Klasa O Jarosław: Pogoń-Sokół Lubaczów coraz bliżej awansu do 4.ligi podkarpackiej!

fot. MKS Pogoń-Sokół Lubaczów

Za nami 21.kolejka jarosławskiej klasy okręgowej. Solidnie spisał się tym razem lider, Pogoń-Sokół Lubaczów, a zespół jest coraz bliższy awansu do 4.ligi. Drugi Orzeł Przeworsk musiał zadowolić się remisem, a pewnymi wygranymi okazali się San Gorzyce i Start Pruchnik. Przeczytajcie podsumowanie wszystkich spotkań.

MKS Kańczuga ponownie nie poradził sobie najlepiej. W ubiegły weekend przegrał na wyjeździe z Huraganem Gniewczyna. Do przerwy piłka nie powędrowała do siatki ani razu. Pechowo w doliczonym czasie gry przymierzył Robert Cieleń, zawodnik gospodarzy i piłka wpadła między słupki jako trafienie samobójcze. Punkty powędrowały zatem do Huraganu.

Start Pruchnik pokazał wyższość w starciu ze Zdrojem Horyniec, którego pokonał 3-0. Wszystkie trafienia jakie obejrzeliśmy, miały miejsce w drugiej połowie pojedynku. Najpierw, kilka minut po powrocie z szatni do bramki piłkę skierował Erwin Tuleja. W 62.minucie gospodarze podwyższyli rezultat za sprawą Alberta Jarosza. Tuleja jeszcze raz celnie przymierzył i przypieczętował zwycięstwo ekipy z Pruchnika, dla której każdy punkt jest niezwykle cenny w walce o utrzymanie.

Identyczny wynik (3-0) w starciu Sanu Gorzyce z Gorliczanką Gorliczyna, co okazało się niewątpliwie dużym sukcesem dla gospodarzy- skupiając się na ich pozycji w tabeli. Już pierwsza połowa pokazała, że to spotkanie rozegra się pod dyktando Sanu. Główna zasługa należała do Rafała Jagodzińskiego, który w pół godziny meczu dwukrotnie skierował futbolówkę między słupki. W drugiej połowie poprawił Bartłomiej Słysz i Gorzyce z zadowolonymi minami mogli dopisać sobie trzy punkty do ligowego konta.

Popis umiejętności dali liderzy klasy okręgowej, Pogoń-Sokół Lubaczów. Trzy punkty to dla nich kolejny krok do awansu do 4.ligi podkarpackiej. A ten już bardzo blisko. Nad drugim Orłem Przeworsk, Pogoń ma już 16 punktów przewagi. Tym razem wygrana 5-0 padła w pojedynku z Orłem Torki. Podopieczni Valerija Sokolenko rozkręcili się dopiero w drugiej połowie, kiedy wreszcie ich skuteczność ruszyła. W 53.minucie drogę do bramki jako pierwszy pierwszy znalazł Kacper Rop. Po zagraniu z rzutu rożnego od Ropa na 2:0 wynik poprawił Sebastian Fedan. Swoją okazję wykorzystał też kapitan Radosław Hojdak. Rop w końcówce ponownie celnie przymierzył, a kropkę nad “i" postawił Michał Sitek z główki w ostatniej akcji meczu. To już 20 zwycięstwo tej ekipy w tym sezonie.

Wyrównanym pojedynkiem okazał się mecz Biało-Czerwonych Kaszyce z Sntosem Piwoda, który ostatecznie zakończył się wynkiem 2-3. W pierwszej połowie goście ustrzelili już dwie bramki, a celni na tym etapie byli Piotr Pindak i Damian Kania. Za odrabianie strat w drugiej połowie zabrali się gospodarze i ta sztuka im się udała. Najpierw Oskar Kuźmiński nawiązał kontakt, a następnie Kamil Wróbel wyrównał rezultat. Łukasz Krajewski z Santosu miał się jednak na baczności i uratował trzy punkty dla swojej ekipy.

Remis w starciu Startu Lisie Jamy z wiceliderem Orłem Przeworsk. Niespodziewanie, już w pierwszych sekundach spotkania do bramki piłkę wpakował Ihor Maliarenko z ekipy gospodarzy. Dziesięć minut później wyrównał to Edwin Struś, ale Start zszedł na przerwę z prowadzeniem, po golu Andrzeja Zuchowskiego. Co ciekawe, bramka wyrównująca ostateczny wynik meczu padła po strzale samobójczym zawodnika Yukiego Sasano.

Hetman Laszki przegrał 1-3 z Płomieniem Morawsko. Goście pokazali w pierwszej połowie, że to oni są zespołem dominującym i już dwukrotnie odnaleźli drogę do bramki. A zrobił to jeden zawodnik-Kamil Pilch. Ewidentnie ten mecz należał do niego, gdyż trzecia bramka ponownie wpadła po jego strzale. Hetman jedyne trafienie odnotował w doliczonym czasie gry za sprawą Łukasza Kamienia.

Podział punktów (1-1) w spotkaniu Promyka Urzejowice z Piastem Tuczempy. Dla gospodarzy był celny Dawid Dziedzic, ale wyrównał to w drugiej połowie Marcin Iwański.