2024-07-31 11:28:00

Polska pokonała Brazylię i jest w ćwierćfinale igrzysk!

Fot. Polska Siatkówka / Conny Kurth
Fot. Polska Siatkówka / Conny Kurth
Polscy siatkarze dwukrotnie odrabiali straty w starciu z Brazylią i doprowadzili do szczęśliwego zakończenia. W swoim drugim występie na igrzyskach zwyciężyli rywali 3-2 i awansowali do najlepszej ósemki turnieju.  
 
Spotkanie lepiej rozpoczęli podopieczni Bernardo Rezende, którzy objęli prowadzenie 7-4 gdy w boisko nie trafił Aleksander Śliwka
 
Nasza reprezentacja miała spore problemy z kończeniem ataków. Napędzeni rywale odskoczyli na 13-8 gdy Leandry Leal zatrzymał kapitana Biało-czerwonych. 
 
Brazylijczycy wyraźnie przeważali na parkiecie do momentu, gdy na parkiecie pojawił się Kamil Semeniuk. Po serwisach przyjmującego Sir Safety Perugii zrobiło się 17-19, co zapowiadało spore emocje w końcówce.
 
Polska zdołała wyjść na prowadzenie, gdy Bartosz Kurek ustrzelił libero przeciwników, lecz ostatnie słowo należało do Leala, który asem serwisowym ustalił wynik na 25-22.

Polacy kontrolowali drugą partię 

Biało-czerwoni zaliczyli świetne otwarcie w drugiej partii. W roli głównej wystąpił Mateusz Bieniek i pięć pierwszych akcji należało do jego zespołu. 
 
Polska prowadziła już 9-3, ale wystarczyło jedno ustawienie, by rywale złapali kontakt. Spora w tym zasługa serwisów Fernando Krelinga, który posyłał piłkę do szóstej strefy, przez co upraszczał grę przeciwników.
 
Na szczęście zawodnicy Nikoli Grbicia przetrwali trudny moment, zagrywką zaczął trafiać Bieniek i Polacy wrócili do bezpiecznej przewagi. Był to decydujący moment w tej części gry, zwycięstwo do 19 przypieczętował Kurek.

Mocna riposta Brazylii w trzeciej odsłonie

W obydwu zespołach nastąpiły zmiany w trzeciej odsłonie- jako atakujący pojawił się Łukasz Kaczmarek, z kolei Leala, jeszcze pod koniec poprzedniego seta zastąpił Adriano Xavier.

Widząc kłopoty swoich skrzydłowych, zarówno Marcin Janusz oraz vis-a-vis często korzystali ze środka. Więcej z gry miała drużyna z Ameryki Południowej, udany atak znanego z występów w PlusLidze Flávio Gualberto dał jej prowadzenie 15-11.

Brazylijczycy złapali wiatr w żagle i kontrolowali wydarzenia boiskowe. Prowadzeni przez Ricardo Lucarellego zwyciężyli do 19. 

Norbert Huber dał świetną zmianę w czwartym secie 

Walka na dobre rozgorzała w czwartym secie, akcje coraz częściej przeradzały się w dłuższe wymiany, a wynik oscylował wokół remisu. 
 
Biało-czerwoni wysforowali się na dwupunktowe prowadzenie po zagrywkach Norberta Hubera. To właśnie postawa środkowego Jastrzębskiego Węgla okazała się kluczowa. Jego blok na blok na Lucarellim sprawił, że mistrzowie Europy odskoczyli na 23-20 i utrzymali przewagę do samego końca.

Decydujący set dla Polaków!

Tie-break potoczył się po myśli naszej reprezentacji. Rywali napoczął Huber, blok dołożył Leon i błyskawicznie zrobiło się 6-2. 

Brazylijczycy zerwali się do odrabiania strat i zniwelowali je po bloku na Leonie, 12-12. Zawodnik BOGDANKI LUK Lublin powetował to sobie w kolejnym ustawieniu.

Obchodzący dzisiaj 31. urodziny skrzydłowy dwukrotnie nie dał szans rywalom w przyjęciu i zapewnił zwycięstwo Polakom 15-12 i 3-2 w całych zawodach. 

Polska - Brazylia 3-2 (22-25, 25-19, 19-25, 25-23, 15-12)

Polska: Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Paweł Zatorski (L) oraz Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Tomasz Fornal, Norbert Huber.
Brazylia: Bruno Rezende, Ricardo Lucarelli, Lucas Saatkamp, Darlan Souza, Joandry Leal, Flávio Gualberto, Thales Hoss (L) oraz Lukas Bergmann, Fernando Kreling, Adriano Xavier, Honorato. 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij