

fot: ITA TOOLS Stal Mielec
Sprawdźcie, co po wygranym meczu z UNI Opole powiedziała siatkarka ITA TOOLS Stali Mielec Oliwia Sieradzka.
- Weszłyśmy wydaje mi się zaspokojnie w ten mecz, ale w sumie wydaje mi się, że to dobrze na nas wpłynęło, bo przegrałyśmy dosyć sromotnie. Była duża różnica między naszą grą, a grą zespołu z Opola i to dało nam taki bodziec, taki impuls, żeby bardziej wejść w ten mecz. Poprawiłyśmy bardzo grę w obronie, grę w bloku, w ataku, więc wyszło nam to na plus, bo od drugiego seta tak naprawdę nie miałyśmy jakichś gorszych momentów.
- Zdałyśmy sobie sprawę, że jeżeli tak będziemy dalej grać, to ten mecz skończy się w godzinkę i niestety nic nie ugramy, więc musiałyśmy zmienić tak naprawdę wszystko, bo mało rzeczy funkcjonowało moim zdaniem w tym pierwszym secie. Wyciągnęłyśmy wnioski i tak czasem bywa.
- Ta końcówka chyba trzeciego seta, z tego co pamiętam, była taka nerwowa, że zaczynały nas dziewczyny gonić, ale miałyśmy na chwilę bezpieczną przewagę, że w efekcie to się nie udało. Ja myślę, że w tej drużynie zaczyna już wszystko funkcjonować.
- Nie wiem, czy jestem najbardziej doświadczoną zawodniczką, ale jak najbardziej widzę bardzo dużą poprawę w naszej grze i tak mogę powiedzieć, że wszystkie transfery, które uczyniłyśmy w trakcie sezonu były na plus, bo Ariadna Priante nam bardzo dużo wniosła do gry i Aleksandra Kazała, więc ta nasza gra wygląda dużo lepiej i mam nadzieję, że jeszcze będzie wyglądało to lepiej.
- Te różnice punktowe są na tyle małe, że wydaje mi się, że nikt jeszcze się na tym nie skupia, bo trzeba jednak myśleć o każdym kolejnym meczu, żeby nie zacząć się cieszyć przedwcześnie -powiedziała Oliwia Sieradzka.
Czytaj także

2025-01-24 10:19
FKS Stal Mielec z nowym sponsorem
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.