Kibice Stali Poniatowa mają powody do optymizmu. Na walnym zebraniu członków klubu wybrano nowego prezesa, którym został Wiesław Olchawski.
Zapowiadano także, że "żółto-niebiescy" na wiosnę zagrają o coś więcej niż tylko utzymanie. Były sternik Stali Andrzej Makolągwa będzie teraz piastował funkcję wiceprezesa.
Piłkarze mieli rozpocząć przygotowania jeszcze w tym tygodniu, ale ostatecznie pierwszy trening odbędzie się 11 stycznia. A na nim powinien pojawić się nowy trener, którego nazwisko na razie owiane jest tajemnicą. Wiadomo jednak, że będzie to szkoleniowiec spoza Lubelszczyzny z doświadczeniem z ekstraklasy.
Nieoficjalnie mówi się tu o prowadzącym obecnie Hetmana Zamość Andrzeju Orzeszku, który w przeszłości był szkoleniowcem Sparty Lubliniec, Zagłębia Sosnowiec (Ekstraklasa) i Stali Rzeszów.
Na walnym zebraniu obecna była także burmistrz Poniatowej Lilla Stefanek, która obiecała klubowi pomoc, ale jednocześnie chciałaby, żeby Stal bardziej stawiała na swoich zawodników. Dodatkowo klub ma się bardziej zainteresować młodzieżą.
Pozytywnie do zmian w Stali odnoszą się jej piłkarze.
– Wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Po tym walnym zebraniu naprawdę patrzymy w przyszłość z optymizmem. Czekamy z niecierpliwością na pierwszy trening i na rozmowy z prezesem Olchawskim. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, to większość z nas powinna zostać w Poniatowej – mówi jeden z zawodników "żółto-niebieskich”.
Wydaje się, że na "wylocie” jest jedynie Krzysztof Jabłoński, który ciągle byłby mile widziany w Kraśniku. Zanim działacze zabiorą się do wzmacniania kadry muszą jednak załatwić sprawę zakazu transferowego, nałożonego przez Lubelski Związek Piłki Nożnej, za zaległości wobec byłych graczy.
źródło: Dziennik Wschodni / własne
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.