Strumyk Malawa (białe stroje) zremisował z Przełomem Besko 2-2 (fot. Bogusław Szczurek)
W meczu dwóch pretendentów do spadku Strumyk Malawa zremisował z Przełomem Besko 2-2.
W pierwszych minutach lepsze celownik mieli piłkarze Przełomu Besko, którzy dość niespodziewanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Najpierw gola strzelił Tomasz Kapłon, a później Mateusz Zajączkowski.
Gracze Strumyka Malawa nie pozostali jednak obojętni i szybko wzięli się za odrabianie strat. Już w 32. minucie kontatkowego gola zdobył Daniela Ziobro, a 10 minut później wyrównanie gospodarzom dał grający trener Maciej Rusin.
Po zmianie stron gospodarze mieli sporą przewagę, ale brakowało im szczęścia. Najlepsze okazje mieli już w doliczonym czasie Michał Kojder i Adrian Szyszka, którzy na raty próbowali pokonać bramkarza gości. Niestety nie udało się.
Obydwie drużyny mają na koncie 35 punktów, podobnie jak inny walczący o utrzymanie zespół - Stal Nowa Dęba. O wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka rozgrywek, która odbędzie się już za tydzień.
0-1 Kapłon (6)
0-2 Zajączkowski (22)
1-2 Ziobro (32)
2-2 Rusin (42)
Strumyk Malawa: Albrycht - Kmuk, Ziobro (75. Kojder), Gaca, Bieda - Frankiewicz, Rusin, Bukała, Szyszka - Ćwikła, Kozicki (60. Tokarz).
Przełom Besko: Szpiech - Lorenowicz, Nalegach, Łącki, Kapłon - Pasternak, Oleniacz (60. Fydryk), Kijowski (80. Kolanko), Szybka - Zajączkowski (55. Kielar), Macnar (87. Libowicz).
Sędziował: Witold Kwaśny (Sędziszów Małopolski). Żółte kartki: Szyszka - Nalegach. Widzów: 250.
Czytaj także
2015-06-13 17:52
Przełom Besko utrzymał się w IV lidze. Gola zdobył nawet bramkarz
2015-06-25 13:26
Macnar, Szpiech i Nalygach odchodzą z Przełomu Besko
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.