2023-04-29 08:04:25

Kamil Kiereś przed spotkaniem z Koroną Kielce!

fot.: PGE FKS Stal Mielec
fot.: PGE FKS Stal Mielec
 Już jutro o 15:00 Stal Mielec zagra z Koroną Kielce na własnym stadionie. Ten mecz będzie "piłkarskim świętem" na Solskiego 1, szykuje się komplet widzów na stadionie w Mielcu. Sprawdźcie co przed tym starciem powiedział Kamil Kiereś, trener Stali Mielec.
 
- Z Piotrkiem Wlazło sytuacja była dość trudna, bo musiał opuścić boiska w przerwie, zmiana mocno wymuszona. Nie trenował z nami przez wtorek, środę, pracował indywidualnie, ale od czwartku jest z nami w treningu. Mam nadzieję, że będzie gotowy na niedzielny mecz - zaczął Kamil Kiereś.
 
- Na ten moment na pewno tak, bo z pozycji tego spotkania, jest to piąty mecz od końca. Tak jak tabela wygląda, widać jak jest ciasno, kilka drużyn jest w niebezpiecznej sytuacji to na ten moment ta drużyna, która w niedzielę zdobędzie trzy punkty może zyskać bardzo duży impuls w tabeli w postaci punktów - stwierdził szkoleniowiec Stali Mielec.
 
- Praca trenera polega na tym, że zawodnicy trenują, rywalizują, ja się przyglądam. Podejmuje określone decyzje, ale też zawodnicy nie tylko są w roli zawodnika podstawowego składu, a są moment gdzie ktoś pełni rolę rezerwowego. Uważam zawsze, że ten kto jest rezerwowym zawsze ma swoje emocje, ambicje do tego żeby grać. Rauno Sappinen w jakimś stopniu wyłożył karty na stół, jakieś argumenty, żebym ja mógł się zastanawiać na następny spotkanie, także dał sygnału i jest mocno brany pod uwagę wystąpienie od początku z Koroną - oznajmił trener "biało-niebieskich.
 
- Korona to zespół jeden z najlepiej punktujących wiosną w Ekstraklasie. Drużyna, która jak się śledzi wyniki to wydaje mi się, żeby z nią wygrać to trzeba grać przez całe spotkanie, bo też nie raz udowadniali, że po pierwsze odrabiają straty, po drugie potrafią strzelać bramki w ostatnich minutach. My też pokazaliśmy, że jesteśmy mocni w drugich połowach, że też potrafimy strzelić w końcówcę - mówił Kamil Kiereś.