2025-01-25 19:55:41

Skandal podczas sparingu Sandecja Nowy Sącz - Resovia. Kibice pobili wiceprezesa klubu

fot. Adrian Maraś / Sandecja Nowy Sącz
fot. Adrian Maraś / Sandecja Nowy Sącz
Do szokującego incydentu doszło podczas dzisiejszego sparingu pomiędzy trzecioligową Sandecją Nowy Sącz a drugoligową Resovią. Spotkanie odbyło się na osiedlu Zawada w Nowym Sączu i miało być zwykłą grą kontrolną, jednak wydarzenia poza boiskiem przyćmiły sportowe widowisko. Grupa pseudokibiców Sandecji zaatakowała Miłosza Jańczyka, wiceprezesa klubu, wbijając mu... widelec w rękę.

Podczas dzisiejszego meczu sparingowego (Sandecja Nowy Sącz - Resovia 0-2) zaczęli gromadzić się w pobliżu boiska, zakłócając przebieg spotkania.
 
Według relacji świadków i medialnych doniesień, kilkunastu mężczyzn w kominiarkach wtargnęło do budynku znajdującego się przy boisku, gdzie przebywał wiceprezes klubu.
 
- Gdy go dopadli, zaczęli go okładać, kopać i bić - informuje portal Weszło.com. W wyniku napaści Miłosz Jańczyk stracił przytomność, a jednym z najbardziej szokujących momentów było wbicie mu widelca w rękę.

Po ataku napastnicy opuścili miejsce zdarzenia, a na miejsce wezwano policję oraz pogotowie ratunkowe. Miłosz Jańczyk trafił do szpitala, gdzie przeszedł obdukcję. Na szczęście jego obrażenia nie były poważne.
 

Konflikt na linii kibice - zarząd

Agresja podczas sobotniego sparingu z Resovią nie była przypadkowa. Kibice Sandecji Nowy Sącz od dawna pozostają w konflikcie z władzami klubu. Fani zarzucają zarządowi, na czele z Jańczykiem i prezesem Tomaszem Bałdysem, złe zarządzanie, które doprowadziło do spadku klubu z zaplecza Ekstraklasy do trzeciej ligi.
 
W przeszłości podczas meczów na trybunach pojawiały się wulgarne hasła oraz okrzyki skierowane przeciwko zarządowi i prezydentowi miasta Ludomirowi Handzlowi.

Prezydent Nowego Sącza, Ludomir Handzel, odniósł się do sprawy w emocjonalnym wpisie na Facebooku.
 
- Nigdy nie będzie mojego przyzwolenia na agresję i ataki na ludzi. Nie ma miejsca w nowosądeckim sporcie na przemoc - napisał. Zapowiedział również, że stadion w Nowym Sączu ma być miejscem pozytywnych emocji, a nie wyładowywania frustracji.

Do sprawy odniósł się również poseł Patryk Wicher, który zaapelował o szybkie wyjaśnienie incydentu i pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności. Jak podkreślił, będzie monitorował przebieg sprawy i wspierał działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa publicznego w mieście.
 

Policja bada sprawę

Biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie potwierdziło, że incydent jest przedmiotem śledztwa.
 
- Czekamy na pełne informacje z Nowego Sącza - poinformowali policjanci. Sprawą zajmują się funkcjonariusze miejscowej policji, którzy mają ustalić, kto był odpowiedzialny za napaść. 

To nie pierwszy raz, gdy pseudokibice Sandecji Nowy Sącz są zamieszani w skandaliczne wydarzenia. Jesienią ubiegłego roku podczas meczu z Siarką Tarnobrzeg zniszczyli stadion rywala, co również wywołało falę krytyki. Klub wydał wówczas oświadczenie, potępiając zachowanie swoich fanów.

Skandaliczne wydarzenia w Nowym Sączu rzuciły cień na sobotni sparing. Napaść na wiceprezesa Sandecji to kolejny przykład problemów z pseudokibicami w polskiej piłce nożnej. Kibice, zamiast wspierać klub, coraz częściej stają się jego największym problemem...
 
fot. Adrian Maraś / Sandecja Nowy Sącz

Czytaj także

Komentarze (14)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.