KS DevelopRes Rzeszów może świętować tytuł

Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.

We wtorkowy wieczór hala im. Jana Strzelczyka wypełni się do ostatniego miejsca. KS DevelopRes Rzeszów podejmie ŁKS Commercecon Łódź w trzecim spotkaniu finałowym Tauron Ligi.

Tytułowe nawiązanie do utworu Krzysztofa Krawczyka jest nieprzypadkowe. Po wygranej w Łodzi Rysice potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa, by sięgnąć po upragnione mistrzostwo Polski. Patrząc na dotychczasowy przebieg rywalizacji to mają wszystko, by tego dokonać.

Środkiem wygrywa się mecze

Rozkład ataku zaproponowany przez Katarzynę Wenerską podczas piątkowego pojedynku opierał się o rzeszowskie środkowe. Weronika Centka-Tietianiec (zasłużone MVP) wraz z Agnieszką Korneluk atakowały łącznie 36 razy (niemal tyle, co Sabrina Machado), wykręcając przy tym ponad 60% efektywności w porównaniu do 20% ze strony swoich vis-a-vis.

Ponadto, poza zagrywką, podopieczne Stephana Antigi okazały się lepsze w bloku oraz w ataku, co przyniosło im wygraną w czterech odsłonach. Co ważne, przebudziła się brazylijska skrzydłowa, która zdobyła najwięcej punktów dla swojego zespołu.

Uwagę zwraca także taktyka serwisowa DevelopResu. Rzeszowianki szukały zagrywkami Natalii Mędrzyk, która przez trzy sety przyjmowała 37-krotnie. Gdy reprezentantka Polski została zmieniona, to najczęściej zatrudniana w przyjęciu była jej zmienniczka, Regiane Bidias.

Czyta także: Developres Rzeszów w sezonie 2024/2025 - terminarze, mecze, skład

Przeciwniczki nie mają nic do stracenia

Łodzianki są w sytuacji podbramkowej, ale mogą przedłużyć finałowe zmagania. Dobrą wiadomością dla sztabu szkoleniowego ŁKS-u był występ Anastazji Hryshchuk. Ukrainka pojawiła się na parkiecie w drugiej odsłonie i wykręciła 13 oczek w ataku, przypominając tę zawodniczkę, która zgarnęła statuetkę MVP po zwycięstwie w Rzeszowie podczas rundy zasadniczej.

Pomimo, że Wiewióry nie poszły za ciosem po wygranej w pierwszej partii, to intensywny i jednocześnie udany początek ostatniej potyczki, mogą być oparciem dla morale drużyny z Łodzi. 6 bloków i zwycięska końcówka, sprawiły, że miejscowe wyglądały jak zespół, który jako jedyny pokonał Rysice w tym sezonie.

Wiele będzie również zależało od tego na jaki duet przyjmujących postawi Zbigniew Bartman. Właśnie ta formacja jest najczęściej zmienianą podczas starć finałowych i jeżeli tylko łodzianki zachowają stabilność w odbiorze, to na Podpromiu będzie bardzo ciekawie.

Zawody poprowadzi duet Piotr Król i Marcin Weiner. Transmisja na Polsat Sport 1 rozpocznie się o godzinie 20:30.

KS DevelopRes Rzeszów może świętować tytuł

Środkiem wygrywa się mecze

Przeciwniczki nie mają nic do stracenia

Czytaj także

Komentarze (2)

Wideo z meczów

Zdjęcia z meczów

PDK LIVE NA FB