Heiro Rzeszów przegrało z Maxfarbexem Busko Zdrój

Podkarpackie Dziki przegrały trzeci mecz z rzędu (fot. Heiro Rzeszów)

Podopieczni Łukasza Krawczyna fatalnie weszli w pierwszoligowy sezon. Rzeszowskie Dziki uległy drużynie z Buska Zdroju i aktualnie są przedostatni.

Fatalnie dla Heiro Rzeszów rozpoczął się domowy mecz z Maxfarbexem Busko Zdrój, bowiem już 3. minucie stracili gola, a do siatki trafił Tomasz Grzesiak. Przyjezdni z Miłocina zamierzali przywieźć pełną pulę i w 16. minucie prowadzili już 0-2 za sprawwą Mateusza Mroczki.

Rzeszowianie trzy minuty zdobyli kontaktowego gola, a Jakuba Wałacha pokonał Jakub Wdowik. Podopieczni Łukasza Krawczyka z optymizmem spoglądali na drugą odsłonę. Niestety pozytywna atmosfera minęła, po tym jak trzecią bramkę dla drużyny z Buska Zdroju zdobył Dariusz Kuźma. Ten sam zawodnik 180 sekund później podwyższył prowadzenie gości.

Rozkojarzenie Dzików sprawiło że szybko stracili kolejnego gola, bowiem nie minęła chwila, a do siatki trafil Dawid Porębski. Gospodarze starali się nawiązać walkę i w 32. minucie Ireneusz Depta zmniejszył stratę Heiro, które przegrywało trzema bramkami.

Sytuacja ta mocno podrażniła buszczan, którzy po trzech minutach wrócili do poprzedniego stanu, a z gola cieszył się Tomasz Grzesiak. Ten sam zawodnik jeszcze raz skierował piłkę do bramki, a miało to miejsce w 37. minucie. Chwilę wcześniej dwa gole dla rzeszowian zdobył Bartłomiej Przybyło.

Snajper Heiro nie zatrzymywał się i po chwili dołożył jeszcze jedno trafienie, kompletując hat-tricka w niecałe dwie minuty. Ostatnie słowo jednak należało do gości, a wynik spotkania w 39. minucie ustalił Mateusz Mroczka.

Heiro Rzeszów - Maxfarbex Busko Zdrój 5-8 (1-2)

0-1 Tomasz Grzesiak (2)

0-2 Mateusz Mroczka (16)

1-2 Jakub Wdowik (19)

1-3 Dariusz Kuźma (22)

1-4 Dariusz Kuźma (25)

1-5 Dawid Porębski (25)

2-6 Ireneusz Depta (32)

2-6 Tomasz Grzesiak (35)

3-6 Bartłomiej Przybyło (37)

4-6 Bartłomiej Przybyło (37)

4-7 Tomasz Grzesiak (37)