Jakub Górski: Chcieliśmy wygrać u siebie, dać radość sobie i kibicom"

Jak to jest wejść i odmienić ten mecz?

Na pewno super uczucie, bo to jeszcze chyba przy pierwszym kontakcie z piłką mi się udało strzelić bramkę i dać tą przewagę.

Oglądając ten mecz z ławki rezerwowych jakie miałeś wrażenie, że czego brakuje w grze twojego zespołu?

Jak rozmawialiśmy z chłopakami, to właśnie przede wszystkim tych uderzeń, bo gdzieś tam fajnie dochodziliśmy do pola karnego, stwarzaliśmy zagrożenie, ale tych strzałów i takiej decyzyjności nie było. Myślę że w drugiej połowie to na pewno poprawiliśmy, co udokumentowaliśmy dwoma bramkami.

Za Wami maraton 4 meczów w 11 dni, jak odczuwacie to fizycznie?

Z pewnością nie jest łatwo, ale jak już gdzieś wcześniej w którymś wywiadzie wspominałem, że no tak jak ja na przykład wolę grać co 3 dni, częściej grać mecze a po prostu mniej trenować, więc no na pewno to nie jest dziś łatwe, ale każde drużyny tak grają, więc trzeba po prostu grać, wygrywać i cieszyć się grą.

Zdobywacie trzy punkty przed swoją publicznością po kilku meczach w których nie udało się tego kompletu  zdobyć. Czy podzielasz moje zdanie, że w Stalowej Woli po 3 zdobytych punktach apetyty rosną na tyle, że w kolejnym kibice pragną 4 punktów?

Można tak powiedzieć. Tak jak już wspominałem wcześniej, my staramy się w każdym meczu po prostu punktować za trzy i tym bardziej po tych trzech meczach, w których po prostu nie udało nam się zapunktować za trzy, tym bardziej chcieliśmy wygrać u siebie, dać radość sobie, dać radość kibicom i żeby te święta, które się zbliżają spędzić w miłej atmosferze.

Dzięki Tobie ta atmosfera będzie na pewno wśród kibiców dobra i dziękuję za wywiad i życzymy powodzenia w kolejnym meczu

Dziękuję bardzo, życzę wesołych świąt.