Siarka Tarnobrzeg podjęła dziś na własnym terenie broniącą się przed spadkiem Unię Tarnów. Gospodarze chcieli wygrać siódme spotkanie ligowe z rzędu. Podopieczni Radosława Jacka przyjechali do Tarnobrzega szukać punktów, które przybliżyłyby ich do utrzymania na tym poziomie rozgrywkowym.
Tarnobrzeżanie świetnie weszli w to spotkanie
Już w siódmej minucie gospodarz otwarli wynik spotkania. Gola strzałem z około siedemnastu metrów strzelił Japończyk Kosei Iwao. Przy tej próbie nie popisał się golkiper gospodarzy.
Cztery minuty później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sulkowskiego strzałem głową Frankowskiego próbował zaskoczyć Krystian Szymocha, jednak jego uderzenie poleciało ponad bramką. Sześć minut później niecelnie uderzał Kacper Prusiński.
W 26. minucie bombę z rzutu wolnego posłał Jakub Bator. Futbolówka po uderzeniu zawodnika Unii trafiła w Konrada Misztala. Cztery minuty później kolejny groźny strzał oddali goście.
Siarka podwyższyła prowadzenie tuż przed przerwą. W polu karnym faulowany był Kamil Orlik. Sam poszkodowany podszedł do jedenastki i pewnie zdobył gola. Pierwsza połowa zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy.
W drugiej połowie gospodarze kontrolowali spotkanie
Dwanaście minut po przerwie bramkarza gości próbował pokonać Kacper Prusiński, jednak piłka po jego strzale z lewej nogi przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Trzy minuty później dwukrotnie fantastycznie interweniował Konrad Cymerys. Zaskoczyć próbował go rezerwowy Dawid Sojda.
W 72. minucie było już 3-0 dla Siarki. Po podaniu Dawida Lisowskiego strzału z około szesnastu metrów spróbował Kacper Prusiński. Jego uderzenie było po ziemi i w środek bramki, ale drugi raz dzisiaj fatalny błąd popełnił golkiper gości i futbolówka wpadła do bramki.
Goście odpowiedzieli w tym spotkani tylko niecelną główką Dominika Wardzały po nieźle rozegranej kontrze.
Siarka wygrała siódme spotkanie ligowe z rzędu i zbliżyła się do prowadzącej Wieczystej na siedem punktów. W następnej kolejce zawodnicy Dariusza Kantora zmierzą się z Wisłoką Dębica.
Siarka: Cymerys - Szymocha, Orlik, D. Lisowski, Prusiński (76. Świgut), Iwao, Sulkowski (C), Woś (69. Bierzało), P. Lisowski (61. Bieniarz), Misztal, Feret
Unia: Frankowski – Biś, Surma (58. Sojda), Tchachuk (58. Wardzała), Bator, Baran (C) (58. Adamski), Kron, Nowakowski, Gut (79. Padło), Hyla, Rojkowicz (58. Mida)
~anonim 2024-05-15 22:11:41
Cisnac zoltobrzuchy, cisnac! Kto wie, moze nie wytrzymaja cisnienia jak rok wczesniej i wam tez sie uda. Albo raczej zasluzycie! Nazwiska nie graja, a wygrywaja zespoly, ktore sa najbardziej skuteczne na przestrzeni sezonu. Cisnac!
~anonim 2024-05-16 08:52:29
Wieśniaki ze smrodowa nie podniecajta się tak Wieczysta już tego nie puści zresztą z czym wy do 2 ligi bidoki bez pieniędzy stadionu i kibiców
Duma Rzeszowa 1944 2024-05-16 09:38:55
Już ten szczur z pławo wypełzł z nory, co za niedorozwój akysz śmieciu
ks st s st 2024-05-16 20:54:02
maszyna odpaliła haha tylko sie im udaje maja szczescie sedzie pomagaja nic nie grają zadna drużyna amatorzy na nastepny sezon morze sie nie bedzie tak udawac
kraków 2024-05-16 20:56:37
siara siurkowce mocza wora w zalewie ze szczescia ze wygrywaja jakos na farcie i ze wieczysta przegrała sira juz długo nie bedzie grac w lidze wyzej
3 liga 2024-05-16 21:02:24
siarka to sztuczny klubik wcale nie sa dobre i skuteczne siara da wisłoce wygrac
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.