

fot: Igloopol Dębica
- Widzimy, że nasza praca przynosi efekty. Cały czas żałujemy troszkę tego meczu z Karpatami Krosno, ale niestety wszystkiego się nie wygra - powiedział Michał Szymczak po zwycięstwie z Sokołem Sieniawa.
Bardzo trudny mecz, ale takiego się spodziewaliśmy, bo zespół Sieniawy jest mocno zdeterminowany, żeby się utrzymać w tej lidze. Boisko jest ich dużym atutem, jest małe, bardzo charakterystyczne, więc troszkę czasu zajęło nam adaptacja do tych warunków.
- Dlatego pierwsza połowa wyrównana. Wydaje mi się, że druga połowa już zdecydowanie pod naszą kontrolą. Tutaj się bardzo przydało doświadczenie Artura Białego, Doriana Buczka czy Marcina Stefanika i profesorski mecz Daniela Pawłowskiego.
- W drugiej połowie byliśmy już zespołem zdecydowanie kontrolującym grę, zespołem lepszym. Bramka po kolejnym fajnie wykonanym rzucie wolnym Doriana Buczka bardzo cieszy. Widzimy, że nasza praca przynosi efekty. Cały czas żałujemy troszkę tego meczu z Karpatami Krosno, ale niestety wszystkiego się nie wygra.
- Przed nami bardzo intensywny tydzień. W środę gramy mecz pucharowy ze Stalą II Rzeszów. W niedzielę podejmujemy Stal Łańcut, więc trzeba przejrzeć stan kadrowy i dobrze się przygotować do tych kolejnych meczów - zakończył Michał Szymczak.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.