2025-04-16 12:35:00

Monika Fedusio: Ta drużyna jest naprawdę silna fizycznie jak i mentalnie

Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.
Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.
Monika Fedusio nie kryła zadowolenia po zwycięstwie DevelopResu nad ŁKS-em Commercecon Łódź w pierwszym meczu finałowym mistrzostwo Polski. Kapitan Rysic jest jednak świadoma, że do złota daleka droga.   
 
Ten mecz z pewnością sporo Was kosztował. Czego było więcej dzisiaj: nerwów czy wysiłku fizycznego?
 
Myślę, że bardziej nerwów chyba w tym wszystkim. Doprowadziliśmy dwa razy do takich końcówek, że w takich momentach to już nie chodzi o umiejętności, tylko o mental.
 
Ta drużyna jest naprawdę silna fizycznie jak i mentalnie. Cieszę się, że wygrałyśmy ten mecz w trzech setach. Zarówno pierwsza jak i trzecia partia mogły się skończyć zupełnie inaczej.
 
Także jedziemy do Łodzi pozytywnie nastawione. Dzisiejsza frekwencja zrobiła spore wrażenie i tam będzie podobnie. 
 
Łodzianki były na Tobie bardzo skoncentrowane, szczególnie jeżeli chodzi o atak, co można było zauważyć w pierwszej partii. Ale w drugiej, gdy Katarzyna Wenerska zaczęła tak serwować, że miałyście sporo okazji do kontr, wróciła Monika Fedusio, którą znamy z tego sezonu. Gdzie tkwił klucz w odzyskaniu skuteczności?
 
Trzeba czasami znaleźć inny rytm, nie tylko robić to, co w poprzednich meczach przynosiło efekty. Przeciwnik też ogląda poprzednie nasze spotkania i odpowiednio dobiera taktykę. Troszkę czasu mi zajęło, żeby zobaczyć, jak rywalki stoją w obronie. Zmieniłam rytm ataku, dołożyłam trochę kiwek i zaczęło to dobrze wychodzić.
 
Jak istotne znaczenie ma dla Was inauguracyjne odsłona podczas starć z ŁKS-em? Akurat w tym sezonie wygrywają te drużyny, które zwyciężają pierwszego seta. 
 
Te pierwsze sety zawsze są nerwowe. Rozegrałyśmy w tym sezonie sporo końcówek na przewagi i one nas mocno podbudowały. Wiemy, że czasami przytrafiał nam się przestój w trzeciej partii, kiedy mogłyśmy zakończyć mecze wynikiem 3-0.
 
Także cieszę się, że ta koncentracja nie uciekła. W tym drugim secie też już było widać, że tracimy powoli tą ogromną przewagę. Ale zwycięzców się nie ocenia (śmiech). 
 
Z drugiej strony nie ma co wpadać w hurraoptymizm, bo jeszcze dwa spotkania trzeba wygrać, żeby to mistrzostwo zdobyć.
 
Przejdźmy do piątkowego pojedynku. Rywalki są nieco podstawione pod ścianą, niemniej mają za sobą trybuny i wiedzą jak wygrywać w Łodzi, biorąc pod uwagę historię waszej rywalizacji. 
Co takiego możecie jeszcze dołożyć, żeby szala zwycięstwa wyraźnie przechyliła się na waszą stronę? 
 
Myślę, że możemy trochę w bloku popracować lepiej. Wiadomo, zapunktowałyśmy w tym elemencie, natomiast mogłyśmy częściej wyblokować rywalki. 
 
Możemy też lepiej zagrać na kontrze. Jeżeli chodzi o procenty to nie wiem do końca jak to wyglądało, ale zdarzało się, że nasze ataki kończyły się blokiem albo błędem. Także myślę, że tu jest jeszcze pole do poprawy.
 
Oczywiście, trzeba też zatrzymać Natalię Mędrzyk i jej różnorodne granie.
 
Paradoksalnie, w ostatniej akcji tego meczu zatrzymała ją siatka. 
 
Cóż, jeden punkt zaważył na zwycięstwie, także widać ile trzeba siły i energii w to włożyć. To wszystko dzięki Aleksandrze Szczygłowskiej. Wszyscy już ustawiali się do przyjęcia i nagle wyskoczyła nam "Rybka". Także szacuneczek, że to zauważyła.
 
W czym tkwi siła tegorocznego ŁKS-u? Z "Wiewiórami" nie można odpuścić ani na moment o czym przekonałyście się w drugim secie 
 
Myślę, że nieco opadły nieco nasze emocje, a ŁKS to nie jest zespół, który odpuści mimo sporej straty. Zresztą po przeprawie przez BKS i pierwszą partię wiemy, że nie ma przegranych setów i trzeba naprawdę do samego końca walczyć.  
 
Jak wygląda Wasz plan wyjazdu do Łodzi? 
 
Jedziemy do Łodzi w czwartek, po porannym treningu na Podpromiu. Były pewne rozmowy, ale stanęło na tym, że trenujemy tutaj i ruszamy na drugi mecz. 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie Kod captcha =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij

2025-07-07 23:07:35