2024-09-09 11:36:00

Kamil Semeniuk: W Paryżu zrobiliśmy wielką rzecz

Fot. Monika Pliś.
Fot. Monika Pliś.

Wicemistrz olimpijski oraz przyjmujący włoskiej Perugii Kamil Semeniuk podzielił się swoimi przemyśleniami po paryskiej imprezie oraz planami na najbliższy sezon klubowy.

Jest Pan na bardzo krótkiej liście 25 zawodników w historii polskiej siatkówki, który może powiedzieć o sobie, że ma medal olimpijski. Jakie to uczucie? 

Oj, na razie to jeszcze tak nie dociera. Dzień po dniu takie właśnie uroczystości jak ten turniej, czy codzienne życie i to jak ludzie na to reagują gdy mnie widzą i gratulują właśnie tego medalu, to uświadamia mi, co osiągnęliśmy właśnie w Paryżu, jaką wielką rzecz tam zrobiliśmy.  

Po przylocie do kraju byliście u premiera, mieliście mnóstwo spotkań, w których dziękowano Wam za to, czego dokonaliście. Czy coś szczególnego utkwiło Panu w pamięci z tych wydarzeń i wizytacji zarówno po siatkarskim jak i sportowym środowisku? 

Nie, nic chyba takiego nadzwyczajnego nie było. Jak już wróciłem do domu, miałem parę dni wolnego i byłem w Kędzierzynie, to zdarzały się sytuacje, że akurat robiłem z rodziną zdjęcie, a ktoś nieznajomy szedł ulicą i zauważył, że się coś takiego dzieje i oczywiście podszedł i z wdzięcznością zapytał, czy też może sobie przy okazji taką fotkę zrobić- jak najbardziej zrobiliśmy.  

Przechodząc do siatkówki i obecnego składu Perugii, po wspólnej grze z Olehem Płotnickim oraz Wilfredo Leonem w ubiegłym sezonie klubowym, od czego zależy to, żeby duet Kamil Semeniuk oraz Yuki Ishikawa „się dotarł”?  

Na pewno potrzebujemy trochę czasu, żeby się zazębić, chociażby w przyjęciu, by brać odpowiedzialność za określoną strefę. Fajnie, że mamy tutaj okazję trochę pograć z bardzo dobrymi drużynami, z którymi rywalizacja daje mnóstwo frajdy. 

Czas- tylko i wyłącznie potrzeba czasu. Kilku rozegranych właśnie setów, spotkań, na pewno gdzieś ta współpraca, taka, jak chociażby z Olkiem Płotnickim, na pewno będzie taka sama z Yukim Ishikawą. 

Jakie stawia Pan sobie indywidualne na nadchodzący sezon, np. rekord pobitych asów serwisowych a jakie zespołowe? 

Kamil Semeniuk: Cel jest jeden 

W tym sezonie dla mnie wygranie Ligi Mistrzów z drużyną z Perugii.

Oczywiście wszystkie inne cele, które mamy też wyznaczone przez klub, a zawsze jest wygranie każdego turnieju, w którym będziemy brali udział, to oczywiście będziemy robić wszystko, aby się to stało, ale dla mnie osobiście wygranie Ligi Mistrzów z drużyną z Perugii byłoby na pewno spełnienie jednej z moich marzeń. 

Porównując PlusLigę do włoskiej Superlegi, Pana zdaniem, polskie drużyny, które aspirują do miana grających w europejskich pucharach, czy one mogłyby sobie poradzić we Włoszech?  

Ciężko powiedzieć. Niby są trochę podobne te ligi, ale w niektórych aspektach też się różnią.

Wydaje mi się, że we Włoszech gramy troszeczkę bardziej taką fizyczną siatkówkę, tutaj jest więcej takiej cierpliwej gry, ale ciekawe by było, jakby taką Resovię, czy drużynę z Jastrzębia na jeden sezon wsadzić do naszej ligi i zobaczyć, jak by się sprawdzili. 

Komentarze

Komentarze: 1

Rozwiąż działanie =

micky 2024-09-09 18:14:30

Taaaa, "wielką rzecz" zrobili, zwłaszcza w finale jak ich 33-letni N'Gapeth z nadwagą ośmieszał. Ten srebrny medal siatkarzy przypomina mi srebrny medal piłkarzy w Montrealu, który kibice przyjęli jako wielką porażkę.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij