fot. archiwum
Nadspodziewanie wysoko przegrali piłkarze JKS-u Jarosław w sparingu z grającym o ligę niżej Hetmanem Zamość. Podparpacki zespół stracił aż sześć goli.
Pierwsza połowa była wyrównana i nic nie wskazywało, że JKS Jarosław może przegrać aż tak wysoko. Podopieczni Mariusza Sawy mieli swoje szanse na bramki i kto wie jak potoczyłby się ten pojedynek, gdyby udało im się je wykorzystać.
W bramce JKS-u Jarosław w pierwszej połowie nieźle spisywał się 19-letni testowany Andrzej Mikus, ostatnio golkiper Polonii Przemyśl. Po zmianie stron zastąpił go Michał Borowiec, który poradził sobie już nieco słabiej.
Inna sprawa, że niewiele pomogli mu koledzy z defensywy, którzy po przerwie popełnili sporo błędów. Hetman Zamość wbił JKS-owi ostatecznie aż sześć goli, co na pewno nie wróży nic dobrego przed ligą.
W drużynie z Jarosławia zagrał także sprowadzony z Sokoła Nisko Patryk Wilk oraz testowany Maciej Saramak, który prawdopodobnie wróci do JKS-u z KS-u Wiązownica.
HETMAN ZAMOŚĆ - JKS JAROSŁAW 6-0 (0-0)
1-0 Omański (50)
2-0 Drozd (58)
3-0 Turczyn (72)
4-0 Omański (79)
5-0 Daszkiewicz (85)
6-0 Otręba (89)
JKS Jarosław: Mikus (46. Borowiec) – Gliniak, testowany (70. Mrozowicz), Wilk (70. Saramak), Aab – Kaganek (46. Pękala), Kłusek (46. Jeż), Daszyk (46. testowany), Kycko, Surmiak (46. Bała) – Raba (46. Hass)