W meczu jedenastej kolejki PKO BP Ekstraklasy Stal Mielec w dramatycznych okolicznościach wygrała z Lechią Gdańsk
W meczu otwierającym sobotnie zmagania w PKO Ekstraklasie podopieczni Janusza Niedźwiedzia podejmowali na własnym terenie drużynę z Gdańska. Obie drużyny chciały zdobyć ważne punkty w kontekście walki o utrzymanie
Do przerwy prowadzili goście z Gdańska
To spotkanie mogło rozpocząć się fantastycznie dla gospodarzy. Już w pierwszej minucie spotkania w słupka trafił Maciej Domański.
Lechia odpowiedziała najlepiej jak mogła. Mielczanie nadziali się na kontrę. Bohdan Viunnyk dograł do Maksyma Khlana, a ten tylko dopełnił formalności. Po analizie VAR okazało się jednak, że gol ten nie zostanie uznany. Osiem minut później Bohdan Viunnyk w zamieszaniu podbramkowym piłkę do braki, lecz i tym razem gol nie został uznany, gdyż ukraiński napastnik znajdował się na pozycji spalonej.
W 24. minucie po dośrodkowaniu Sergieja Krykuna celny strzał oddał białoruski napastnik Ilya Szkurin, ale ładną interwencją popisał się Szymon Weirauch.
Lechia objęła prowadzenie w 38. minucie. Po wgraniu piłki w pole karne gola strzelił Dominik Piła. Stal była bardzo blisko wyrównania chwilę później. Po strzale Roberta Dadoka i odbiciu od jednego z lechistów piłka ponownie trafiła w słupek bramki gości. Do przerwy prowadziła drużyna z Gdańska.
W drugiej połowie Stal odwróciła losy spotkania
Gospodarze powinni wyrównać pięć minut po przerwie. Sergiej Krykun w znakomitej okazji nie trafił jednak do bramki z ostrego kąta. W 57. minucie powinien być remis. Piłkę zmierzającą do bramki wybił głową z linii jeden z defensorów Lechii. Minutę później na tablicy wyników był już remis. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyrównał Piotr Wlazło.
Goście odpowiedzieli celnym strzałem Maksyma Khlana. Kolejne minuty mijały pod znakiem dominacji biało-niebieskich. Groźne sytuacje mieli m. in. Ilya Szkurin i Krystian Getinger. W 85. minucie kolejną dobrą sytuację miał aktywny dzisiaj Robert Dadok, ale jego strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego był niecelny.
Stal wyszła na prowadzenie w doliczonym czasie gry, a gola strzelił wprowadzony chwilę wcześniej z ławki Łukasz Wolsztyński.
Stal Mielec: Mądrzyk – Dadok, Senger, Matras (78. Bagalianis), Wlazło, Getinger (C) – Guillaumier, Knap (66. Hinokio), Domański (91. Wolsztyński), Krykun – Szkurin (78. Assayag)
Lechia Gdańsk: Weirauch – Piła, Pllana, Olsson Kałahur – Kapić (C), Zhelizko, Tsarenko (70. Gueho) – Sezonienko, Khlan (86. D’Arrigo), Wiunnyk
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)
Żółte kartki: Guillaumier, Knap, Niedźwiedź (trener) - Pllana, Grabowski (trener)
Widzów: 3932
Autor:Łukasz Guźda
mick 2024-10-05 15:01:38
Oby tak dalej Niedźwiedziu.
Karol Dębica 2024-10-05 15:03:57
Gratulacje dla Was mielczanie. Świetny kolejny mecz w ekstraklasie. A my wygraliśmy dziś z rezerwami Wisły
Stal4ever 2024-10-05 20:48:16
Brawo Stal Mielec!DUMA PODKARPACIA!Jedyny utytułowany klub piłkarski na Podkarpaciu!Auuuu!!!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.