Do spotkania w roli faworyta przystąpili miejscowi. Przed meczem wydawać się mogło, że atut gry na własnym stadionie i znacznie wyższa pozycja w tabeli zwiastują łatwe zwycięstwo LKS-u Pisarowce. Tak się jednak nie stało.
Pierwsza połowa przebiegła niezwykle emocjonująco. W 9. minucie po strzale Piotra Młynarczyka piłka uderzyła w poprzeczkę spadając na linie bramkową, a z niej wybili ją zawodnicy LKS-u Pisarowce. Kolejne sytuacje to próbka umiejętności miejscowych. Dwie fenomenalne okazje zmarnował Fabian Pańko. Niedługo po nim w sytuacji sam na sam z bramkarzem pomylił się Tomasz Kasperkowicz uderzając obok słupka. Do przerwy wynik niezmiennie pozostał remisowy.
W drugiej części znów przewagę mieli gospodarze, którzy kontrolowali pole gry. Dogodnych sytuacji na gola zamienić jednak nie potrafili. Swoje próby mieli Karol Adamiak, Jakub Ząbkiewicz i Sebastian Sobolak lecz bez rezultatu. W 90. minucie akcji na wagę trzech punktów wykończyć nie umieli piłkarze Bukowej Jastkowice. Instynktownie w polu karnym zachował się Piotr Hajduk ratując tym samym remis dla swojego zespołu.
LKS PISAROWCE - BUKOWA JASTKOWICE 0-0
Bukowa Jastkowice: Fabianowski - Kotwica, M. Warzocha, J. Partyka(90. Siudzik), M. Partyka, Bartnik (90. Wołoszyn), Watras, Brzeziński, Tokarczyk (88. Kwiatkowski), Młynarczyk, Kaczmarczyk.
Sędziował: Sebastian Godek (Rzeszów). Żółte kartki: Karol Adamiak, Kasperkowicz - M. Partyka. Widzów: 100.
sdas 2016-04-24 19:35:09
Kamil Kasperkowicz uderzał nie Tomasz :)
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.