym temacie nie zmieniło. Spodziewałem się zatem, że werdykt będzie sprawiedliwy i zgodny z regulaminem.
- W Hutniku argumentują, że zapisy regulaminowe zawsze są w liczbie mnogiej, ale dotyczą również jednego meczu, tak jak bramki na wyjeździe liczone podwójnie dotyczą także pojedynczego gola.
- To nie wiem, Hutnik pierwszy raz uczestniczy w jakichkolwiek rozgrywkach? Zgodnie z regulaminem PZPN-u i nawet regulaminem Ekstraklasy, jest mecz i rewanż. I dopiero na podstawie dwóch spotkań między drużynami można wyciągać bilans spotkań bezpośrednich. Według mnie to jest logiczne i tutaj nie trzeba prawników do interpretacji.
- Jak pan się odniesie do słów, że lubelski ZPN od początku faworyzował Motor?
- Do takich bezsensownych argumentacji nawet nie chcę się odnosić. Tonący brzytwy się chwyta. Hutnik właśnie to robi, ale to już jego problem, nie mój i Motoru Lublin.
- Czujecie się zwycięzcami nie tylko na boisku, ale również moralnie?
- Dla nas nie ma żadnych kontrowersji. Przepisy są jasno określone. My rozegraliśmy 19 meczów, Hutnik rozegrał 19 meczów, mamy lepszy ogólny bilans bramek. Natomiast: czy rozegraliśmy mecz na Hutniku? Rozegraliśmy. Czy rozegraliśmy u siebie? Nie.
- Dopuszczał pan myśl, że może trzeba będzie rozegrać baraż?
- W regulaminie lubelskiego związku nie ma mowy o żadnych barażach, takie słowo nie występuje, więc na jakiej podstawie miałoby do niego dojść? Regulamin wszystko wyjaśnia. Liga francuska i inne mocne ligi tak samo biorą pod uwagę bilans bramkowy, bo drużyny nie rozgrywały ze sobą dwóch meczów. To przecież można sprawdzić.
- Inne związki w Polsce jednak rozstrzygały tabele inaczej, lubelski jako jedyny postąpił w ten sposób.
- No i ciekawe, czy nie okaże się, że interpretacja lubelskiego związku nie doprowadzi do zmieniania tabel w innych okręgach. Może to będzie kamyczek, który poruszy lawinę. Jeśli się coś nie odbywa, to nie można do tego stosować punktu regulaminu. Jeżeli się odbywa, to jak najbardziej. Gdybyśmy zagrali z Hutnikiem mecz i rewanż, to ten punkt byłby okej, nikt by się nie kłócił. Ale skoro rewanżu nie było, nie da się mówić o bilansie bezpośrednich spotkań. W regulaminie Ekstraklasy jest wręcz napisane „spotkania”, a w nawiasie „dwa mecze”. Nawet u was Wojtek Kowalczyk mówił, że jak można rozpatrywać mecze bezpośrednie, gdy mamy jeden mecz. Gdyby brano tu pod uwagę jedno spotkanie, to nie byłoby kolejnych podpunktów, czyli różnicy bramek i tak dalej. Wtedy przecież nie byłyby one potrzebne.
- Spodziewa się pan ciągu dalszego? Hutnik zapowiada, że pójdzie do sądu.
- Niech się sądzi. Każdy może się odwołać, to prawo Hutnika. Dla nas sprawa jest jasna. Myślimy już o budowie drużyny pod kątem II ligi.
Cały wywiad do przeczytania na stronie Weszlo.com: Trener Motoru: Regulamin był jasny
Czytaj także
2020-05-16 18:15
Lubelski ZPN podjął decyzję odnośnie 3 ligi gr IV!
2020-05-17 08:30
Prezes Hutnika Kraków: Uważamy, że to jest przekręt
2020-05-17 10:30
Stanowisko zarządu Hutnika Kraków
2020-05-18 14:15
Mecz Stali Rzeszów z Widzewem Łódź w TVP na żywo
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.