Stal Stalowa Wola nie dała rady Dzikom Warszawa

Warszawa nie była gościnna dla Stalówki (fot. Radosław Kuśmierz)

Jak wiadomo, dziki są niebezpieczne, o czym w niedzielny wieczór mogli przekonać się zielono czarni. Zespół z Warszawy wypunktował Stalówkę.

Początek meczu w wykonaniu Stali Stalowa Wola wyglądał dość obiecująco, a samo spotkanie było dość wyrównane. Przyjezdni grali intensywnie, ale niestety to wystarczyło na zaledwie pięć minut. Po tym czasie do słowa doszły Dziki Warszawa.

Zespół dowodzony przez Piotra Bakuna włączył piąty bieg i zmiażdzył Stalówkę, która nie potrafiła do końca pierwszej kwarty zdobyć nawet punktu. Wobec czego gospodarze na krótką przerwę z osiemnastopunktową zaliczką.

Zespół z Warszawy tego dnia był jednak bezlitosny i w drugiej kwarcie skończyło się to dla zielono-czarnych jeszcze gorzej. Bezradna Stal próbowała nawiązać jakąkolwiek walkę, ale to było za mało na świetnie spisujące się Dziki.

Podopiecznych Bogdana Pamuły po przerwie czekało niezwykle ciężkie zadanie, bowiem do odrobienia mieli ponad trzydzieści punktów. Stalówka liczyła na rozluźnienie miejscowych i tak też było, a przyjezdni zaczęli lepiej punktować.

To było jednak za mało i zielono czarni na ostatnie dziesięć minut schodzili z dość sporym bagażem. Dziki w końcówce wykończyły zespół ze Stalowej Woli, który zdobył zaledwie dziewięc punktów. Gospodarze byli bezlitośni, a do setki zabrakło im tylko dwóch oczek.

Dziki Warszawa - ZKS Stal Stalowa Wola 98-52 (30-12, 25-9, 22-25, 21-6)

Dziki Warszawa: Bystrou 2, Wojtyński 9, Marchoff 9, Bojko 4, Szemieta 7, Tokarski 11, Czosnowski 10, Gospodarek 19, Wiśniewski 0, Dębski 13, Koźluk 8, Hałas 5

ZKS Stal Stalowa Wola: Andreasik 0, Buczek 0, Tarczyński 8, Tabor 2, Łabuda 8, Bejnar 24, Nowik 4, Kindlik 2, Siembida 0, Jadaś 4

Sędziowali: Tomasz Seferyński, Bartosz Żółtowski

Komisarz: Sławomir Jarząb