

Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.
Siatkarki KS DevelopRes Rzeszów udanie rozpoczęły ćwierćfinałową rywalizację z LOTTO Chemikiem Police. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym przed własną publicznością, Rysice pokonały rywalki 3-1.
Rywalizację rzeszowianek z podopiecznymi Dawida Michora reklamowano jako starcie mistrzyń z wicemistrzyniami Polski. Kolorytu zmaganiom dodawał powrót Stephana Antigi w roli trenera rzeszowskiego zespołu. Francuz miał okazję do rewanżu na policzankach za przegrane finały w poprzednich latach.
Początek inauguracyjnej odsłony był bardzo zacięty. Wprawdzie miejscowe wysforowały się na prowadzenie 6-3 po blokach Agnieszki Korneluk i ataku Sabriny Machado, to riposta przeciwniczek była błyskawiczna. Julia Orzoł posłała asa serwisowego, na lewej stronie dobrze spisywała się Martyna Grajber-Nowakowska i przyjezdne doprowadziły do remisu po 8.
Wyrównana walka nie trwała jednak długo. Na zagrywce pojawiła się Magdalena Jurczyk i gospodynie odskoczyły na 13-10. Rzeszowska maszyna rozkręciła się na dobre- uderzenia Korneluk oraz Marrit Jasper sprawiły, że było już 16-11.
Przez kilka chwil obie drużyny grały punkt za punkt, po czym sprawy w swoje ręce wzięła Machado (9/13 w ataku w tej części meczu). Brazylijka nie myliła się z prawego skrzydła i Rysice miały już 7 oczek w zapasie, 21-14. Rzeszowianki nie zwolniły tempa, co wystarczyło do triumfu 25-16.
Drugi set wyglądał zupełnie inaczej. DevelopRes rozpoczął go od prowadzenia 4-1, ale po tym, gdy w dołek wpadła Machado, to policzanki zdobyły 4 punkt z rzędu. Obok Grajber-Nowakowskiej Chemik mógł liczyć na Dominikę Pierzchałę i przy stanie 6-9 o czas poprosił trener gospodyń.
Po chwili znów na czele były gospodynie. Przebudziła się Monika Fedusio, która do spółki z Korneluk blokowała rywalki, co dało minimalną przewagę, 10-9. Tym razem jednak przyjezdne nie dały się zdominować jak w poprzedniej partii. Nie przeszkodził im w tym nawet brak Julii Orzoł, która musiała opuścić parkiet przy wyniku 15-17.
Do remisu po 18 doprowadziła Martyna Grajber-Nowakowska po czym... Podpromie zamarło. Z boiska nie podnosiła się obchodząca dzisiaj 27. urodziny Aleksandra Szczygłowska, która niefortunnie upadła przy powrocie na pozycję w obronie. Na szczęście rzeszowskiej libero nic poważnego się nie stało i mogła kontynuować grę.
W emocjonującej końcówce miejscowe uzyskały dwupunktową przewagę 23-21, gdy blok przełamała Machado, po czym... kompletnie stanęły. Wykorzystały to rywalki, które wypracowały sobie pierwszego setbola po ataku Pierzchały. Zwycięstwo Chemikowi zapewniła technicznym zagraniem Grajber-Nowakowska, 26-24.
Zimny prysznic w drugiej partii sprawił, że gospodynie ostro wzięły się do roboty w kolejnej. W ataku odrodziła się Sabrina Machado i rzeszowianki miały 5 punktów przewagi, 11-6.
Policzanki popełniały masę błędów własnych i prowadzenie miejscowych rosło z każdą minutą. Na tablicy wyników było już 19-12, gdy blok rywalek oszukała Katarzyna Wenerska. Atak ze środka dołożyła Weronika Centka-Tietianiec i wydawało się, że losy tego seta są praktycznie rozstrzygnięte, 22-13.
Szkoleniowiec Chemika zdecydował się na wprowadzenie Anny Fiedorowicz i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Przyjmująca zameldowała się udanymi atakami na lewym skrzydle, po czym rozpoczęła demontaż rzeszowskiego przyjęcia.
Od stanu 16-23 goście zanotowali pięciopunktową serię (w tym as wspomnianej Fiedorowicz) i wynik pozostał sprawą otwartą. Dobry moment rywalek przerwała dopiero Agnieszka Korneluk. Ostatecznie DevelopRes zwyciężył do 22 po autowym serwisie Pierzchały.
Drużyny zamieniły się stronami i przyjezdne znów stawiały się Rysicom. Prowadzenie 7-6 dała mistrzyniom Polski Martyna Grajber-Nowakowska i od tego momentu rzeszowianki musiały gonić przeciwniczki.
Policzanki odskoczyły na 13-10 gdy kolejny blok zanotowała Dominika Pierzchała i trener zespołu z Rzeszowa miał wykorzystane obie przerwy. Zawody zostały wznowione i w ofensywie przebudziła się Marrit Jasper. Dwa ataki Holenderki sprawiły, że miejscowe złapały kontakt, 13-14.
Prowadzenie gości odbudowała Grajber-Nowakowska (autorka 26 oczek w całej rywalizacji) i było 19-16, ale od tego momentu siatkarki DevelopResu wskoczyły na wysokie obroty. Sygnał do odrabiania strat dała Agnieszka Korneluk, zaś po uderzeniu Moniki Fedusio było 20-19.
Trzy następne akcje także rozstrzygnęły na swoją korzyść wicemistrzynie Polski, które mialy zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Chemiczki zbliżyły się na 21-23, ale na więcej nie bylo je stać. Drugą piłkę meczową wykorzystała Jasper, ustalając wynik na 25-22.
MVP meczu została Monika Fedusio. Drugie starcie zostanie rozegrane w szczecińskiej Netto Arenie 26 marca o 20:30.
KS DevelopRes Rzeszów: Katarzyna Wenerska (2), Monika Fedusio (17), Magdalena Jurczyk (6), Sabrina Machado (20), Marrit Jasper (11), Agnieszka Korneluk (18), Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Bruna Honorio, Aleksandra Dudek, Weronika Centka-Tietianiec (4). Trener: Stephane Antiga.
LOTTO Chemik Police: Katarzyna Partyka (2), Martyna Grajber-Nowakowska (26), Magdalena Ociepa (2), Julia Hewelt (8), Julia Orzoł (9), Dominika Pierzchała (17), Agata Nowak (libero) oraz Anna Fiedorowicz (6), Ewa Kwiatkowska. Trener: Dawid Michor.
Sędziowie: Mariusz Fiutek, Paweł Kapica.
Widzów: 1850.
Czytaj także

2025-03-22 15:49
Stal Rzeszów nie podołała ekstraklasowiczowi w sparingu

2025-03-22 16:59
Orzeł Przeworsk zainkasował trzy punkty
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.