Leandro odchodzi ze Stali Mielec
Leandro: Nie chciałem w żaden sposób zaszkodzić klubowi
- Uważam, że prezes raczej nie powinien pisać o takich sprawach w social mediach. Jeżeli już - to klub powinien wydać oficjalny komunikat. Dlatego uważam, że to wszystko było niepotrzebne. Ja jeszcz raz podkreślę, nikogo nie chciałem atakować, bardzo spokojnie napisałem jak było. Na drugi dzień pojawiła się informacja oficjalna, że Leo nie przedłużył kontraktu ze Stalą Mielec.
Leandro: Kocham Stal Mielec
- Czy już po zaistniałej sytuacji miałeś jakiś kontakt z drużyną, wymieniałeś się sms-ami, rozmawiałeś z jakimś piłkarzem z drużyny?
- Nie miałem kontaktu z drużyną, to jest sprawa prywatna. Oczywiście, że będę utrzymał relację z chłopakami, bo dwa miesiące temu grałem z nimi na jednym boisku. Nie pisałem żadnej informacji przeciwko klubowi, bo ja kocham Stal Mielec. Jest tu wiele szczęśliwych ludzi, wielu fantastycznych kibiców.
- A czy Ty po całej sytuacji widzisz swoją przyszłość w klubie? Może nie jako piłkarz, ale w innej roli?
- Bardzo chciałem zostać w klubie, bo zawsze był dla mnie bardzo ważny. Stal Mielec dalej gra w Ekstraklasie, ten klub może się rozwijać, ja uważam, że klub musi współpracować mocno z Akademią, bo każdy dobry klub na świecie bazuje na Akademii. Sprowadza swoich zawodników, którzy mają dziesięć, czternaście, piętnaście lat, ale za dwadzieścia lat mogą debiutować w Ekstraklasie. Ja uważam, że taki fundament musi być.
Akademia jest, ale ona musi się rozwijać rok po roku, ja miałem wizję do tego wszystkiego, ale to nie był mój cel i plan, bo jeszcze grałem na boisku. Nie podejmowałem decyzji, że skończę karierę. Myślę o przyszłości i chcę, żeby ludzie ze mną rozmawiali.
- Zostajesz w Mielcu, w Polsce?
- Chcę pomóc piłkarzom w Polsce, uważam, że już siedmiolatkowie powinni rozpoczynać swoją przygodę z piłką nożną. Zostaje dziesięć lat na szkolenie, potem już gracz powinien zostać profesjonalnym piłkarzem, jak jest na tyle dobry.
- Poczynania zespołu Kamila Kieresia będziesz śledził na pewno. Jak oceniasz szansę Stali Mielec w przyszłym sezonie?
- Stal Mielec ma duże szansę, aby stać się jeszcze lepszym zespołem. Myślę, że ósme lub dziewiąte miejsce w nowym sezonie jest do wywalczenia.
- Bardzo dobrze znasz Dawida Tkacza, który przyszedł do Mielca. Jakbyś ocenił jego potencjał?
- Ja poznałem Dawida Tkacza, kiedy miał 16 lat. Grał w akademii Górnika Łęczna i później trenował z nami w pierwszym zespole. To nie jest aż tak szybki zawodnik. Moim zdaniem Dawida Tkacza to piłkarz, który musi grać na pozycji "ósemki" lub "dziesiątki". Złą decyzją, było przesunięcie go na bok w Łodzi. To był taki jeden moment, w którym miał słabszy moment w karierze. I teraz wrócił na dobry poziom. Uważam, że ten chłopak będzie pomagał w całym sezonie.
- Leo, czy Ty rzeczywiście zamierzasz już zawiesić "buty na kołku"?
- Dostałem dwie oferty do grania. Jedna z pierwszej ligi polskiej (to nie Górnik Łęczna), a druga z zagranicy, którą od razu odrzuciłem. Chcę za wszelką cenę zostać w Polsce. Na pewno będę działał zawsze przy tym sporcie, bo to moje życie. Nie widzę siebie w roli trenera. Ciekawe jest to, że jestem z Brazylii, a wcale nie chcę wracać do swojego kraju (śmiech). Dobrze mi w Polsce.
Rozmawiał Marcel Kowalczuk
Rac 2024-07-01 23:03:05
Spade z tumi pytaniami
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.