2023-11-08 19:50:22

Jastrzębski Węgiel pokonał Asseco Resovię

Rzeszowianie postawili się mistrzom Polski. (Zdjęcie: Monika Pliś)
Rzeszowianie postawili się mistrzom Polski. (Zdjęcie: Monika Pliś)
1712 dni czekają siatkarze Resovii na pokonanie drużyny z Jastrzębia-Zdroju. Po dzisiejszym meczu ten czas się wydłuży, gdyż Jastrzębski Węgiel pokonał „Pasy” 3-1. 
Rywalizacja Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią Rzeszów kończyła 4. kolejkę PlusLigi. Choć mistrzowie Polski od ponad czterech lat nie przegrali z rzeszowianami (ostatnia wygrana trzeciej drużyny ubiegłego sezonu miała miejsce 02/03/2019), to ci wierzyli, że będzie im dane przerwać niefortunną passę. Dodatkowego smaczku dzisiejszemu pojedynku dodawała osoba Stephena Boyera, który w poprzednich rozgrywkach reprezentował właśnie klub z Jastrzębia-Zdroju.

Gospodarze lepsi o włos w pierwszym secie 

Początek meczu był bardzo wyrównany. W zespole „Ptoków” wyróżniał się Rafał Szymura,  natomiast goście mogli liczyć na Toreya DeFalco i wynik oscylował wokół remisu, 10-10. Z czasem uwidoczniła się przewaga zespołu Marcelo Mendeza. Dwukrotnie ataku ze środka nie skończył Karol Kłos, do tego swoje dołożył blok rywali i przy stanie 17-13 o przerwę poprosił Giampaolo Medei. Jak się później okazało, zryw miejscowych wystarczył do wygranej w pierwszym secie, którego wynik na 25-23 ustalił Szymura.

Dzięki serwisowi rzeszowianie wygrali drugą odsłonę 

Druga odsłona przebiegała po myśli Jastrzębskiego Węgla. Siatkarze ze Śląska włączyli moc na zagrywce, dzięki czemu odskoczyli na 8-4. Gdy w ataku obudził się Boyer (który nie skończył ani jednej piłki w pierwszej partii) rzeszowianie zniwelowali straty w kolejnym ustawieniu. Następnie asem popisał się Jakub Kochanowski i to Resovia była lepsza o jedno oczko, 11-10. Sprawy w swoje ręce wziął Tomasz Fornal i ponownie przeważał Jastrzębski, 15-12. Przyjezdni nie załamali się takim obrotem spraw i postawili na atomowe serwisy. Zza linii 9. metra wręcz strzelał DeFalco do spółki z Kochanowskim, a że ręki nie wstrzymywał Boyer, dało to zwycięstwo do 23.

Tomasz Fornal załatwił sprawę w trzeciej partii 

Trzecia partia miała wręcz bliźniaczy przebieg w porównaniu do pozostałych. Zespoły nie szczędziły sobie razów i prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Od remisu po 15 lepiej radzili sobie gospodarze, na wysoki poziom wskoczył Fornal i po chwili na tablicy wyników było 19-16. Ten dystans okazał się nie odrobienia dla gości, którzy, tak jak w inauguracyjnym secie, ulegli do 23.   

Jastrzębski postawił kropkę nad i

Czwarty set od prowadzenia 3-0 otworzyła Resovia. Gospodarze błyskawicznie odrobili straty, w dodatku świetnie spisywał się Szymura i „Ptoki” prowadziły 11-7. Gra rzeszowian całkowicie się posypała, co było tylko wodą na młyn dla rywali, którzy zbudowali sobie bezpieczną przewagę, 20-14. Końcówka była zupełnie bez historii, wygraną miejscowych przypieczętował Szymura, zasłużony zdobywca statuetki MVP. 

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3-1 (25-23, 23-25, 25-23, 25-20) 

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti (2), Tomasz Fornal (19), Moustapha M'Baye (4), Jean Patry (11), Rafał Szymura (22), Jurij Gladyr (4), Jakub Popiwczak (L) oraz Ryan Sclater, Edvins Skruders, Mateusz Jóźwik. 

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Torey DeFalco (16), Jakub Kochanowski (12), Stephen Boyer (21), Yacine Louati (3), Karol Kłos (5), Paweł Zatorski (L) oraz, Adrian Staszewski, Krzysztof Rejno (1), Jakub Bucki (1), Klemen Cebulj (7), Michał Kędzierski. 

 

Radosław Dudek

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 3

Rozwiąż działanie =

do dudka 2023-11-08 20:27:26

a kto ta klatwe rzucił ty dudku

L.O 2023-11-08 23:00:36

Resovia dno i metr mułu,przepłaceni i tyle

Autor 2023-11-09 10:44:51

to nie klątwa tylko umiejętności słabsze od zawodników Jastrzębskiego

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij