2024-11-17 16:24:00

Asseco Resovia Rzeszów w niezłym stylu ograła PGE GiEK SKRĘ Bełchatów

Fot. Piotr Gibowicz/Asseco Resovia.
Fot. Piotr Gibowicz/Asseco Resovia.
Trzecie zwycięstwo z rzędu (wliczając Puchar CEV) odniosła Asseco Resovia. Tym razem rzeszowianie w pokonanym polu pozostawili bełchatowską Skrę wygrywając 3-0.  
 
W spotkaniu 12. kolejki PlusLigi Asseco Resovia podejmowała PGE GiEK SKRĘ Bełchatów. Pojedynek zapowiadał się ciekawie nie tylko ze względu na historię obydwu zespołów, które w poprzedniej dekadzie tworzyły niesamowite widowiska.
 
Do dzisiejszego starcia dochodziła jeszcze walka o miejsce w tabeli- zwycięstwo za trzy punkty dawało gospodarzom miejsce w pierwszej ósemce, z której mogli wypaść właśnie bełchatowianie.
 
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego pamiątkową tablicą uhonorowano obchodzące 20-lecie istnienia SSPS Resovia Rzeszów. Ponadto w hali im. Jana Strzelczyka pojawił się selekcjoner reprezentacji Polski, Nikola Grbić

Falowanie i spadanie w pierwszym secie dla Resovii 

Początek rywalizacji przebiegał z lekkim wskazaniem na "Pasiaków". W blok nie trafił Pavle Perić, po chwili został poczęstowany mocną zagrywką przez Klemena Cebulja i na tablicy wyników było 7-4. 
 
Po przerwie na życzenie Gheorghe Cretu do pracy wzięli się bełchatowianie. Za sprawą trzech bloków z rzędu i błędów rywali doprowadzili do remisu po 14 i dopiero plas Stephena Boyer przywrócił prowadzenie miejscowym.
 
Francuz dwukrotnie zatrzymał rywali i rzeszowianie odbudowali wcześniejszą przewagę. Nie był to jednak koniec emocji w tej części meczu. W boisko nie trafił Karol Kłos i obie ekipy spotkały się przy stanie po 20.
 
Końcówkę lepiej rozegrali podopieczni Tuomasa Sammelvuo. Piłkę setową dał atakiem z lewego skrzydła Bartosz Bednorz, zaś kropkę nad i postawił asem serwisowym Cebulj.

Rzeszowianie nie dali się dogonić w drugiej odsłonie 

Zacięta walka przeniosła sie do drugiej odsłony. Rozgrywający często grali do swoich środkowych, w efekcie Łukasz Wiśniewski i Dawid Woch mogli wykazać się w ataku.
 
Z czasem coraz swobodniej na parkiecie czuli się rzeszowianie, odskakując w pewnym momencie na 13-8. Opiekun gości zdecydował się na ściągnięcie Amina Esmaeilnezhada, tak aby rolę atakującego pełnił Perić, zaś przyjęcie wzmocnił Žiga Štern
 
Manewr ten nie przyniósł jednak powodzenia. Wprawdzie Skrze udało się zbliżyć na dwa oczka, ale na więcej nie pozwolili rzeszowianie. Podobnie jak poprzednią partię, także i tą skończyła punktowa zagrywka słoweńskiego przyjmującego. 

Miejscowi dokończyli dzieła w trzeciej partii

Trzecią partię dwoma mocnymi serwisami otworzył Bednorz. Pierwsze skrzypce w ekipie gospodarzy  grali Cebulj z Wochem, co dało gospodarzom cztery punkty przewagi, 6-2. 
 
Rzeszowski środkowy pojawił się za linią 9. metra i "Pasiaki" jeszcze bardziej podkręciły tempo, powiększając dystans na 11-4. Ta strata okazała się nie do odrobienia przez przyjezdnych, którzy z kazdą kolejną akcją tracili ochotę do gry.
 
Miejscowi nie zwolnili ani moment i rozbili przeciwników do 16, a całe spotkanie zakończył pewnym uderzeniem ze środka, Dawid Woch. Statuetka MVP trafiła do Klemena Cebulja. 

Asseco Resovia Rzeszów - PGE GiEK SKRA Bełchatów 3-0 (25-23, 25-20, 25-16)

Asseco Resovia Rzeszów: Łukasz Kozub (3), Klemen Cebulj (12), Dawid Woch (7), Stephen Boyer (13), Bartosz Bednorz (4), Karol Kłos (4), Paweł Zatorski (libero) oraz Patryk Niemiec. Trener: Tuomas Sammelvuo.
PGE GiEK SKRA Bełchatów: Grzegorz Łomacz, Miran Kujundžić (4), Łukasz Wiśniewski (10), Amin Esmaeilnezhad (9), Pavle Perić (6), Bartłomiej Lemański (7), Rafał Buszek (libero) oraz Kajetan Marek (libero), Žiga Štern (2), Michał Szalacha, David Dinculescu (1). Trener: Gheorghe Cretu. 
 
Sędziowie: Maciej Kolendowski, Paweł Burkiewicz. 
Widzów: 3550.

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij