Mecz był piękny, szybki, a na parkiecie ponownie mogliśmy zobaczyć Radka Adamskiego z Resovii i Sebastiana Brockiego ze Stali Rzeszów. Obaj dostali pozwolenie od swoich klubów na gre w Heiro przez okres zimowy, co przede wszystkim podwyższyło morale, a także dodało jakości na boisku.
Końcówkę spotkania niestety opiszemy. Niestety dlatego, że skandal jaki zaserwowali nam sędziowie spotkania panowie Adam Banach i Łukasz Chowaniec wypacza sens zawodowego uprawiania sportu.
Na zegarze 0:01.2 do końca. Bramkarz GKS-u Tychy wprowadza piłke do gry, rzucając ją w kocioł, jaki utworzył się pod bramką Heiro. Gdy piłka jest na wysokości zegara - słychać syrenę, która oznacza zakończenie spotkania. W trakcie jej trwania piłka spada na głowę jednego z zawodników GKS-u Tychy, ociera się o bramkarza Heiro - Rafała Piszczka - i wpada do bramki. Adam Banach pokazuję na środek boiska - gol uznany.
Zobaczcie sami:
Regulamin mówi o tym, że połowa lub KONIEC SPOTKANIA nie rozpoczyna się z początkiem syreny, a dopiero gdy piłka zakończy swój lot przez jakikolwiek kontakt lub po prostu wyjdzie za linię. Przekładając to na nasz język - to jest to tak jak w koszykówce. Jeżeli piłka kopnięta przed syreną wpadnie do bramki w trakcie jej trwania lub po syrenie - jest gol. KAŻDY kontakt piłki w trakcie jej lotu z zawodnikiem lub bramką kończy połowę i bramka nie zostaje uznana.
Obserwatorem spotkania był Krzysztof Bernaś. Po spotkaniu, patrząc na nasze powtórki przekonywał, że takie zagranie jest legalne, że po syrenie zawodnik może jeszcze dotknąć piłki, skierować ją do siatki... Zarzucał nam, że nie znamy się na przepisach i nie mamy pojęcia o futsalu.
Poniżej fragment regulaminu:
Art. 7
(..)
Jeżeli piłka jest zagrana w kierunku jednej z bramek, sędziowie muszą czekać na rozstrzygnięcie i wtedy mogą użyć gwizdka lub sygnału akustycznego.
Część gry kończy się, gdy:
· piłka bezpośrednio wpada do bramki i gol jest zdobyty
· piłka opuszcza granice pola gry
· piłka odbija się od bramkarza lub innego zawodnika drużyny broniącej, słupków lub podłoża i mija linię bramkową i gol jest zdobyty
· broniący bramkarz lub inny zawodnik drużyny broniącej zatrzymuje piłkę lub ta odbija się od słupków, poprzeczki i nie mija linii bramkowej.
· piłka dotyka jakiegokolwiek zawodnika z drużyny która zagrała piłkę, z wyjątkiem sytuacji gdy został wykonany rzut wolny pośredni w kierunku bramki drużyny przeciwnej po dotknięciu piłki przez drugiego zawodnika
(..)
JPS 2017-11-25 22:10:13
Myślę, że Władysław B. uzdrowiciel rzeszowskiej piłki i rzeszowskiego żużla powalczy żeby tego gola anulować. Suche to, ale trudno.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.