

Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.
W dobrych nastrojach spędzą Dzień Kobiet siatkarki KS DevelopResu Rzeszów, które w meczu 21. kolejki Tauron Ligi pokonały po tie-breaku UNI Opole.
Podopieczne Michala Maska przystępowały do pojedynku z UNI Opole po dwóch porażkach z rzędu i chciały w dobrych nastrojach zakończyć rundę zasadniczą przed własną publicznością. Rzeszowianki rozstrzygnęły na swoją korzyść wszystkie dotychczasowe starcia z "Wilczycami" i były zdecydowanymi faworytkami tej potyczki.
Otwarcie spotkania należało do zawodniczek Nicoli Vettoriego. Piłkę przechodzącą wykorzystała Katarzyna Połeć i goście prowadzili 4-1. Po chwili na czele były wicemistrzynie Polski. Najpierw przepychankę na siatce wygrała Magdalena Jurczyk, następnie dorzuciła atak i zrobiło się 6-5 dla DevelopResu.
Reprezentacyjna środkowa była w tym fragmencie motorem napędowym rzeszowskiego zespołu. Efektownie zablokowała Katarzynę Zaroślińską-Król i cały czas rzeszowianki utrzymywały skromną przewagę, 11-10. Miejscowe odskoczyły na trzy punkty gdy nie do obrony ze środka uderzyła Agnieszka Korneluk, ale przyjezdne doprowadziły do wyrównania w kolejnym ustawieniu.
Guewe Diouf zatrzymała brazylijską atakującą i przy stanie po 15 o przerwę poprosił opiekun Rysic. Trener Masek powtórzył ten manewr, gdy UNI wypracowało sobie dwupunktową przewagę 19-17.
Kiwką za blok popisała się Zaroślińska-Król, dzięki czemu goście cały czas utrzymywali prowadzenie. Będące na fali opolanki grały swoje i gdy z lewego skrzydła skutecznie zaatakowała Diouf, wygrały inauguracyjnego seta 25-22.
Początek drugiej odsłony przebiegał z lekkim wskazaniem na gospodynie. Rysice popełniały mniej błędów i prowadziły 10-7, gdy w boisko nie trafiła Diouf. Wystarczyło jednak, by za linią 9. metra pojawiła się Katarzyna Połeć i to "Wilczyce" były lepsze, 11-10.
Kolejne minuty obfitowały w szarpaną grę obu zespołów, które udane zagrania przeplatały wyraźnymi błędami. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę gospodyń, po tym gdy Korneluk popisała się blokiem, a zaraz po niej Marrit Jasper zaserwowała asa, 18-15.
Wyraźnie napędzone rzeszowianki spokojnie punktowały przeciwniczki, dzięki czemu pewnie doprowadziły do remisu. Przy wyniku 21-17 w polu serwisowym pojawiła się Sabrina Machado i nie opuściła go aż do końca, pieczętując wygraną swojej drużyny punktową zagrywką.
Trzecia partia rozpoczęła się od festiwalu bloków i prósb o challenge obu trenerów. Szkoleniowiec gości miał rację przy ataku Elan McCall i UNI prowadziło 9-7. Następna akcja została powtórzona przez przedwczesny gwizdek sędziego i to spotkało się ze zdecydowaną reakcją Rysic, które zdobyły cztery punkty z rzędu.
Przewaga rzeszowianek momentalnie stopniała, gdy pomyłkę zanotowała Korneluk. Wprowadzona w jej miejsce Weronika Centka-Tietianiec zapisała na swoim koncie dwa kończące uderzenia i znów było remisowo, 13-13.
Zarówno Rysicom jak i opolankom zdobywanie punktów przychodziło z coraz wiekszym trudem za sprawą ich libero. Aleksandra Szczygłowska i Adriana Adamek rządziły i dzieliły w obronie, stąd wszystko miało rozstrzygać się po 20. punkcie.
Gospodynie miały piłkę setową w górze przy wyniku 24-23, ale pojedynek z blokiem przegrała Jasper. Stanowiło to wodę dla młyn dla przyjezdnych, ktore miały w swoich szeregach Zaroślińską-Król. Była zawodniczka DevelopResu nie myliła się w kluczowych momentach, a gdy doszło do nieporozumienia pomiędzy Katarzyną Wenerską i środkową, to ze zwycięstwa do 26 mogły cieszyć się "Wilczyce".
Miejscowe dobrze zaczęły kolejną partię- w ofensywie przebudziła się Aleksandra Dudek, która trafiła z lewego skrzydła na 6-2. DevelopRes odskoczył na 11-6 po uderzeniu Centki-Tietianiec, ale kolejne trzy oczka wpadły na konto rywalek i o przerwę poprosił szkoleniowiec DevelopResu.
Rzeszowianki utrzymywały prowadzenie, choć ich gra mocno falowała. Obok udanych ataków przytrafiały się błędy, dzięki czemu UNI utrzymywało dystans 2-3 oczek. Na więcej zespół z Opola nie było jednak stać. Podwójna zmiana w Rysicach oraz duet Dudek-Bruna Honorio sprawiły, że miejscowe zgarnęły czwartą odsłonę, 25-20 i o tym, kto komu przypadnie zwycięstwo, decydował tie-break.
W rozstrzygającej partii szkoleniowiec DevelopResu zdecydował się pozostawić na na parkiecie Karinę Chmielewską i ta odzwdzieczyła mu się punktowym serwisem na 2-0. Rzeszowianki prowadziły już 5-2, ale opolanki odpowiedziały atakami Marty Pamuły, doprowadzając do remisu po 7. Serię zagrywek Julii Bińczyckiej (także byłej zawodniczki Rysic) przerwała dopiero Bruna trafiajac z drugiej linii, 8-7.
Po zmianie stron miejscowe odskoczyły na 10-7 za sprawą Jasper i Brazylijki i wydawało się, że spokojnie zmierzają po końcowy sukces. Nie był to jednak koniec emocji. Zarówno w blok ani w boisko nie trafiła Dudek i było już tylko 12-11, a po chwili do remisu doprowadziła Diouf.
Następnie goście zepsuli zagrywkę a meczbola Rysicom zapewnił as Karoliny Fedorek. UNI zdołało obronić pierwszą piłkę meczową, ale przy drugiej zimną krew zachowała Dudek, ustalając rezultat na 15-13. MVP zawodów wybrano Magdalenę Jurczyk.
KS DevelopRes Rzeszów: Katarzyna Wenerska, Aleksandra Dudek (18), Agnieszka Korneluk (8), Bruna Honorio (7), Marrit Jasper (17), Magdalena Jurczyk (14), Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Karina Chmielewska (3), Sabrina Machado (10), Monika Fedusio, Weronika Centka-Tietianiec (11), Karolina Fedorek (1). Trener: Michal Masek.
UNI Opole: Julia Bińczycka (2), Elan McCall (2), Aleksandra Cygan (9), Katarzyna Zaroślińska-Król (24), Guewe Diouf (22), Katarzyna Połeć (10), Adriana Adamek (libero) oraz Marta Pamuła (6), Piper Matsumoto, Paulina Reiter. Trener: Nicola Vettori.
Sędziowie: Piotr Habel, Jacek Litwin.
Widzów: 1920.
Czytaj także

2025-03-08 15:23
Wisłoka Dębica wywiozła z Chełma trzy punkty

2025-03-08 15:54
Wisłok Wiśniowa udanie zainaugurował rundę wiosenną
Leon 2025-03-08 19:48:58
dokładnie
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.