Asseco Resovia przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie (fot. Asseco Resovia)
Asseco Resovia z drugą porażką w tym sezonie. Rzeszowianie po pięciosetowym boju przegrali z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2-3.
Rzeszowianie dobrze weszli w pierwszą partię. Po autowym ataku gości i skutecznym bloku Karola Kłosa miejscowi prowadzili 6-2. Po zbiciu Stephana Boyer "Pasiaki" odskoczyły na pięć oczek i trener Michał Winiarski poprosił o pierwszą przerwę w tym meczu.
Podopieczni Tuomasa Sammelvuo sukcesywnie powiększali swój dorobek punktowy, Stephan Boyer skończył kolejny atak na prawej stronie i gospodarze prowadzili już 12-5. Rzeszowianie cały czas utrzymywali bezpieczna przewagę, 18-13.
W końcówce zawiercianie odrobili nieco straty,.później w ataku pomylił się Bartosz Bednorz i prowadzenie stopniało do trzech "oczek". Pierwsza partia zakończyła się autowym atakiem Bartosza Kwolka i miejscowi ostatecznie wygrali, 25-21.
Otwarcie drugiej partii początkowo było wyrównane. Goście odskoczyli na dwa punkty, kiedy na potrójnym bloku zatrzymany został Klemen Cebulj, 9-7. Po obu stronach powielały się błędy na zagrywce, natomiast podopieczni Michała Winiarskiego cały czas utrzymywali trzypunktowe prowadzenie, 16-13. Po skutecznym zbiciu Arona Russela było już 19-14 i o przerwę poprosił szkoleniowiec gospodarzy.
Końcówka również należała do przyjezdnych. W ataku z drugiej linii błyszczał Aron Russel i "Jurajscy Rycerze" nie wypuścili prowadzenia. Drugi set zakończył się zepsutą zagrywką Lucasa Vasiny, 25-19.
Trzecią odsłonę imponująco rozpoczęli siatkarze z Rzeszowa, 5-1. Przewaga miejscowych jednak tak szybka jak się pojawiła, również stopniała. Skuteczna zagrywka Miguela Tavaersa, później blok Bartosza Kwolka i zawiercianianie po raz pierwszy w tym secie wyszli na prowadzenie 10-9.
W kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu. Zawiercianie odskoczyli na dwa punkty po zbiciu Arona Russela, 18-16, a później "Jurajscy Rycerze" powiększyli swoją przewagę do czterech "oczek", 22-18.
Rzeszowianom udało się odrobić straty w końcówce do jednego punktu, jednak trzecia partia również padła łupem gości po skutecznym ataku ze środka Jurija Gladyra, 25-23.
Od początku czwartego seta warunki dyktowali goście, 8-5. W kolejnych minutach podopieczni Michała Winiarskiego cały czas utrzymywali prowadzenie aż do stanu 14-14. Później Lucas Vasina ominął potrójny blok i rzeszowianie po raz pierwszy w tej partii wyszli na prowadzenie.
Zmiany Tuomasa Sammelvuo przyniosły oczekiwany efekt i po skutecznym ataku Jakuba Buckiego powiększyli prowadzenie do trzech "oczek", 18-15. W końcówce gościom udało się odrobić straty, 23-23, jednak ostatnie słowo należało do Asseco Resovii. Po skutecznym ataku Lucasa Vasiny rzeszowianie zwyciężyli 25-23.
Decydująca partia rozpoczęła się od prowadzenie gości. Rzeszowianie na moment zrównali się punktami, 8-8, ale później to "Jurajscy Rycerze" zainkasowali trzy punkty z rzędu. Przyjezdni nie wypuścili już prowadzenia i w tie-breaku zwyciężyli 15-12.
Asseco Resovia: Boyer, Kłos, Cebulj, Ropret, Sapiński, Bednorz - Potera (libero) oraz Vasina, Bucki, Staszewski, Woch
Aluron CMC Warta Zawiercie: Butryn, Zniszczoł, Russell, Tavares, Gladyr, Kwolek - Gregorowicz (libero) oraz Ensing, Markiewicz, Łaba
MVP: Miguel Tavares
sobol 2024-09-28 19:33:22
jeszcze mecz lub 2 i pogonia trenera
sobol 2024-09-28 19:33:27
jeszcze mecz lub 2 i pogonia trenera
sobol 2024-09-28 19:33:27
jeszcze mecz lub 2 i pogonia trenera
Abraxas 2024-09-28 20:14:37
szkoda tej sponsorskiej kasy , mogliby przenieść się na piłkę kopaną
spomsir 2024-09-29 11:35:46
Szkoda trenera, od 2016 roku olbrzymia rotacja, brak zaangażowania, brak zgrania, brak młodzieży. To jest gra zespolowa. Ja bym prezesa w pierwszej kolejności...
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.