W meczu piętnastej kolejki PKO BP Ekstraklasy Stal Mielec wygrała z Puszczą Niepołomice i zdobyła piekielnie ważne punkty.
W meczu otwierającym niedzielne zmagania w PKO Ekstraklasie podopieczni Janusza Niedźwiedzia podejmowali na własnym terenie drużynę z Niepołomic. Kolokwialnie mówiąc było to spotkanie o „sześć punktów”, bo oba zespoły chciały zdobyć ważne punkty w kontekście walki o utrzymanie
Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Stali Mielec, ale piłka nie wpadła do bramki gości
Gospodarze mieli doskonałą sytuację na wyjście na prowadzenie już w szóstej minucie spotkania. Sergiej Krykun doskonale poradził sobie z defensorem Puszczy i dograł piłkę w pole karne do Roberta Dadoka. Były zawodnik Ruchu Chorzów uderzył silnie i celnie, jednak prosto w Kewina Komara.
Cztery minuty później w poprzeczkę trafił Matthew Guillaumier. Chwilę potem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niecelny strzał głową oddał Dawid Tkacz. Pierwszy kwadrans minął zdecydowanie pod dyktando miejscowych.
W 24. minucie celny strzał aa bramkę gości oddał Sergiej Krykun. Piłka jednak wpadła do koszyczka golkipera przyjezdnych. Cztery minuty później po raz drugi dzisiaj w poprzeczkę trafił maltański pomocnik Matthew Guillaumier. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia dominowali, ale piłka nie chciała wpaść do bramki drużyny z Niepołomic.
Stal cisnęła dalej. Kolejną sytuację miał Bert Esselink, ale jego strzał głową z bliskiej odległości zatrzymał Kewin Komar. Goście pierwszy celny strzał w pierwszej części gry oddali na trzy minuty przed przerwą za sprawą byłego zawodnika biało-niebieskich Mateusza Cholewiaka.
Dublet rezerwowego Ilyi Szkurina zapewnił trzy punkty Stali Mielec
Druga część spotkania dalej toczyła się pod dyktando miejscowych. Trzynaście minut po przerwie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego celne uderzenie głową oddal Marvin Senger. Stal wreszcie dopięła swego w 68. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne Puszczy i dużym zamieszaniu Robert Dadok wystawił piłkę Białorusinowi Ilyi Szkurina, a ten tylko dopełnił formalności.
Gospodarze poszli za ciosem i sześć minut później podwyższyli prowadzenie. Piotr Wlazło wypuścił Roberta Dadoka, który dograł do rezerwowego Ilyi Szkurina, a napastnik Stali strzałem po krótkim słupku pokonał Kewina Komara i ustrzelił tym samym dublet.
Drużyna Janusza Niedźwiedzia dowiozła prowadzenie do końca i zdobyła arcyważne trzy punkty w kontekście walki o byt w PKO Ekstraklasie.
Stal Mielec: Mądrzyk – Jaunzems (83. Bagalianis), Senger, Esselink, Wlazło, Getinger – Guillaumier, Tkacz (87. Knap), Dadok (87. Gerbowski), Krykun (62. Assayag) – Wolsztyński (62. Szkurin)
Puszcza Niepoomice: Komar – Craciun, Sołowiej (74. Blagaić), Yakuba – M. Stępień (74. K. Stępień), Szymonowicz, Serafin (74. Hajda), Mroziński (89. Walski) – Lee, Cholewiak (89. Tomalski) - Kosidis
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole)
Żółte kartki: Esselink – Yakuba, Craciun
Widzów: 3832
Autor: Łukasz Guźda
Fks 2024-11-10 15:28:58
Brawo, myśl szkoleniowa trenera Niedźwiedzia daje radę! Duma podkarpacia FKS
~anonim 2024-11-10 15:41:27
Ostatnie pogrygi mieleckiego bankruta przed spadkiem.
~anonim 2024-11-10 16:05:12
Niech sie bronia przed spadkiem. Jest szansa. Moim skromnym zdaniem spadna te 3 druzyny, ktore sa aktualnie w strefie spadkowej.
Zażenowany 2024-11-10 19:49:17
Poprawcie tabele bo jest pełna błędów.
Frekwencja 2024-11-10 21:06:06
Co z frekwencją? Pod postami o Rzeszowskich klubach się spinacie że słaba frekwencja w Rzeszowie.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.