2025-02-26 20:45:05

Filip Struski: Chciałbym przeprosić kibiców. Oni wygrali na trybunach

fot. Muszynianka Sokół Łańcut
fot. Muszynianka Sokół Łańcut
- Z tego miejsca chciałbym przeprosić kibiców, bo licznie zgromadzili się tutaj w hali. Naprawdę dziękuję za doping, było ich słychać. Przekrzykczyli wszystkich ludzi z Krosna, także wygrali się na trybunach. Chociaż taki mały plusik- powiedział nam po porażce z Miastem Szkła Krosno, Filip Struski. 
 
. Czy to już można mówić o kryzysie w Muszyniance Sokół Łańcut?
 
- Myślę, że mecz do zapomnienia. Dobrze weszliśmy w to spotkanie. Później druga kwarta, początek, drużyna z Krosna złapała wiatr w żagle. My daliśmy sobie gdzieś tam uciec im na 10-12 punktów. I tak naprawdę później podjęliśmy jakieś tam rękawice w drugiej części tej odsłony, ale od trzeciej kwarty również dostaliśmy dzwon i do końca tak już kontrolowali to spotkanie.
 
- Zgodzisz się, że o wyniku meczu zdecydował początek trzeciej kwarty?  12-0 dla Krosna zrobili przewagę 25 punktów. Czego Wam zabrakło oprócz skuteczności? Bo naprawdę ta piłka dzisiaj wypadała Wam z obręczy prawie za każdym razem.
 
- Myślę, że ogólnie wszystkiego po trochu. Na pewno zabrakło nam gdzieś tam punktów ze strefy podkoszowej, bo to by nam otworzyło później łatwiejsze granie na obwodzie. Dzisiaj nie do końca byliśmy dysponowani pod koszem, tak jak powinno to wyglądać.
 
Mam nadzieję, że to jest jakiś mały kryzys, zadyszka, że z Koszalinem teraz następne spotkanie, które zagramy będzie po naszej stronie zwycięskie. Także mam nadzieję, że wyczyścimy tę porażkę szybko z głowy. Mamy kolejny mecz i wygramy to następne spotkanie.

Filip Struski: Chciałbym przeprosić kibiców. Oni wygrali na trybunach

- Nie tak dawno strefa play-off wydawała się w zasadzie formalnością, natomiast teraz staje pod dużym znakiem zapytania i kolejny mecz jest niezwykle istotny.
 
- Myślę, że tak, troszeczkę tutaj ze zdrowiem mamy problem. Nie chcę też narzekać, bo każdy ma jakieś swoje problemy. Troszeczkę nam się to odbija, bo gramy bez podstawowej jedynki, bez Mateusza Kaszowskiego.To widać w naszej grze, że łapiemy przestoje, że nie ma takiej płynności. Ale cóż, musimy sobie z tym poradzić i mam nadzieję, że w kolejnym meczu u siebie pokażemy tak naprawdę, tak jak sprzed paru tygodni, nawet może dni graliśmy.
 
Szkoda, że dzisiaj tak to wyglądało. Z tego miejsca też chciałbym przeprosić kibiców, bo licznie zgromadzili się tutaj w hali. Naprawdę dziękuję za doping, było ich słychać. Przekrzykczyli wszystkich ludzi z Krosna, także wygrali się na trybunach. Chociaż taki mały plusik, także dziękuję bardzo.
 
- To kolejne derby w Twoim wykonaniu. Debiutowałeś w barwach Sokoła w meczu z Resovią. Teraz kolejny mecz. Jak ocenisz tę atmosferę? Mam wrażenie, że na Podkarpaciu jest duży głód koszykówki. 
 
- Myślę, że tak, że zapotrzebowanie jest i oby to szło w tę stronę, żeby było coraz większe i żeby na tym poziomie pozostało. Naprawdę myślę, że dla naszej dyscypliny to jest super, że kluby tak się tutaj rozwijają i chcą grać w pierwszej lidze, mają aspiracje, żeby grać w ekstraklasie. To jest najważniejsze, żeby mieć jakiś tam wyznaczony cel. 
 
Także nic tylko się cieszyć dla kibiców jest super, bo nie są tu duże odległości. Mają tak naprawdę dużo meczów w sezonie zasadniczym, gdzie mogą przyjść, zobaczyć. Są derby Podkarpacia, także mam nadzieję, że to dalej będzie się rozwijało. Inne ośrodki również będą szły w tę stronę. 
 
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie Kod captcha =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij