Prezydent Tadeusz Ferenc chce, by w Rzeszowie powstał nowy miejski klub sportowy, które będzie walczył o występy na najwyższym poziomie.
- Stworzymy nowy klub piłkarski w Rzeszowie, który będzie zarządzany jak kolejny wydział urzędu miasta - zadeklarował prezydent Tadeusz Ferenc w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Prezydent stolicy Podkarpacia jest niezadowolony z wyników obydwu rzeszowskich drużyn w 3 lidze gr. IV. Tadeusz Ferenc chciałby dla Rzeszowa Ekstraklasy albo przynajmniej pierwszej ligi.
- W mieście wojewódzkim piłka nożna powinna być na wyższym poziomie, a rzeszowskie drużyny powinny rywalizować z bardziej znanymi i utytułowanymi zespołami - dodał Tadeusz Ferenc.
Nowy klub na bazie Resovii lub Stali Rzeszów
Jak informuje gazeta prezydent miasta miał już na ten temat rozmawiać z władzami zarówno Stali Rzeszów, jak i Resovii. Nowy miejski klub miałby powstać na bazie jednego z rzeszowskich klubów, tak by nie zaczynać od najniższego szczeblu rozgrywek. - Nie wskazujemy którego. Mam sympatię zarówno do Resovii, jak i Stali Rzeszów, w obu pracowałem w zarządach - mówił Tadeusz Ferenc.
Miasto już wcześniej miało pomysły, by połączyć Stal z Resovią. To jednak z pewnością nie jest dobrym rozwiązaniem ze względu na mocno zakorzenione antagonizmy pomiędzy kibicami obydwu drużyn. Stąd urzędnicy myślą nad stworzeniem nowego klubu. Choć i w tej sytuacji kibice którejś z drużyn byliby pokrzywdzeni.
- Stal i Resovia dostają od miasta po 700 tysięcy złotych rocznie. Gdyby założyć miejski klub, te wydatki moglibyśmy w odpowiedni sposób zagospodarować, a przede wszystkim kontrolować - powiedział Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa w rozmowie z "Gazetą Codzienną Nowiny.
Przedstawiciele urzędu nie pomyśleli jednak, że tylko niewielka część tych wydatków zostaje przeznaczona na pierwszą drużynę - w obydwu klubach jest to poniżej 150 tys. zł. Pozostałe pieniądze z miejskiej kasy przeznaczane są na inne sekcje czy też rozwój grup młodzieżowych. Koszty awansu chociażby do 2 ligi są o wiele wyższe.
Miejski klub jak wydział Urzędu Miasta Rzeszowa
Tak czy inaczej, najlepszym rozwiązaniem według prezydenta Tadeusza Ferenca, jest utworzenie w Rzeszowie jednego silnego klubu piłkarskiego, który będzie zarządzany przez urząd miasta.
- Pomysł zakłada budowę klubu sportowego działającego na bazie nowego wydziału urzędu miasta. Jego dyrektor miałby odpowiada za organizację pracy zespołu, a także rekrutację jego pracowników - informują "Nowiny". Model ten miałby pozwolić na pełną kontrolnę nad klubowymi wydatkami i tym jak rozliczane są pieniądze z miejskiej kasy.
Prezydent Rzeszowa chce oczywiście dobrze i trudno go winić za to, że marzy mu się w Rzeszowie piłka na najwyższym poziomie. Każdy jednak, kto choć trochę zna realia panujące w stolicy Podkarpacia, wie, że pomysł ten nie ma racji bytu.
Trudno wyobrazić sobie, by któryś z rzeszowskich klubów był w stanie poświęcić lata tradycji - nawet jeśli nie była to piłka na najwyższym poziomie. Utworzenie całkiem nowego klubu w podzielonym na pół mieście także nie ma większych szans na przetrwanie, bo - nawet jak uda się to zrobić - przy pierwszym kryzysie nowa drużyna straci wszystkich kibiców.
Jeżeli chcemy mieć w Rzeszowie co najmniej pierwszą ligę (choć rozsądniej byłoby mieć najpierw drugą) - miasto musi zainwestować więcej pieniędzy. Albo w obydwa kluby, albo po prostu postawić na jeden. Pytanie tylko, który powinno wybrać?
Piszcie, co myślicie na ten temat w komentarzach pod tym artykułem. Zachęcamy także do udziału w poniższej sondzie.