fot: FKS Stal Mielec S.A.
- Ja tą porażkę biorę na siebie, jestem trenerem tego zespołu i jestem odpowiedzialny za ten zespół i ja to biorę na siebie. Muszę to przyjąć, przełknąć tą gorzką pigułkę i oczywiście wysłuchać teraz tego wszystkiego, co się z tym wiąże - powiedział Janusz Niedźwiedź po porażce ze Śląskiem Wrocław.
- Na pewno jesteśmy rozczarowani, bo myślę, że do tej czerwonej kartki ten mecz nie miał jakiegoś jednego wyraźnego zespołu, który by przeważał. Myślę, że toczyliśmy równy bój ze Śląskiem. Najpierw bramka dla Śląska, później dla nas i ta czerwona kartka na pewno wywróciła ten mecz do góry nogami.
"Jesteśmy rozczarowani"
- W drugiej połowie zaczęliśmy z dużym animuszem. Wydawało się, że pomimo tego, że gramy w dziesiątkę i tego jednego zawodnika jest mniej, to robiliśmy wszystko, żeby utrzymywać się jak najdłużej i czekać na swoje momenty. Były takie momenty, gdzie mieliśmy jeden, drugi rzut rożny, mieliśmy rzut wolny.
- Bramka na 2-1 spowodowała, że ta skala trudności zdecydowanie wzrosła, a na 3-1 to zamknęła to spotkanie. Jeszcze liczyłem, że może jakąś zmianą, może nawet czasem jakąś przypadkową bramką, czy ze stałego fragmentu, czy po kontrze, czy nawet po jakimś dośrodkowaniu w pole karne, że będziemy w stanie wrócić.
"Dzisiaj nic się nie skończyło"
- Nie wróciliśmy i dzisiaj na pewno jedno przesłanie, myślę, że do wszystkich tutaj, nie tylko do zespołu, bo z zespołem już rozmawialiśmy, ale do wszystkich, że dzisiaj się nic nie skończyło. To nie była przedostatnia czy ostatnia kolejka, tylko dzisiaj przegraliśmy bardzo ważne spotkanie, które naprawdę chcieliśmy wygrać.
"Biorę tą porażkę na siebie"
- Ja tą porażkę biorę na siebie, jestem trenerem tego zespołu i jestem odpowiedzialny za ten zespół i ja to biorę na siebie. Muszę to przyjąć, przełknąć tą gorzką pigułkę i oczywiście wysłuchać teraz tego wszystkiego, co się z tym wiąże. To jest normalne w pracy trenera, natomiast byłem w dużo gorszej sytuacji, gdzie gra się z nożem na garle
"Wierzę, że się utrzymamy"
- Dzisiaj na pewno przegraliśmy i to nas boli, ale ta gra się nie skończyła i dopóki jestem w tym klubie i to samo będę oczekiwał od moich piłkarzy i chciałbym też od całego środowiska, dopóki tutaj jesteśmy razem, to wierzę, że jesteśmy w stanie utrzymać zespół w Ekstraklasie i wierzę, że to zrobimy - zakończył Janusz Niedźwiedź.
Zobacz całą konferencję: