Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice, po zwycięstwie nad Sandecją Nowy Sącz i awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski, podkreślił znaczenie mentalności, zaangażowania oraz trudnych warunków, z którymi musieli zmierzyć się jego zawodnicy. W rozmowie po meczu zaznaczył również, jak ważna była poprawa gry defensywnej oraz odniósł się do specyfiki formy zespołu w końcówkach roku.
– Bardzo cieszymy się z historycznego, bo już czwartego za mojej kadencji, awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski. Grało nam się bardzo ciężko przeciwko ambitnej drużynie Sandecji. Do tego doszły trudne warunki – było mało płynnej gry, a dużo szarpanych akcji. Cieszę się jednak, że wykorzystaliśmy swoją szansę, a Mateusz Cholewiak zdobył gola, który dał nam przewagę mentalną – powiedział Tomasz Tułacz po zwycięstwie nad Sandecją Nowy Sącz.
– Gratulacje dla Sandecji za ich postawę. Muszę przyznać, że 2-3 razy wyszliśmy obronną ręką z naprawdę trudnych sytuacji. Żałuję, że nie zamknęliśmy tego meczu, zdobywając jedną lub dwie bramki, co sobie założyliśmy w przerwie. Ale co innego plany, a co innego boiskowa rzeczywistość. Sandecja grała na swojej lepszej stronie, podczas gdy my operowaliśmy bardziej zamarzniętą częścią boiska. Takie były warunki, ale najważniejsza była mądra postawa rywala. Nie było to dla mnie zaskoczeniem – w końcu w poprzednich rundach Sandecja wyeliminowała Cracovię, jedną z czołowych drużyn PKO Ekstraklasy w tamtym momencie, a także Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Dlatego to zwycięstwo bardzo nas cieszy. Osiągnęliśmy je w bólach, ale w Pucharze Polski liczy się to, kto przechodzi dalej – dodał opiekun Puszczy Niepołomice.
O defensywie zespołu
– W pięciu z sześciu ostatnich spotkań nie straciliście bramki. Czy coś zmieniło się w Waszym przygotowaniu?
– Zdecydowanie. Pracowaliśmy nad tym, aby lepiej bronić pole karne i światło bramki, bo wcześniej mieliśmy z tym kłopoty. Kryzys punktowy i nasza obecność w strefie spadkowej wymusiły dodatkową pracę nad defensywą. Dzisiaj było widać, że ofiarność zawodników pozwoliła nam zapobiec stracie gola. To ogromny plus. Oczywiście, wciąż mamy problem z wykorzystywaniem stworzonych sytuacji, ale na razie nie jest to nasze największe zmartwienie. Przed nami jeszcze jeden mecz w tym roku – w niedzielę gramy z aktualnym mistrzem Polski. Mam nadzieję, że zakończymy ten rok w jak najlepszym stylu.
O lepszej formie zespołu w zimowych miesiącach
– Puszcza Niepołomice zaczyna grać lepiej pod koniec roku. W poprzednim sezonie było podobnie, a teraz, po 14. kolejce, znów zaczęliście punktować. Czy faktycznie zespół lepiej wygląda, gdy robi się zimniej?
– Chyba coś w tym jest, ma Pan rację. Może PZPN zgodziłby się, żebyśmy grali aż do Świąt i Sylwestra? (śmiech) A tak na poważnie – cieszę się, że zespół się przebudził. Problemy zdrowotne zawodników, którzy wrócili ze zgrupowań, wpłynęły na naszą dyspozycję, ale powrót do swoich ustawień przyniósł efekty. Kolejny mecz bez straty bramki daje nam solidne podstawy do zwycięstw.
Garbaty Tomasz 2024-12-04 16:13:31
Tułacz ty kmiocie resowiacki!!!!!!!!!!!!1
do powyżej 2024-12-04 19:28:02
Oj biedaku bez rozumu co ty piszesz :)))))
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.