- Wrócił pan na boisko w wielkim stylu! Gratuluję nie tylko efektownego trafienia z 30 metrów.
- Dziękuję. Ta bramka bardzo mnie ucieszyła, choć brawa należą się całej drużynie. Zagraliśmy chyba najlepszy mecz. Koncentracja w defensywie, mądrość w ataku. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji i gdybyśmy byli skuteczniejsi, mogliśmy wbić ze dwa gole więcej. I to Zagłębiu! Bezsprzecznie najlepszemu zespołowi ligi.
- Co widać na załączonym obrazku. Ma pan pozszywany łuk brwiowy...
- Eeee, to drobiazg. Dostałem kolanem, ale będę żył (śmiech).
<< Odbierz darmowe 25 PLN bez depozytu w ComeOn - na dobry początek!>>
- Jak to było z bramką?
- Mateusz Cholewiak wygrał "przebitkę", a gdy znalazłem się przy piłce, chciałem puścić wysokiego loba. Uderzyłem nieczysto i wyszło jak wyszło. Piłka odbiła się jeszcze od wewnętrznej strony słupka i wpadła do sieci.
- Stal Mielec zaczyna być postrachem faworytów. Oskubaliście Podbeskidzie Bielsko-Biała, Miedź Leginica, teraz Zagłębie Sosnowiec – i to na oczach całej Polski, bo mecz pokazywał Polsat Sport.
- Już to mówiliśmy, ale powtórzę: walka na całego to klucz do sukcesu. Jeśli do tego dodamy umiejętności, a nasz zespół takowe posiada, okaże się, że nie musimy się nikogo obawiać. Prawda jest taka, że przed meczami z czołówką nie trzeba nas mobilizować. Oby zawsze tak to wyglądało, zwłaszcza u siebie, gdy gra się dla tak wspaniałych kibiców.
- Mówi pan, że zwycięstwo nad Zagłębiem będzie mieć kolosalne znaczenie dla morale waszej drużyny.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.