Rawlplug Sokół Łańcut pokonał Biofarm Basket Poznań

Sokół udanie zakończył rok (fot. archiwum)

Zespół dowodzony przez Dariusza Kaszowskiego, udanie zakończył tegoroczne zmagania. Żółto-czarni ograli drużynę z Wielkopolski i wciąż znajdują się w czołówce.

Starcie od pierwszych minut było wyrównane, choć to Rawlplug Sokół Łańcut minimalnie prowadził, ale Biofarm Basket Poznań nie dawał za wygraną. Przyjezdni mimo dobrej gry, w końcówce pierwszej kwarty przysnęli, co postanowili wykorzystać Daniela Cejby.

Skończyło się to dla łańcucian bardzo źle, bowiem nie dość że gospodarze odrobili stratę, to jeszcze wypracowali sobie aż ośmiopunktową przewagę. Żółto-czarni po krótkiej przerwie wzięli się do odrabiania strat, ale konkrety przyszły dopiero w ostatnich minutach drugiej części gry.

Niestety Rawlplug Sokół Łańcut ponownie przysnął, wobec czego dystans nie uległ zmianie. Zespół dowodzony przez Dariusza Kaszowskiego w trzeciej kwarcie nie zamierzał się już patyczkować. Żeby wyrównać stan rywalizacji, łańcucianie potrzebowali niespełna pięciu minut.

Wszysto co dobre niestety szybko się kończy i po chwili strata wynosiła osiem oczek. Żółto-czarni dzielnie walczyli, a decydująca miała okazać się ostatnia kwarta. Tak też było, a w niej gospodarze włączyli piąty bieg i dokręcili tak mocno śrubę, że zespół z Poznania nie miał nic do powiedzenia.

Fani łańcuckiej drużyny mogli w końcu odetchnąć, bowiem ta w ostatnich dziesięciu minutach grała jak z nut. Mimo beznadziejnej sytuacji, miejscowi spokojnie odrobili straty, a co więcej dołożyli do tego aż piętnaście punktów przewagi.

Biofarm Basket Poznań - Rawlplug Sokół Łańcut 77-92 (27-19, 22-22, 19-21, 9-30)

Biofarm Basket Poznań: Bręk 18, Krajewski 0, Tomaszewski 2, Flieger 10, Giżyński 11, Klesz, Marek 16, Fiszer 5, Rutkowski 15, Struski 0

Rawlplug Sokół Łańcut: Zaguła 14, Kulikowski 6, Karolak 4, Wieloch 16, Szymański 7, Klima 20, Konopatzki 17, Noga, Ciechociński 2, Czerwonka 6

Sędziowali: Marek Januszonek, Jacek Dolski, Robert Klukowski

Komisarz: Dariusz Konecki