2022-11-05 21:48:11

Porażka na własne życzenie. Asseco Resovia nie dała rady w Jastrzębiu-Zdroju

fot. Asseco Resovia
fot. Asseco Resovia
Na siedmiu zwycięstwach skończyła się passa rzeszowian. Kluczem do zwycięstwa zdobywców Superpucharu Polski okazała się dyspozycja duetu Stephane Boyer-Tomasz Fornal, którego w decydujących momentach nie potrafili zatrzymać zawodnicy z Rzeszowa.

Areną prawdziwego starcia gigantów była Hala Widowiskowo-Sportowa w Jastrzębiu-Zdroju. W pojedynku 8. kolejki PlusLigi zmierzyły się niepokonane jak dotychczas drużyny Jastrzębskiego Węgla oraz Asseco Resovii Rzeszów. Oprócz przedłużenia serii wygranych, stawką dzisiejszego spotkania był fotel lidera tabeli. Dodatkowym smaczkiem dzisiejszego pojedynku była osoba szkoleniowca gospodarzy, Marcelo Mendeza, który w zeszłym sezonie pełnił funkcję trenera zespołu ze stolicy Podkarpacia.

Początek meczu upływał pod znakiem bloków, obie ekipy solidarnie punktowały w tym elemencie. Przy stanie 3-2 dla Asseco Resovii świetną pracę wykonał w defensywie Paweł Zatorski, który trzykrotnie podbijał ataki gospodarzy a kontrę zamienił na punkt Klemen Čebulj. Prowadzenie przyjezdnych podwyższył blok Jana Kozamernika na Trevorze Clevenot i przy stanie 7-3 o przerwę poprosił opiekun Jastrzębskiego Węgla. Wicemistrzowie Polski błyskawicznie odrobili straty po przy zagrywkach francuskiego skrzydłowego i skuteczności w ataku Stephena Boyer i to opiekun gości wziął czas. Seria Francuza trwała do stanu 10-8, z linii 9. metra zdjęła go dopiero efektowna czapa Jakuba Kochanowskiego na Boyer.

Rzeszowianie wrócili na prowadzenie za sprawą Toreya DeFalco, który najpierw skutecznie zaatakował z prawego skrzydła a następnie posłał asa serwisowego, 12-11. Po chwili drugi raz na blok Kozamernika nadział się Clevenot i rzeszowianie odskoczyli na dwa punkty, 15-13. Radość przyjezdnych nie trwała długo, w sprawy w swoje ręce wziął francuski skrzydłowy, wykorzystując rzeszowski blok a następnie trafiając zagrywką w DeFalco, 18-17. W odpowiedzi kąśliwym serwisem popisał się Fabian Drzyzga i to rzeszowianie byli lepsi o jedno oczko, 19-18. Doszło do zażartej końcówki, w której efektowne zagrania przeplatały się z błędami na zagrywce. Szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na rzeszowską stronę dzięki Jakubowi Buckiemu, który nie dając szans przyjmującym Jastrzębskiego Węgla, 23-21. W następnej akcji siatkarze Giampaolo Medei nie wykorzystali olbrzymiej szansy na trzy piłki setowe, pojedynek z blokiem miejscowych przegrał Cebulj a po chwili do wyrównania doprowadził Tomasz Fornal. Katem rzeszowskiej drużyny okazał się Boyer, który popisał się dwoma asami serwisowymi  i ostatecznie pierwszy set padł łupem gospodarzy.

Druga odsłona to wyrównana walka z obydwu stron. W ekipie gości włączył się do ataku Kochanowski dynamicznymi atakami wyrównując stan rywalizacji na 4-4. Za sprawą zagrywek rzeszowskiego środkowego przyjezdni objęli prowadzenie 7-4, zaś wisienką na torcie okazało się zagranie DeFalco, który tyłem wystawił piłkę do Kozamernika. W odpowiedzi zza 3. metra huknął Boyer i na tablicy wyników zrobiło się 8-6. Niewielka przewaga gości utrzymała się dzięki aktywności Amerykanina. Spore wrażenie na kibicach zrobił jego atak z drugiej linii na 13-10. Jastrzębianie zmniejszyli straty do zaledwie jednego punktu za sprawą Boyera, 14-15. Gdy w następnej akcji pomylił się DeFalco, na krótką przerwę zaprosił swoich podopiecznych trener Medei. Po powrocie na parkiet rzeszowianie odbudowali dwupunktową przewagę za sprawę Cebulja, 17-15. Niedokładność w wystawie Drzyzgi spowodowała, że oba zespoły spotkały się przy wyniku 18-18. Podobnie jak w inauguracyjnej partii, także i w tej doszło do zaciętej końcówki, którą na swoją korzyść rozstrzygnęli wicemistrzowie Polski. W głównej roli wystąpił Fornal, raz po raz punktując z lewego skrzydła. Tym razem miejscowi triumfowali do 23.

Z wysokiego C rozpoczęli trzeciego seta przyjezdni. Po zagrywkach Kochanowskiego udało im się wyjść na prowadzenie 6-1, zaś skuteczność w ataku utrzymywał Cebulj. Przewagę Asseco Resovii zmniejszył Fornal, doprowadzając do rezultatu, 8-11. Swoją obecność na boisku zaznaczył Kozamernik, który zablokował Rafała Szymurę, dzięki czemu oba zespoły ponownie dzieliło pięć oczek, 13-8. Ataki z szóstej strefy były mocną stroną DeFalco, po jednym z nich, różnica między obiema ekipami wyniosła sześć punktów, 15-9 i wydawało się, że losy tej partii są praktycznie rozstrzygnięte. Innego zdania był jednak Fornal, po jego zagrywce zrobiło się zaledwie 19-16 co zwiastowało olbrzymie emocje w kolejnych wymianach. Rzeszowianie poczuli nóż na gardle, kiedy punktową zagrywką popisał się Łukasz Wiśniewski a w kolejnej akcji Jurij Gladyr zablokował Kochanowskiego. Przy wyniku 20-19 na wzięcie czasu zdecydował się Medei, licząc, że wybije z rytmu przeciwników. Miejscowi wrzucili wyższy bieg, z jastrzębską ścianą zderzył się Cebulj, dzięki czemu doprowadzili do wyrównania, 20-20. Tak jak w poprzednich setach, więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy Jastrzębskiego Węgla a kropkę nad i postawił Jan Hadrava, który posłał asa serwisowego i ustalił wynik na 26-24, dając tym samym zwycięstwo swojej drużynie.

Statuetkę MVP otrzymał rozgrywający miejscowych, Benjamin Toniutti.

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia  3-0 (26-24, 25-23, 26-24)

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Łukasz Wiśniewski, Stephen Boyer, Trevor Clevenot, Jurij Gladyr, Jakub Popiwczak (L) oraz Jan Hadrava, Rafał Szymura, Eemi Tervaportti.

Asseco Resovia: Fabian Drzyzga, Torey DeFalco, Jakub Kochanowski, Jakub Bucki, Klemen Čebulj, Jan Kozamernik, Paweł Zatorski (L) oraz Michał Potera, Michał Kędzierski, Maciej Muzaj.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 1

Rozwiąż działanie =

Dywdacz 2022-11-05 22:39:15

Kto pisze takie piękne relacja no to ? świetna jest Brawo tak trzymac

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij